Był sobie człowiek młody, piękny, błyskotliwy, utalentowany, a do tego niezmiernie bogaty… Adam Potocki, czyli patriotyzm i rozsądek

Marcin Rosołowski
Fundacja XX. Czartoryskich
Był sobie człowiek młody, piękny, błyskotliwy, utalentowany, a do tego niezmiernie bogaty… Tak zaczynają się bajki. Atoli Adam Potocki był postacią z krwi i kości, a przy tym powyższe określenia znakomicie do niego pasują. I jakby tego było mało, to swoje bogactwo i uzdolnienia wykorzystał do wzmocnienia wpływów polskich w austriackim państwie.

Miłość do Marii Kalergis

Był synem Artura Potockiego i Zofii z Branickich i urodził się 24 lutego 1822 r. w Łańcucie. Rzecz jasna odebrał gruntowne wykształcenie – w Wiedniu, Edynburgu i Berlinie. Jako dwudziestolatek nawiązał romans z piękną i znaną pianistką Marią Kalergis, która zasłynęła również jako wielka miłość Cypriana Norwida. Poeta nawet oświadczył się jej, ale dostał kosza. Potocki poznał Kalergis w 1842 r. na wyścigach konnych w Warszawie. W następnych latach wytrwale podążał jej śladem, nawet do Niemiec i do Włoch. Planował nawet małżeństwo z piękną Marią, natomiast tym planom stanowczo sprzeciwiła się matka, a sama Maria Kalergis formalnie była jeszcze w związku małżeńskim. Ostatecznie Adam Potocki w 1847 r. pojął za żonę cioteczną siostrę Katarzynę Branicką.

W latach czterdziestych nawiązał relacje z księciem Czartoryskim i Hotelem Lambert, wspomagając finansowo inicjatywy tego środowiska. Bezskutecznie próbował wykorzystać swoje zagraniczne kontakty, by przeciwdziałać likwidacji Wolnego Miasta Krakowa. W Berlinie złożył bezskuteczny protest na ręce ministra spraw zagranicznych Prus Karla Ernsta von Canitz und Dallwitz.

Więzienie za Polskę

Był aktywny w czasie Wiosny Ludów, kiedy to zajął się m.in. kwestią chłopską. W marcu 1848 r. przyczynił się do uwolnienia przez Austriaków więźniów politycznych w Krakowie, za co entuzjastyczny tłum dosłownie nosił go na rękach. Został wybrany do parlamentu w Wiedniu. Radykałowie oskarżyli go o zaprzaństwo, kiedy podczas wystąpienia użył, mówiąc o monarchii austro-węgierskiej, określenia „Gesamtvaterland” (wspólna ojczyzna). Potocki bronił się, dowodząc, że trudno z tego powodu stawiać mu absurdalny zarzut zaparcia się polskości.

W tym okresie Potocki szukał zagranicznego poparcia dla idei autonomii Galicji. Obiecał Adamowi Jerzemu Czartoryskiemu aż sto tysięcy franków rocznego finansowania na opłacenie działalności agentów Hotelu Lambert w tej prowincji. Na finansowanie mieli się zrzucić galicyjscy ziemianie. Udał się do Paryża, by tam zabiegać o wsparcie Francji i o dostawę broni dla Gwardii Narodowej, utworzonej przez Polaków. W czasie jego pobytu doszło w Paryżu do powstania robotniczego. Potocki ponoć walczył z bronią w ręku po stronie wojsk rządowych. Rzekomo uniknął rozstrzelania, bowiem odmówił zabijania schwytanych rebeliantów.

W 1851 roku Potocki został niespodziewanie aresztowany przez Austriaków. Zarzucano mu kontakty z europejskimi rewolucjonistami i próbę przemytu broni do Galicji. Śledczym brakowało jednak poważnych dowodów, a sam Potocki do niczego się nie chciał przyznać. Zabronił jednak rodzinie interweniować u cesarza w sprawie umorzenia sprawy – domagał się tylko szybkiego procesu. We wrześniu 1852 r. skazano go na 6 lat więzienia w fortecy za udział w działaniach mających na celu odbudowę państwa polskiego. Niecały miesiąc później wyszedł na wolność: Franciszek Józef skorzystał z prawa łaski.

Pieniądze i polityka

Początek lat pięćdziesiątych przyniósł zaangażowanie się hrabiego w pracę organiczną. Już wcześniej działał na rzecz zastąpienia pańszczyzny oczynszowaniem włościan. Jego dobra Krzeszowice koło Krakowa były w połowie lat czterdziestych oczynszowane w 70 procentach, zaś w dobrach staszowskich w Królestwie Polskim Potocki zamienił pańszczyznę na czynsze przed rokiem 1846.
Hrabia był m.in. prezesem (i współzałożycielem) Towarzystwa Rolniczego Krakowskiego. Wznosił zakłady przemysłowe w swoich dobrach, w tym browar w Tenczynku, papiernię w Krzeszowicach, cukrownię w Rytwianach. Ogromne środki lokował w zagranicznych przedsięwzięciach, m.in. w budowie linii kolejowych we Francji. Ponoć aż półtora miliona franków włożył tylko w jedną, paryską firmę Piotra Falkenhagen-Zaleskiego. 64,5 tys. rubli zainwestował w Spółkę Żeglugi Parowej na Wiśle. Jego krakowska rezydencja, Pałac Pod Baranami, jak pisał Stefan Kieniewicz, „ton życiu światowemu”. Sam Potocki w 1867 r. został miejskim radnym, dzięki czemu miał mandat do zabiegania w Wiedniu o fundusze dla miasta. Po roku 1856 niemal rok w rok udawał się w objazd po Ukrainie, gdzie były położone należące do posagu majątki jego żony. Po 1864 roku bronił majątków Branickich przed represjami caratu i konsekwencjami uwłaszczenia chłopów, przeprowadzanego na Kresach w sposób maksymalnie osłabiający majątki będące ostoją polskości.
Warto dodać, że Adam Potocki był przez pewie
n czas współwłaścicielem czołowego organu galicyjskich konserwatystów – krakowskiego dziennika „Czas”.

W lutym 1858 r. hrabia odwiedził Warszawę, gdzie był obecny na dorocznej sesji Towarzystwa Rolniczego hrabiego Zamoyskiego. Tak, jak Zamoyski, opowiadał się przeciwko uwłaszczeniu włościan, a za ich oczynszowaniem – uważał, że jeszcze nie czas na takie posunięcia. Trzy lata później był świadkiem zamieszek, targających Warszawą. Był jednak bardzo krytyczny wobec „czerwonych”, prących do konfrontacji siłowej z Rosją. W 1862 r. rozważał nawet polityczne poparcie dla margrabiego Aleksandra Wielopolskiego. Obawiał się, że radykałowie nie doprowadzą do odbudowy Polski, ale wywołają chłopskie bunty, których efekty będą tak tragiczne, jak w czasie rabacji galicyjskiej kilkanaście lat wcześniej. Mimo to po wybuchu powstania styczniowego Potocki zabiegał, by Austria nie przeszkadzała w niesieniu pomocy zrywowi. Sam w podkrakowskich Krzeszowicach urządził szpital dla rannych powstańców i wspomagał finansowo oddziały.

Konserwatysta, ale nie ugodowiec

W latach sześćdziesiątych Potocki oddał się bez reszty polityce. Został wybrany w pierwszych w Galicji wyborach do Sejmu Krajowego. Podczas inauguracji obrad zaproponował, aby uznać definitywne i nieodwołalne zniesienie pańszczyzny oraz stosunków dominalnych na wsi. Proponowano mu nawet objęcie teki ministerialnej w Wiedniu, ale tej propozycji odmówił. Zgodził się na kandydowanie do parlamentu – Rady Państwa – gdzie wszedł w skład stronnictwa autonomistów. Był przeciwnikiem, mówiąc językiem dzisiejszej polityki, opozycji totalnej. To właśnie Potocki był jednym z inicjatorów i autorów słynnego adresu do cesarza z 1866 roku, zawierającego słowa: „Przy Tobie, Najjaśniejszy Panie, stoimy i stać chcemy”.

W swojej wizji działań polskich posłów pozostawał w mniejszości i w 1862 r. musiał się podporządkować uchwale Koła Polskiego o wycofaniu się z debaty budżetowej. Opowiadał się za porozumieniem Polaków z ludnością ukraińską. Co ciekawe, on, przeciwnik uwłaszczenia, w 1867 r. został wybrany do parlamentu z gmin wiejskich, a więc głosami chłopów. Niemal do końca życia utrzymywał intensywny kontakt z emigracją, mianowicie środowiskiem Hotelu Lambert. Trzeba podkreślić, że pod jego wpływem w kolejnych latach reprezentanci krakowskich konserwatystów w wiedeńskiej Radzie Państwa wycofali się z postawy opozycyjnej. Nie można w żadnym razie nazwać takiej postawy ugodową. Zreformowana monarchia Austro-Węgierska była państwem federacyjnym, Polacy zostawali ministrami i premierami, a sytuacja ludności polskiej absolutnie nie mogła być porównywana z tym, co działo się wówczas w Rosji i Prusach.

Adam Potocki zmarł po długiej chorobie w swoim pałacu w Krzeszowicach 17 czerwca 1872 roku, mając zaledwie 50 lat. Pozostawił dwóch synów i pięć córek. Już za życia otaczała go legenda niezłomnego i konsekwentnego konserwatysty, a przede wszystkim mądrego patrioty.

Artykuł powstał przy współpracy z Fundacją XX. Czartoryskich.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na i.pl Portal i.pl