Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Celiński: Leszek Miller jest więźniem aparatu i uprawia "łżepolitykę"

Paulina Jęczmionka
Andrzej Celiński.
Andrzej Celiński.
Andrzej Celiński, były minister kultury w rządzie Leszka Millera, obecnie szef Partii Demokratycznej, o sytuacji polskiej lewicy, Aleksandrze Kwaśniewskim, Leszku Millerze i Ryszardzie Kaliszu.

Po porażce wyborczej SLD mamy kolejne tąpnięcie. Odsunął się Aleksander Kwaśniewski, odszedł Marek Siwiec, los Ryszarda Kalisza wydaje się przesądzony. To kryzys SLD czy polskiej lewicy w ogóle?
Andrzej Celiński
: Wyzwaniem dla SLD jest pamięć jego rządów. Cokolwiek przywódcy Sojuszu mówią o swojej wizji Polski, jest to konfrontowane z pamięcią lat 2001-2005. Czasem niesprawiedliwą, jak np. w kwestii europejskiej - dla Polaków najważniejszej, ale niestety w wielu aspektach zasłużenie nieprzyjazną. W wielu decyzjach SLD zachował się nie jak partia lewicowa, ale jak partia bezmyślna, czasem konserwatywna, często liberalna. Ta pamięć jest obciążeniem.

Czytaj także:

Łybacka kontra Siwiec w wyborach do PE? To realne

Może członkowie SLD również żyją tą pamięcią, zamiast się rozwijać?
Andrzej Celiński
: To nie jest akurat specyficzne. We wszystkich wielkich i sytych publicznymi pieniędzmi i państwowymi posadami partiach życie intelektualne zamarło. Także w SLD. Gdy partia rządzi, mało kogo to obchodzi. Dlatego nie widzimy mierności PO, PSL. Ale gdy się ubiega o władzę, to brak ideologicznego fermentu, pomysłu na Polskę, alternatywy programowej jest blokadą. Lewica generalnie jest w kryzysie w euroatlantyckiej politsferze. Jej tradycyjne postulaty zostały przejęte przez partie prawicowe, które w Europie - nawet w kwestiach światopoglądowych - są jak dawna lewica. Oczywiście, poza Polską. Tu w tych sprawach ciągle jest Azja. A lewica się nie rozwija. Zdumiewające jest, że lewica, w tym SLD, nie stawia kwestii pracy jako najważniejszego dzisiaj celu polityki państwa. I, z drugiej strony, jest etatystyczna. A to znaczy upartyjnienie wszystkiego, co w domenie polityki. Głębsze niż w PRL. Ale muszę też przyznać, że w aspekcie upartyjnienia SLD przebiła Platforma z PSL.

Marek Siwiec wprowadzi Ruch Palikota do Parlamentu Europejskiego?

Może nową drogą jest Europa Plus Kwaśniewskiego i Palikota?
Andrzej Celiński
: Dla poważnych rozwiązań potrzebna jest poważna rozmowa. Nie lubię polityki, w której nowe koncepcje wyjmuje się za uszy jak królika z kapelusza. Ni stąd, ni zowąd. Dla każdego coś miłego. Bez rachunku kosztów i zysków. Dla picu. Trzy tygodnie temu nikt w Polsce nie słyszał o projekcie Europa Plus. Widzę w nim po pierwsze, projekt ratunku Palikota, przedłużenia jego mandatu społecznego, a po drugie, projekt najzupełniej niepolityczny - posadowienia w Parlamencie Europejskim kilku osób związanych z Aleksandrem Kwaśniewskim. Coś jak staropolskie wiano. Tym ma być polityka?

Ryszard Kalisz wierzy, że tak.
Andrzej Celiński
: Może wierzy. Nie sądzę jednak, by w odniesieniu do projektu jakiejś nowej wizji polskiej polityki wiedział więcej niż ja.

Ale zdążył już zostać za to zawieszony. To przejaw upartyjnienia, o którym pan mówi?
Andrzej Celiński
: Kalisz słusznie próbuje stworzyć ideowy fundament dla polskiej lewicy. I sprawić, by prawa człowieka były wreszcie poważnie traktowane. Po to, by ludzie, którzy naprawdę wierzą w sens polityki opartej na prawach człowieka, uzyskali wreszcie godną reprezentację w parlamencie. Kaliszowi rzeczywiście bliżej jest do Kwaśniewskiego niż do Millera. Jednak w SLD dorobiono mu gębę. Członkowie Sojuszu uznali z satysfakcją, że przekroczył rubikon i sekują go ponad jego polityczną wartość. Zwycięży znów, jak w okropnym śnie, interes aparatu, który nie chce słyszeć o żadnym poszerzeniu lewicy. Partie się pozamykały w interesie swoich nawet najzupełniej szeregowych członków. Leszek Miller jest więźniem aparatu i musi uprawiać łżepolitykę. Tak, jak Tusk. To ich łączy.

Skrzywdził i oszukał wyborców? Marek Siwiec odpowiada Leszkowi Millerowi

To może właśnie potrzebna jest szersza inicjatywa, jak Europa Plus?
Andrzej Celiński
: Nie przekreślam tej inicjatywy. Mówię jedynie, że jeśli chce się budować coś nowego, to należy budować to w sposób poważny. Jednego dnia Palikot jest w PE pośród liberałów i demokratów, drugiego wśród socjalistów. Więc gdzie on jest? Do Brukseli powinniśmy wysyłać takich ludzi, którzy rozumieją i Polskę, i Europę, nie mają barier, są obyci. Projekt Europy Plus byłby istotny ze względu na politykę w Polsce i odbudowę ruchu demokratów. Byłby, bo nie widzę takich zamiarów. Widzę kilkoro ludzi, którzy chcą być w Brukseli.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski