Bunt na Uniwersytecie Śląskim. Czy nowy statut UŚ jest zagrożeniem dla wspólnoty akademickiej uczelni?

Teresa Semik
W myśl nowego statutu rektor uniwersytetu rektor ma skupić w swych rękach wielką władzę, a społeczność akademicka utraci wpływ na jego wybór
W myśl nowego statutu rektor uniwersytetu rektor ma skupić w swych rękach wielką władzę, a społeczność akademicka utraci wpływ na jego wybór Marzena Bugała-Azarko
Władze rektorskie Uniwersytetu Śląskiego przygotowują nowy statut uczelni (w związku z nową ustawą o szkolnictwie wyższym), który ma obowiązywać od października 2019 roku. Założenia do tego statutu tak zbulwersowały społeczność akademicką, że na otwartym posiedzeniu Rady Wydziału Prawa i Administracji UŚ nie pozostawiono na nich suchej nitki.

Statut Uniwersytetu Śląskiego

Prawnicy UŚ widzą czarno przyszłość Uniwersytetu Śląskiego po tych zmianach. Zapowiadają chaos i rozbicie wspólnoty akademickiej. Z 12 wydziałów prawdopodobnie pozostanie 7. Rektor ma mieć pełnię władzy, decydować nawet o obsadzie sekretarki na wydziale. Uprzywilejowana będzie tylko teologia.

- Krytyczni jesteśmy wobec idei scentralizowania całej władzy w rękach rektora - mówił dr hab. Jacek Zrałek, prawnik.

- Rektor de facto będzie sprawował władzę samodzielną, jednoosobowo prowadził politykę kadrową, rozdzielał pieniądze według własnego uznania i może w każdej chwili przeorganizować struktury uczelni, nikogo nie pytając o zdanie. Uważamy, że to jest emanacja zasady: dziel i rządź. I tej zasady się boimy - mówi dr hab. Jacek Zrałek.

CZYTAJCIE KONIECZNIE
REKTOR UNIWERSYTETU SLĄSKIEGO ODPOWIADA NA ZARZUTY

Prof. Zrałek uzasadniał, że społeczność akademicka traci wpływ na wybór rektora i temu też się sprzeciwia. Rektor może okazać się osobą kompetentną, która poprowadzi uczelnię do sukcesów, ale mogą trafić na osobę, która skorzysta z tej władzy i, działając z niskich pobudek, stworzy dwór oddanych urzędników.

- Projektowane zmiany niszczą dotychczasowe społeczności akademickie tworząc nowe, administracyjnie wykreowane struktury. Powstanie kasta urzędników rektora - przewiduje prof. Zrałek. - Co więcej, założenia do tego statutu nie wprowadzają nam żadnych lekarstw na te bolączki, z którymi się teraz borykamy. Prowadzą natomiast do zaorania wszystkiego, z czym mamy do czynienia, według zasady: dajcie nam władzę, my tu zrobimy porządek, bo wiemy, co będzie dla was najlepsze.

Uniwersytet Śląski i zmiany

Mają powstać megawydziały z połączenia dotychczasowych. Teologia zostanie nietknięta i będzie uprzywilejowana w Senacie uczelni, do której każdy wydział wskazuje trzech swoich reprezentantów. Teologia UŚ, licząca kilkudziesięciu pracowników naukowych i dydaktycznych, będzie miała trzech senatorów i nauki społeczne, składające się z kilkunastu dyscyplin (m.in. prawa, socjologii, politologii), zatrudniające kilkuset pracowników - też trzech.

Prof. Anna Łabno zwracała uwagę, że charakterystyczną cechą założeń do statutu uczelni jest mnożenie nadzorów, że nie ma żadnych symulacji kosztów tych zmian strukturalnych.

- Założenia te sprowadzają się do twierdzenia, że Uniwersytet Śląski stanowi jedną wielka grupę ludzi, którą zarządza rektor oraz jego urzędnicy - dodała pani profesor. - Nie istnieją rady wydziałów, a organy, które tak zostały nazwane, nie mają nic wspólnego ani z dawną radą, ani z jakakolwiek radą. Funkcje wydziałów zostały zmarginalizowane w każdej możliwej płaszczyźnie. Nie została przewidziana możliwość powoływania katedr, które nam są potrzebne.

Dr Urszula Torbus zwracała uwagę, że nie wiadomo także, jak będą oceniani i wynagradzani pracownicy uczelni.
Nie wiadomo nawet, jak będą finansowane badania naukowe.

Przeciwna tym nowym zmianom strukturalnym UŚ jest także uczelniana „Solidarność”. Rada Wydziału Prawa i Administracji podjęła uchwałę, uwzględniając uwagi innych rad wydziałów UŚ, w której wystąpiła do senatorów uczelni, by wsłuchali się w głos społeczności akademickiej. Postulaty tego środowiska dotyczą m.in. wpływu na wybór rektora i władz wydziałów, ograniczenie centralizmu, zasad finansowania wydziałów, instytutów.

Dni wolne w 2019 roku

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo

Komentarze 15

Komentowanie artykułów jest możliwe wyłącznie dla zalogowanych Użytkowników. Cenimy wolność słowa i nieskrępowane dyskusje, ale serdecznie prosimy o przestrzeganie kultury osobistej, dobrych obyczajów i reguł prawa. Wszelkie wpisy, które nie są zgodne ze standardami, proszę zgłaszać do moderacji. Zaloguj się lub załóż konto

Nie hejtuj, pisz kulturalne i zgodne z prawem komentarze! Jeśli widzisz niestosowny wpis - kliknij „zgłoś nadużycie”.

Podaj powód zgłoszenia

G
Gość
A administracja UŚ w dalszym ciągu ma w dupie sprawy studentów i nic nie robi w kierunku poprawy wyglądu i zarządzania wydziałów i akademików. Biurokracja, zrzucanie odpowiedzialności i odwlekanie wszystkiego - tyle potraficie, 'wielka' inteligencjo.
d
domi
I bardzo dobrze że nowa ustawa wnosi zmiany. Trzeba nieco potrząsnąć tą kliką szkół wyższych. A co w tym złego że Rektor bedzie wiedział kim jest przyjeta przez niego sekretarka.... a swoja droga nie jedna sekretarka jest więcej warta niż zadufany w sobie naukowiec
O
Osa
Ja się pytam, co robiła cała czereda naukowców, kiedy Gowin tworzył Konstytucję 2.0 (czytaj mierną)..
Wszyscy siedzieli jak myszy pod miotłą, każdy pod nosem tylko burczał! Czemu nie było strajku???
A teraz już klamka zapadła Panowie i Panie ze "społeczności akademickiej!"
BOJAŹLIWA ELITO NARODU!!
Może zatem czas się wziąć w garść i dać wyraźny sprzeciw tej prowizorce! Jak można zmieniać prawo, nie dając niczego w zamian? Tego w historii nie było, by zrobić rozpierduchę, wcielić ją w życie jakimś dekretem, a bałagan kazać sprzątać samemu.
J
Joanna
Wasza ankieta jest absurdalna: statut MUSI być zmieniony, bo wymusza to zmiana ustawy. Nie można zostawić starego statutu, bo on nie reguluje tych rzeczy, które wcześniej były w ustawie, a które nowa ustawa przeniosła na poziom statutu uczelni. Nie jest możliwe rozwiązanie, według którego statut pozostanie niezmieniony.
B
BK
100% poparcia dla pracowników Uś, w końcu ktoś powiedział prawdę o zaletach tej ustawy, pisanej na kolanie i uchwalnej nocami, która narobi baląganu, że będziemy 2 - 3 lata popdnośić się
z kolan.
j
jedna_wielka_lipa
Ustawa umożliwia takie zmiany ale do nich nie zmusza.
Kto mógł przewidzieć, że akurat na UŚ mądrzy panowie postanowią skorzystać ze wszystkich możliwości jakie daje ten dokument?
a
an
Trzeba było czytać Ustawę i wtedy protestować. Przecież wszechwładza rektora jest zapisana w Gowinowej Ustawie "Dwa Zera". Dlaczego pracownicy nie protestowali, gdy ustawa była procedowana? Nie mówcie, że elita intelektualna narodu nie interesuje się pracami Sejmu i nie czyta ustaw dotyczących jej funkcjonowania.
t
tes
Apolityczny uniwersytet w którym priorytetem są badania naukowe, rozwój nauki i łożenie na naukę = wysokiej klasy uniwersytet.
Polityczny "uniwersytet", gdzie bardziej liczy się kto rządzi i jakie ma poglądy, niż nauka = gówniany uniwersytet.

Tak strasznie chcecie być gównem, nie uniwersytetem, tak strasznie chcecie być w ogonie placówek europejskich? To śmiało! Dobrze idzie:D
B
Były pracownik
Wreszcie trafny komentarz. Mam wrażenie, że wszystkie te Rady Wydziału rządzą się tymi samymi prawami - nie wiem, ale się wypowiem, zagłosuję jak reszta, bez sprawdzania stanu faktycznego i prawnego. Myślę, że z powodu popierania układów, kolesiostwa ta uczelnia jeszcze długo nie będzie mieć szans by znaleźć się w czołówce.
d
dawny pracownik
Wasze władze nie widzą poważniejszych rzeczy...
P
Pracownik UŚ
A skąd Pan wziął finalną wersję Statutu? O ile wiem, to póki co jest jest mowa o projekcie założeń do Statutu, a nawet nie o projekcie Statutu. Ten ma dopiero powstać.
Sęk w tym, że większość uczestników omawianego spotkania nie zadała sobie żadnego trudu, by choć powierzchownie zapoznać się z tymi założeniami jak i ustawą, więc głos przez nich wyartykułowany sprowadza się do "nie wiem, to się wypowiem". Smutne i wręcz urągające godności uczelni akademickiej.
Tymczasem prawda jest brutalnie prosta. Nasz Uniwersytet albo wykorzysta szansę stwarzaną przez ustawę i mocno się zreformuje, a dzięki temu na stałe znajdzie się w pierwszej lidze polskich uczelni, albo tę szansę zmarnuje, co będzie ozmaczało twałą degradację do grupy słabych i niewiele znaczący prowincjonalnych szkółek. Trudno mi pojąć, że są ludzie peferujący ten drugi wariant... :(
M
Magdalena
Jaka wspólnota akademicka? Banda kolesi naginających lub łamiących prawo. Przyjrzyjcie się licznym "kryształowym" życiorysom!
O
Oburzony pracownik
Niestety to prawda... Rektor zupełnie nie liczył się z uwagami do statutu zgłaszanymi przez społeczność akademicką. Wielokrotnie odbywały się spotkania Rektorów z pracownikami, na których zgłaszano masę uwag i pomysłów i praktycznie żaden nie znalazł się w finalnej wersji statutu. Mało tego, zmiany w statucie (tak drastyczne) nie są wcale wymagane przez Reformę 2.0. Ministra Gowina. Miejmy nadzieję że teraz Rektor zauważy że nie zgadzamy się na prezentowane przez niego radykalne i wręcz totalitarne rozwiązania.
K
Ksiondz
Ale po co się uczyć, po co studiować, po co cokolwiek badać. Najlepiej wierzyć we wszystko, co się mówi z ambony i z TV, i z FB.
S
Salvini
Redachtórka Ryjza sie łobudziyli za niyskoro... hahahahaha, terozki będziecie mieli psinco a niy „Uniewiersitiet”, bydzie Państwowa Wyższa Szkoła im. Marii i Lecha Kaczyńskich w Katowicach, buehehe, a Rektór bydzie mioł tronzic we Koszynciniy, kaj momy haupsztad śloncki kultury, budzie Wom tyn Rektór ze fajeczki pykoł, toż pyk pyk!!
Wróć na i.pl Portal i.pl