Sobotnia nawałnica nie oszczędziła miedzy innymi Cmentarza Parafialnego w Sieradzu. Jedno z potężnych drzew runęło na mogiłę żołnierzy Września 1939 roku.
- Będziemy ją naprawiać - mówi Paweł Osiewała, prezydent Sieradza, który przybył w poniedziałkowy ranek na cmentarz. - W planie i tak mieliśmy jej odnowienie, ale teraz prace będą przyspieszone.
PRZECZYTAJ TEŻ: Burza w Łódzkiem. Grób żołnierzy Września 1939 roku zniszczony
Również w powiecie opoczyńskim cały czas trwa usuwanie skutków niedzielnych nawałnic oraz szacowanie strat, które są ogromne. Wichury uszkodziły 40 budynków mieszkalnych i dwa razy więcej budynków gospodarczych - najwięcej w gminach Żarnów i Paradyż, częściowo także w gminie Mniszków. Łącznie w niedzielę wieczór strażacy wyjeżdżali ponad 110 razy, a w poniedziałek także cały czas byli w terenie pomagając mieszkańcom zabezpieczać budynki, usuwać powalone drzewa, wypompowywać wodę. Łącznie w akcji od niedzieli jest 50 zastępów straży pożarnej, czyli około 300 strażaków z Opoczna i wszystkich OSP wspomaganych przez siły z Radomska, Bełchatowa czy Łodzi. W poniedziałek po południu bez prądu wciąż była praktycznie cała gmina Paradyż, bo drzewa uszkodziły linie średniego napięcia.
Straty w drzewostanie trudno było jeszcze wczoraj oszacować, wiele lasów na terenie tych gmin po prostu przestało istnień. Wstępnie leśnicy szacowali, że na terenie samej gminy Paradyż powalonych został 15 tys. hektarów lasów...
Strażacy w pierwszej kolejności usuwali drzewa z dróg, by dojechać do odciętych od reszty świata miejscowości. W 70 proc. został zniszczony drzewostan zabytkowego parku przy kościele w Paradyżu. Po południu tereny dotknięte kataklizmem w powiecie opoczyńskim wizytował wojewoda łódzki.
W powiecie piotrkowskim strażacy i pracownicy powiatowego zarządu dróg też walczyli ze skutkami nawałnicy. Jak wstępnie podaje Maciej Dobrakowski, oficer prasowy KM PSP w Piotrkowie Trybunalskim, najbardziej poszkodowani są mieszkańcy gminy Aleksandrów. Tam, w Siucicach i w Siucicach Kolonii, zerwanych lub częściowo uszkodzonych zostało ok. 10 - 15 dachów na budynkach mieszkalnych i ok. 20 na budynkach gospodarczych. Dojazd do Siucic był utrudniony, bo z jednej strony droga została zablokowana przez powalone drzewa. Mieszkańcy kilku miejscowości jeszcze wczoraj nie mieli prądu. Trwa szacowanie strat w gminie Aleksandrów.
PRZECZYTAJ TEŻ: Burza w Łódzkiem. Uszkodzone domy i auta, połamane drzewa, pozrywane linie energetyczne [ZDJĘCIA]
Również straż pożarna z Rawy Mazowieckiej miała ręce pełne pracy. Nawałnica, jaka przeszła w ciągu dnia oraz silnie wiejący wiatr sprawiły, że do zdarzeń wyjeżdżano 47 razy. Najczęstsze wezwania dotyczyły zalania piwnic, podtopień pomieszczeń, samochodów, a także usuwania konarów i grubych gałęzi stanowiących zagrożenie dla ruchu samochodowego.
W pewnym momencie centrum Rawy Mazowieckiej przypominało jezioro, w którym próbowały przemieszczać się samochody. Pomimo bardzo groźnie wyglądającej sytuacji następnego dnia nie było już praktycznie śladu po niedawnych ulewnych deszczach.
- Syrena alarmowa OSP zaczęła wyć praktycznie już po pierwszych kroplach deszczu. Każdy chciał pomóc, tym bardziej, że nasza straż miała pełno pracy. Nawet ci, którzy tego dnia mieli wolne, stali w pogotowiu - mówi burmistrz miasta Dariusz Misztal.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
