Manuel Valls, który w latach 2014-2016 był premierem Francji, powiedział w wywiadzie dla hiszpańskiej telewizji publicznej, że rozważy możliwość kandydaowania w przyszłorocznych wyborach na burmistrza Barcelony. Urodzony w Barcelonie syn Katalończyka i Włoszki udzielił wywiadu wspierającego integralność Hiszpanii. Przeciwstawił się idei niepodległości Katalonii.
- Dziesięć lat temu nikt by nie pomyślał, że w Katalonii dwa miliony ludzi może głosować za niepodległością w sytuacji, gdy przeznaczeniem Katalonii jest dzielenie losu w Hiszpanią - powiedział Valls. Dodał, że wprawdzi hiszpańska demokracja - jak każda - jest niedoskonała, ale nie ma miejsca na niepodległość Katalonii, gdyż nie zapisano tego w konstytucji.
Valls przestrzegł przed naruszaniem granic w Europie, gdyż może to zagrozić stabilności i pokojowi na kontynencie. - Katalonia ma bardzo silną tożsamość, ale także hiszpańską i europejską, te trzy tożsamości współpracują ze sobą - mówił były premier Francji.
- To co nas łączy jest ważniejsze niż to, co nas dzieli - mówił.
Wybory na burmistrza Barcelony odbędą się w przyszłym roku. Według brytyjskiego dziennika "The Times" analitycy wskazują, że Valls miałby duże szanse pokonać obecnego, niepopularną burmistrz Adę Colau. Biznesmeni krytykują ją za zamrożenie budowy nowych hoteli w związku z protestami przeciwko masowej turystyce. Separatyści z kolei oskarżają ją o brak poparcia dla niepodległości Katalonii.
55-letni Manuel Valls był jednym z kandydatów w wyborach prezydenckich we Francji w ubiegłym roku z ramienia partii socjalistycznej.
POLECAMY:
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
