- Rundę możemy podzielić na dwie części podzielone przerwą spowodowaną koronawirusem. W tej drugiej graliśmy lepiej, wydostaliśmy się ze strefy spadkowej i nasza sytuacja nie wygląda już tak źle, choć ambicje mamy większe. Wiosną postaramy się to pokazać - zapowiedział trener Escoli Varsovia Warszawa Konrad Dousa.
Ta pierwsza część to dziesięć z 17 tegorocznych kolejek. Po nich stołeczny zespół miał dziewięć punktów, które zdobył po dwóch zwycięstwach i trzech remisach. Nad 16., ostatnim w tabeli Centralnej Ligi Juniorów Hutnikiem Kraków miał tylko trzy punkty przewagi.
- Początek był trudny. Nie potrafiliśmy zacząć meczów na odpowiednich obrotach. W czterech wyjazdowych spotkaniach nie mogliśmy zdobyć bramki. Niewiele lepiej szło nam u siebie - wspominał obrońca Escoli Filip Szewczyk. Trener uzupełnił: - Przez długi czas byliśmy w strefie spadkowej. Przegrywaliśmy mecze, mimo że prezentowaliśmy lepszy futbol. Jednak o złych wynikach decydowały szczegóły.
Zespół wiatru w żagle nabrał po wspomnianej przerwie spowodowanej koronawirusem, która wykluczyła go z rozgrywek na przełomie października i listopada. Już w pierwszym wyjazdowym starciu nie tylko strzelił gola, lecz także wygrał. - Graliśmy co trzy dni i nabraliśmy rozpędu. Pokonaliśmy jeszcze teoretycznie lepsze Zagłębie Lubin i Lecha Poznań. Uwierzyliśmy, że możemy wygrywać z każdym - przyznał Szewczyk.
- Wbrew pozorom przerwa wyszła nam na dobre - ocenił Dousa. - Zawodnicy odpoczęli, także mentalnie. Wróciliśmy do gry z nową energią, wygraliśmy kilka spotkań z dobrymi zespołami. Końcówka była już mieszana. Ogólnie pozytywnie oceniam rundę.
W 17., ostatniej w tym roku kolejce klub z Fleminga był na dziewiątym miejscu i podejmował siódmą w tabeli Legię Warszawa, do której tracił cztery punkty. Szansy na zbliżenie się do czołówki nie wykorzystał, przegrywając 0:2.
- Nie jestem zadowolony z wyniku, za to z gry tak. To pozytywny prognostyk przed rundą wiosenną. Jeżeli utrzymamy sposób gry i poprawimy pewne elementy, to mam nadzieję, że wyniki będą lepsze. Widzę dobrą grę i ambicję. Chciałbym, żebyśmy przestali popełniać głupie błędy indywidualne, które decydowały o wynikach spotkań - podsumował szkoleniowiec Escoli Konrad Dousa. Jego zespół zimową przerwę spędzi na dziesiątym miejscu.
Szewczyk: - Niesmak jest, bo przegraliśmy ostatni mecz i mogliśmy zbliżyć się do Legii na jeden punkt. Spróbujemy zrobić to wiosną. Na pewno będziemy walczyć tak, jak pod koniec rundy. Chciałbym, żebyśmy zakończyli ligę w top 5.
Rozgrywki Centralnej Ligi Juniorów zostaną wznowione w pierwszej połowie marca.
Maksym Chłań: Awans przyjdzie jeśli będziemy skoncentrowani
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?