Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Byli piłkarze Cracovii wzięli 100 tys. zł łapówki!

Przemek Franczak
13 maja 2006 rok. Wynik jest z góry ustalony, ale Marcin B. (z prawej) sprawiał pozory  zaangażowanego w grę
13 maja 2006 rok. Wynik jest z góry ustalony, ale Marcin B. (z prawej) sprawiał pozory zaangażowanego w grę Jacek Kozioł/archiwum
Paweł D., Piotr B., Marcin B., Tomasz M., Sławomir O., Mateusz Rz., Tomasz W. - to piłkarze Cracovii, którzy 13 maja 2006 roku sprzedali mecz Zagłębiu Lubin. Spotkanie zakończyło się remisem 0:0, który drużynie prowadzonej przez obecnego selekcjonera reprezentacji Polski Franciszka Smudę dał miejsce gwarantujące udział w europejskich pucharach. Do sądu właśnie trafił akt oskarżenia w tej sprawie. Spośród wymienionych - byłych już - piłkarzy "Pasów" tylko Paweł D. nie przyznał się do winy. Reszta dobrowolnie poddała się karze.

Oskarżonych jest też sześciu zawodników, którzy wtedy występowali w drużynie z Lubina. Jest wśród nich Łukasz P., dziś obrońca Borussi Dortmund i reprezentacji Polski, a także Łukasz M.,inny kadrowicz Smud,y dziś występujący w... "Pasach". Według wiarygodnego portalu pilkarskamafia.blogspot.com, zarzut w tej sprawie ma usłyszeć również Wojciech Ł., dziś zawodnik Wisły Kraków, ale w innym akcie oskarżenia - będzie on dotyczył kupowania meczów przez Zagłębie w sezonie 2003/2004.

Czytaj także:**Zagłębie - Cracovia: kary za korupcję w piłce**

Według prokuratury inicjatywa ustawienia meczu wyszła od Pawła D., Sławomira O. i tajemniczego pośrednika Jarosława K. Odpuszczenie meczu przez Cracovię miało kosztować piłkarzy Zagłębia 100 tysięcy złotych. Oferta została przyjęta, choć w Polsce piłkarska afera korupcyjna nie schodziła wtedy z czołówek gazet.

Czytaj także:**Filipak o korupcji: zawiedli mnie ludzie, którym ufałem**

"GK" relację z tego meczu zatytułowała "Grupa trzymająca remis". Pisaliśmy: "Publiczność była zniesmaczona pseudospektaklem i kto żyw podpisywał się pod tezą, że ostatni mecz Cracovii w sezonie był mistyfikacją, grą pozorów i rywalizacją z przymrużeniem oka, które zagwarantowały Zagłębiu Lubin 1 punkt, a w efekcie miejsce premiowane prawem startu w Pucharze UEFA".

Piłkarze zarzekali się, że grali fair, a Smuda czerwienił się ze złości, słysząc sugestie, że mecz był ustawiony. Trener "Pasów" Stefan Białas przekonywał, że jego piłkarze "wymiotowali w szatni ze zmęczenia". Jak na ironię, jednym z nich miał być... Paweł D.

Wtajemniczeni piłkarze "Pasów" nierówno podzielili się pieniędzmi. Sławomir O. miał wziąć 20 tys. zł, a Piotr B. - 6 tys. zł. Tomasza W. ruszyło sumienie i szybko zwrócił wręczone mu 7 tys. zł. Są też jednak pozytywni bohaterowie tej historii. Według materiałów zgromadzonych przez prokuraturę korupcyjną ofertę odrzucili Arkadiusz Baran, Marcin Cabaj, Paweł Nowak, Krzysztof Przytuła i Łukasz Skrzyński. Jeden z nich opowiedział nam o kulisach tej sprawy.

- Kiedy pojawił się ten pomysł, nasza piątka się sprzeciwiła. Wydawało nam się, że temat umarł, bo padło takie zdanie: wszyscy albo nikt. Pomyśleliśmy wtedy, że reszta się wystraszyła. Nie wiedzieliśmy, że dogadali się za naszymi plecami. W trakcie tego meczu coś podejrzewałem, ale wszyscy dookoła zarzekali się, że gramy czysto. Nie każde złe zagranie musi być przecież umyślne. Potem nikt już o tym spotkaniu nie mówił. Aż do teraz.

Polecamy w serwisie kryminalnamalopolska.pl: Kibole z sąsiedniego osiedla polowali na mojego syna
Sportowetempo.pl. Najlepszy serwis sportowy

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska