Burmistrz Michałowa stanie przed sądem w sprawie o przekroczenie uprawnień. Jest akt oskarżenia

Izabela Krzewska
Izabela Krzewska
Marek Nazarko, burmistrz gminy Michałowo
Marek Nazarko, burmistrz gminy Michałowo Anatol Chomicz/ Polska Press
Jeden z wątków zakończonego śledztwa dotyczy prywatnego zakupu gminnej działki, przy którym burmistrz Michałowa miał wykorzystać swoje wpływy. Drugi - naruszenia ustawy o udostępnianiu informacji publicznej. Sprawa niedługo trafi do sądu. Markowi Nazarko grozi od roku do nawet 10 lat więzienia. A to nie jedyne jego kłopoty z organami ścigania.

To było jeszcze latem. Włodarz Michałowa jechał w terenie zabudowanym ponad 50 km/h za szybko. Na znacznym przekroczeniu dozwolonej prędkości przyłapała go policja, która zatrzymała burmistrzowi prawo jazdy na 3 miesiące. Ten okres jeszcze nie minął, a na początku września funkcjonariusze ponownie zatrzymali Marka Nazarko do kontroli. Tym razem powodem był brak pasów. Wtedy wyszło na jaw, że kierowca podróżuje bez prawa jazdy. To nieoficjalne, ale potwierdzone w wiarygodnym źródle informacje. Efekt? Okres zatrzymania dokumentu przedłużono do 6 miesięcy. Jeśli sytuacja się powtórzy, samorządowiec straci uprawnienia i będzie musiał ponownie zdawać egzamin na prawo jazdy.

- To ewidentna arogancja osób, które powinny dawać przykład ludziom - komentuje całą historię jeden z mieszkańców Michałowa. Miasteczko huczy od plotek. Burmistrz jeździ na oficjalne spotkania z kierowcą, a mieszkańcy snują teorie, włącznie z tym, że włodarz stracił prawo jazdy za jazdę pod wpływem alkoholu.

Czytaj też: Pow. łomżyński. Poseł Lech Kołakowski zatrzymany przez policję. Jechał w terenie zabudowanym ponad 100 km/h i bez prawa jazdy

Od dawna próbowaliśmy porozmawiać z burmistrzem na ten temat, ale nie miał dla nas czasu. Jego zastępca nic nie wiedział o sprawie, ale twierdził, że to jakiś absurd. W końcu wysłaliśmy smsa do Marka Nazarko z prośbą o komentarz.

Komentarz jest prosty. Kłamstwem jest, że jechałem pod wpływem alkoholu. To jest niemożliwe - odpisał burmistrz. - A jak ktoś przekroczy prędkość - bez względu, czy jest burmistrzem, czy kimkolwiek - musi 3 miesiące "odpękać". Nic więcej nie mam do powiedzenia jak tylko to, że to prywatne sprawy.

Już nie prywatne, bo stawiane w kontekście pełnienia funkcji publicznej, są zarzuty Prokuratury Okręgowej w Białymstoku. Jeden dotyczy aktualnej kadencji i naruszenia przez burmistrza ustawy o udostępnianiu informacji publicznej. Chodzi o niedopilnowanie terminowej publikacji w Biuletynie Informacji Publicznej oświadczeń majątkowych miejskich radnych, pracowników magistratu oraz kierowników jednostek organizacyjnych gminy. Drugi - znacznie poważniejszy - obejmuje przekroczenie uprawnień podczas prywatnego zakupu działki w 2006 roku - za czasów Marka Nazarki, jako wójta Michałowa.

Działka położona była właśnie w Michałowie i należała od osób fizycznych. Te kilka miesięcy wcześniej nabyły ją od gminy Michałowo. Z tego powodu gmina miała prawo pierwokupu tej nieruchomości. Jak mieli ustalić śledczy, na polecenie wójta Nazarki, przygotowano dokument, w którym gmina rezygnowała z pierwokupu. To pozwoliło na prywatny zakup gminnej działki. W dodatku taniej.

- Prokuratura kwestionuje sposób procedowania w tej sprawie przez Wójta Michałowa, który nie wyłączył się od zajęcia stanowiska w sprawie skorzystania lub nieskorzystania z prawa pierwokupu przez Gminę i nie wystąpił do organu wyższego stopnia o rozstrzygnięcie tej kwestii, a nadto nie naliczył sprzedającemu opłaty planistycznej w wysokości 30 procent wartości nieruchomości, przewidzianej we wprowadzonym planie zagospodarowania przestrzennego - opisuje treść zarzutu Łukasz Janyst, rzecznik prokuratury okręgowej.

Zobacz także: Michałowo. Marek Nazarko podejrzany o nielegalny zakup gminnej działki w 2006 roku. Był wtedy wójtem Michałowa [aktualizacja]

- Zarzuty jakie mi postawiono są nieuzasadnioną oceną prokuratora. O słuszności mego postępowania świadczy nie tylko moja ocena, ale szczególnie ocena autorytetów prawa (radców prawnych, notariusza czuwającego nad prawidłowością aktów prawych) i wielu organów kontrolnych - mówił nam w kwietniu burmistrz Michałowa.

Postępowanie prowadzone jest od 2018 r. Pierwszy zarzut Marek Nazarko usłyszał rok temu. Kolejny - dotyczący informacji publicznej - kilka miesięcy temu. Do tego czynu włodarz również się nie przyznał.

W rozmowie z nami tłumaczył, że publikacja w BIP to zadanie informatyka. Burmistrz miał mu o tym przypominać, ale ze względu na natłok obowiązków, nie zwrócił uwagi, że oświadczenia nie trafiły do biuletynu na czas.

Prokurator nie uznał żadnych wyjaśnień. Co potwierdza Łukasz Janyst, sformułowany został akt oskarżenia, który skierowano do Sądu Rejonowego w Białymstoku. Markowi Nazarko grozi kara od roku do 10 lat pozbawienia wolności. W toku śledztwa prokurator nie stosował żadnych środków zapobiegawczych.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Powrót reprezentacji z Walii. Okęcie i kibice

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na i.pl Portal i.pl