Burza medialna wokół wypowiedzi ks. Tadeusza Łąckiego z parafii w Hopowie

Lucyna Puzdrowska
14 kwietnia odbyła się prezentacja stanowiska przewodniczącego Zespołu Ekspertów Konferencji Episkopatu Polski ds. Bioetycznych w sprawie korzystania ze szczepionek przeciw Covid-19 firm AstraZeneca i Johnson&Johnson. W niedzielę w kościołach w całej Polsce odczytywane było stanowisko Konferencji Episkopatu Polski w tej sprawie. Medialne poruszenie wywołało wystąpienie ks. Tadeusza Łąckiego, proboszcza parafii w Hopowie w powiecie kartuskim.

Trudno dociec, o co tak naprawdę chodzi w całym tym zamieszaniu związanym z homilią księdza z Hopowa. W części zapewne o to, że proboszcz nie zapoznał parafian z dokumentem, a jedynie "objaśnił" kontekst stanowiska Konferencji Episkopatu Polski w sprawie stosowania szczepionek AstraZeneca i Johnson&Johnson.

Do wystąpienia księdza odniosły się m.in. portale onet.pl i wp.pl

Stosowanie szczepionek Pfizer i Moderna nie budzi poważnych wątpliwości etycznych, bo do ich produkcji nie są stosowane komórki tkanek płodów abortowanych. Natomiast jeśli chodzi o szczepionki firmy AstraZeneca i Johnson&Johnson, to one są oparte na technologii, która bazuje na komórkach pochodzących od abortowanych płodów. Ten fakt budzi poważny sprzeciw moralny, gdyż te komórki stanowią niezbędne ogniwo technologii wytwarzania tych szczepionek - cytuje wypowiedź proboszcza wirtualnapolska.pl, posługując się materiałem z transmisji mszy świętej na kanale Youtube.

Ponieważ transmisja jest już niedostępna w sieci, posługujemy się cytatami z tegoż portalu.

_Wierni, którzy nie mają innej możliwości, mogą korzystać z tych szczepionek bez winy moralnej, czyli bez grzechu. Tak, jak mówiłem, grzech to jest działanie dobrowolne i świadome, a jak jesteśmy przymuszeni sytuacją pandemiczną to nie ma grzechu _– cytuje wypowiedź ks. Łąckiego portal wp.pl.

Udało nam się skontaktować z ks. proboszczem z Hopowa

- Powiem szczerze, że czuję się już zmęczony tą sytuacją - mówi ks. Tadeusz Łącki. - Jestem zwykłym, skromnym księdzem w małej parafii, staram się jak najlepiej służyć Bogu i ludziom, a tymczasem zostałem narażony na "popularność", o którą wcale nie zabiegałem.

Jak mówi dalej ks. proboszcz, jego wypowiedź, która z niewiadomych powodów wywołała taką burzę medialną, skierowana była do dzieci.

- Nie było w niej absolutnie nic niestosownego, ani żadnej nadinterpretacji słów skierowanych do parafian w stanowisku Konferencji Episkopatu Polski w tej sprawie - kontynuuje ks. Tadeusz. - Z uwagi na to, że była to msza święta dla dzieci, nie czytałem całego dokumentu, chociażby ze względu na naukowe, medyczne i teologiczne skomplikowane nazewnictwo, a jedynie krótko wyjaśniłem o co chodzi. Szczerze powiem, że nie rozumiem co wywołało takie kontrowersje. Przecież nie powiedziałem, że branie tych szczepionek jest grzechem, a wręcz przeciwnie, wyjaśniłem dlaczego, z uwagi na sytuację pandemiczną, grzechem nie jest. Chciałem, żeby moi parafianie, którzy te szczepionki przyjęli, nie musieli męczyć się z wyrzutami sumienia. W życiu bym nie podejrzewał, że odbije się to takim echem.

W rozmowie z uwielbianym przez lokalną społeczność proboszczem, wyraźnie usłyszeć można było zmęczenie całą tą sprawą.

- Nie chciałbym już więcej komentować tego, co komuś się wydaje, że ja powiedziałem, albo co kto usłyszał w mojej wypowiedzi - dodaje ks. Tadeusz Łącki. - Proszę mi wierzyć, że mam wystarczająco dużo swoich obowiązków i powinności kapłańskich, a kontakty z mediami na pewno do nich nie należą.

Zamieszaniem wokół proboszcza są też zbulwersowani parafianie i uczestnicy niedzielnej mszy w Hopowie z innych parafii

- Byłam w szoku, jak dowiedziałam się, że w mediach ogólnopolskich rozkładają na czynniki pierwsze słowa, które ks. Łęcki kierował w niedzielę do parafian - mówi jedna z uczestniczek nabożeństwa, nauczycielka z Borcza. - Przecież ksiądz jedynie w skrócie opowiedział co zawiera list Episkopatu Polski. W niedzielę wieczorem zapoznałam się z całością tego dokumentu i muszę przyznać, że lepiej skrótowo bym tego nie ujęła. Ksiądz chciał uspokoić ludzi, że bez względu na to, jaką szczepionkę przyjmą, nie będzie to grzechem, mimo iż dwie szczepionki są przez Kościół uznawane jako budzące wątpliwości etyczne.

- Najbardziej zastanawia mnie jakim cudem nagle wszystkie media rzuciły się na transmisję mszy akurat z naszego kościoła - mówi jeden z miejscowych strażaków. - Nie uważa pani, że to dziwne...?

Całkiem prawdopodobne, że to ktoś z lokalnej społeczności nawiązał kontakt z mediami. Podobnie jak miało to miejsce z kartuską kolegiatą, gdy nagle stała się głośna nie jako słynna "perełka Kaszub", ale z całkiem innych powodów. W obu przypadkach na efekt medialny nie trzeba było długo czekać.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Dziwne wpisy Jacka Protasiewicz. Wojewoda traci stanowisko

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Burza medialna wokół wypowiedzi ks. Tadeusza Łąckiego z parafii w Hopowie - Dziennik Bałtycki

Wróć na i.pl Portal i.pl