Wojciech Cejrowski rozpoczął swój wpis od informacji, że w minioną środę odebrał decyzję o skreśleniu go z listy uczestników studiów doktoranckich na Katolickim Uniwersytecie Lubelskim. "Decyzja była rutynowa (byłem za granicą, nie zaliczyłem jednej pracy w terminie...) i przysługiwało mi od tej decyzji odwołanie do Rektora" - czytamy.
Cejrowski zaznacza, że dogadał się ze swoim profesorem. Miał dosłać zaległą pracę i złożyć odwołanie. Pojawiło się, jednak pewne "ale".
"Niedawno jakaś aktorka z Poznania nazwała papieża ch... Potem inna pani - profesor Katolickiego Uniwersytetu Lubelskiego Zofia Kolbuszewska - stanęła w obronie wulgarnej aktorki, gdyż uważa, że wolno nazywać papieża ch... " - pisze Cejrowski. I stwierdza dalej, że spodziewał się, że uczelnia "wywali na zbity pysk" pracownika, który zachowuje się w ten sposób. Tak się jednak nie stało. Prof. Kolbuszewska odbyła tylko rozmowę z rektorem uczelni (po niej zrezygnowała z funkcji prodziekana Wydziału Nauk Humanistycznych KUL).
Cejrowski pisze, że w związku z tą sytuacją rezygnuje z odwoływania się od decyzji o skreśleniu go z listy uczestników studiów doktoranckich. "Nie chcę być pracownikiem, ani studentem uczelni, która nie szanuje swojego papieża. Nie chcę się potykać na korytarzu o panią profesor Kolbuszewską, ani pisać podań do tego konkretnego księdza Rektora. Są granice - non possumus" - tłumaczy.
Zaznacza, że w czasie Triduum Paschalnego i w Wielkanoc będzie się modlił za rektora KUL, za prof. Kolbuszewską, za Ewę Wójciaki i za całą Polskę.
Czytaj cały wpis TUTAJ.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?