Bunt funkcjonariuszy w więzieniu przy Kleczkowskiej?

W poniedziałek doszło do zatrzymania czterech funkcjonariuszy przez policjantów z Wydziału do Walki z Korupcją Komendy Wojewódzkiej. Nasz informator twierdzi, że kilkunastu funkcjonariuszy w odpowiedzi na policyjną akcję odmówiło pełnienia służby. Nie wydawali posiłków skazanym, nie prowadzili ich na spacery.

Rzeczniczka Służby Więziennej mjr Elżbieta Krakowska powiedziała, że kilkunastu funkcjonariuszy „wyraziło niezadowolenie” związane z akcją policji i przedłużającym się, bo trwającym kilka lat śledztwem dotyczącym korupcji w więzieniu. Jej zdaniem nie doszło do odmowy wydawania posiłków czy niewyprowadzania na spacery.

Tylko czterech funkcjonariuszy miało odmówić pełnienia służby, tłumacząc to szokiem, jakiego doznali po akcji policji. Wysłano ich do psychologa. Przy Kleczkowskiej pojawili się już kontrolerzy z Biura Spraw Wewnętrznych Służby Więziennej.

Dla autora majla to „zastraszanie ludzi”, a mjr Krakowska zapewnia, że chodzi jedynie o wyjaśnienie sprawy. Dla funkcjonariuszy działania policji to efekt fałszywych pomówień ze strony więźniów i odwet za „sumienne przestrzeganie regulaminów”.

- Uczciwi funkcjonariusze nie mają się czego bać - zapewnia nas prokurator Robert Tomankiewicz, naczelnik dolnośląskiego wydziału Prokuratury Krajowej, w którym dziś prowadzone jest śledztwo przejęte z Prokuratury Apelacyjnej.

Prokurator Tomankiewicz zapewnia, że prowadzący sprawę bardzo szczegółowo i rzetelnie weryfikują wszelkie informacje. Dotąd zarzutami objęto kilkanaście osób. Pisaliśmy niedawno o nieprawomocnym wyroku. Jeden z funkcjonariuszy został skazany m.in. za handel narkotykami i korupcję. Niedługo do sądu mają trafić akty oskarżenia w niektórych wątkach tego śledztwa.

Kilka lat temu na trzy lata więzienia skazany został emerytowany wicedyrektor więzienia z Kleczkowskiej. Był celem operacji specjalnej CBA. Wśród czterech zatrzymanych w poniedziałek jest dzisiejszy wicedyrektor więzienia.

Stawiane jemu i innym funkcjonariuszom zarzuty dotyczą korupcji. O szczegółach prokuratura nie chce mówić. Nie chce też ujawnić, czy przyznali się do winy. Wiadomo tylko, że zarzuty wobec wicedyrektora dotyczą czasów, gdy nie pełnił jeszcze swojej funkcji. Wszyscy zatrzymani w poniedziałek po przesłuchaniach zostali zwolnieni do domów.

Wicedyrektor więzienia przy Kleczkowskiej wśród zatrzymanych przez policję. Docierają do nas informacje o buncie w Służbie Więziennej.