Była partnerka Colina Farrella uderza w Alicję Bachledę-Curuś. Wyciekły nieprzyjemne szczegóły

Emma Forrest, była partnerka Collina Farrella, najwyraźniej wciąż żywi urazę do Alicji Bachledy-Curuś. To właśnie dla niej aktor porzucił pisarkę.

Aktor był w związku z Forrest do czasu, kiedy poznał na planie filmu "Ondine" polską gwiazdę. Alicja Bachleda-Curuś szybko zawróciła mu w głowie, a pisarka mocno to przeżyła. Jak przyznała, ich związek właśnie wkraczał na kolejny poziom, a nawet planowali założenie rodziny.

Najwyraźniej długo nie pogodziła się z rozstaniem z hollywoodzkim gwiazdorem, ponieważ wróciła do tych wspomnień w swojej autobiografii - "Twój głos w mojej głowie".

Alicja Bachleda-Curuś w dziele Emmy Forest jest zdecydowanie czarnym charakterem. Pisarka nie szczędzi jej mało przyjemnych ocen, ale także zdradza szczegóły ich pierwszego spotkania. Jak podkreśla, Polka, nie zważając na to, że partnerka Farrella jest w pobliżu, otwarcie flirtowała z aktorem.

Oprócz książki, Forest napisała także scenariusz filmowy, pt. "Liars (A-E)" ("Kłamcy"). Opowiada w nim historię zdradzonej dziewczyny. Do filmu wybrano nawet aktorkę, która miałaby wcielić się w główną rolę. Pisarkę miała zagrać Rebecca Hall. Nigdy jednak nie doszło do ekranizacji.

Jak twierdzi pisarka, polska aktorka miała zachowywać się bardzo niestosownie podczas ich pierwszego spotkania. Alicja Bachleda-Curuś miała otwarcie podrywać aktora, chociaż jego partnerka stała obok.

"Pojawiła się aktorka o smukłym ciele i oczami koloru dojrzałych trufli, żartując, że jest gotowa go przelecieć. Powiedział: „Nareszcie!”. Bo niby co miał powiedzieć?" - napisała.

Później natomiast Polka miała urządzić teatralną scenę, przepraszając ich oboje.

"Czuję się upokorzona tym, co powiedziałam. Jesteście parą" - miała powiedzieć Bachleda-Curuś i klęknąć przed parą.

"Nie, kochanie. Nic między nami nie ma. Absolutnie nic" - miał jej odpowiedzieć Farrell.

dś