Buntu policjantów w Brzeźnicy ciąg dalszy: teraz zaalarmowali prokuraturę

Andrzej Plęs
Andrzej Plęs
Adam Jankowski
Policjanci z Posterunku Policji w Brzeźnicy donieśli do prokuratury na swojego przełożonego. A w zasadzie – trzech przełożonych.

Postępowanie dyscyplinarne, zarządzone przez KPP, nie potwierdziło większości z nich, niemniej jednak – dla uzdrowienia atmosfery w brzeźnickiej jednostce - komenda powiatowa zdecydowała się przenieść podkom. Wronę na inne stanowisko.

- Podkomisarz Grzegorz Wrona z dniem 1 lutego 2021 r. został delegowany do czasowego pełnienia służby w Komisariacie Policji w Brzostku – potwierdza st.asp. Jacek Bator, oficer prasowy KPP w Dębicy. - Jednocześnie powierzono mu pełnienie obowiązków służbowych na stanowisku Komendanta Komisariatu Policji w Brzostku. Decyzja ta ma na celu poprawę relacji służbowych i tym samym ustabilizowanie sytuacji w Komisariacie Policji w Brzeźnicy.

Decyzja sytuacji najwyraźniej nie ustabilizowała, bo funkcjonariusze zdecydowali się donieść do Prokuratury Rejonowej w Dębicy na swojego byłego już szefa.

Policjanci zarzucają mu, iż „dopuścił się szeregu przestępstw, polegających na zmuszaniu do określonego zachowania, fałszowaniu dokumentacji, narażaniu na utratę życia i zdrowia zarówno funkcjonariuszy jak i obywateli gm. Brzeźnica, nadto zachowań mobbingowych”.

Wspominają o swojej skardze do komendanta powiatowego, również o wynikach postępowania wyjaśniającego, które nazwali w piśmie kłamliwymi.

Precyzują, że ich były szef fałszowała dokumentację lub poświadczał w niej nieprawdę, nie wykazując przepracowanych przez nich nadgodzin.

Co więcej: w doniesieniu pojawiły się zarzuty wobec Komendanta Powiatowego Policji w Dębicy podinsp. Andrzeja Dragana i jego zastępcy mł. insp. Roberta Żurka, którzy – zdaniem skarżących – „nie powiadomili o podejrzeniu popełnienia przestępstwa prokuratury, czym nie dopełnili obowiązku służbowego poprzez zatajenie przestępstwa, którego ściganie następuje z urzędu”.

Zapewnili też, że gotowi są do złożenia zeznań.

POLECAMY: Szok! Kto i dlaczego "zesłał" policjantkę do piwnicy rzeszowskiego zamku?

Doniesienie nie zostało podpisane imiennie, co donoszący tłumaczą obawą przed szykanowaniem ich przez przełożonych a „nawet usunięci z szeregów Policji za domaganie się poszanowania prawa”.

- Otrzymaliśmy takie zawiadomienie – potwierdza Jacek Żak, Prokurator Rejonowy w Dębicy. - Anonimowe wprawdzie, ale ze względu na wcześniejsze doniesienia prasowe o sytuacji w tym komisariacie, zarejestrowałem je. Materiały zostały przesłane do Prokuratury Okręgowej w Rzeszowie z prośbą o wyznaczenie inne jednostki.

Chodzi o to, by dębicka prokuratura nie prowadziła postępowania wobec dębickiej policji, z którą na co dzień współpracuje. A co mogłoby rodzić podejrzenia, że w swoim postępowaniu może nie być bezstronna. Tymczasem KPP w Dębicy o doniesieniu policjantów nic nie wie. Przynajmniej formalnie.

- Kierownictwo tutejszej KPP nie posiada informacji na temat złożenia zawiadomienia do Prokuratury Rejonowej w Dębicy przez funkcjonariuszy Komisariatu Policji w Brzeźnicy, w związku z sytuacją, jaka zaistniała w tej jednostce – zapewnia st.asp. Jacek Bator.

od 12 lat
Wideo

Protest w obronie Parku Śląskiego i drzew w Chorzowie

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Buntu policjantów w Brzeźnicy ciąg dalszy: teraz zaalarmowali prokuraturę - Nowiny

Wróć na i.pl Portal i.pl