Budowa trasy S7. Mieszkańcy gminy Wolanów protestowali w Sławnie - zgodzili się na kompromis

Mateusz Kaluga
Mateusz Kaluga
Budowa trasy S7. Mieszkańcy gminy Wolanów protestowali w Sławnie.
Budowa trasy S7. Mieszkańcy gminy Wolanów protestowali w Sławnie. Joanna Gołąbek
Chodzi o węzeł na wysokości Sławna. W poniedziałek od rana mieszkańcy Sławna i Wacławowa w gminie Wolanów na znak protestu zablokowali przejazd firmie wykonującej prace przy budowie trasy S7.

Swój protest tłumaczą zdesperowaniem, gdyż od dłuższego czasu nie mają jak dojechać do swoich posesji. Woda, która stoi pod wybudowanym wiaduktem sięga często nawet po kolana. Kiedy pada deszcz woda utrudnia przejazd na drugą stronę wsi, ponieważ drogowcy zniszczyli system melioracyjny, który odprowadzał deszczówkę.

Przyjechała policja

Mieszkańcy już od samego rana blokowali drogę przejazdową firmie Dragados, która jest wykonawcą inwestycji. Zapowiadali, że będą protestować do czasu, aż drogowcy nie zaczną remontować felernego przejazdu. Robotnicy, którzy mieli zablokowaną całą trasę dojazdową do budowy, zareagowali na zaistniałą sytuację wezwaniem policji. Funkcjonariusze policji przyjechali po dłuższym czasie, ale zdołali opanować sytuację. Firma zobowiązała się, że od środy, 8 listopada zacznie naprawiać drogę wjazdową pod wiaduktem tak, aby mieszańców nie zalewało. Mieszkańcy zapowiedzieli, że jeśli zapowiedziane prace nie zostaną podjęte, w czwartek znów wyjdą na drogę protestować.

Bezradni mieszkańcy

Taka sytuacja trwa od ponad roku. - Dziś musiałem zawieźć żonę na autobus, ale byłem zmuszony nadrobić 7 kilometrów, bo pod wiaduktem nie da się przejechać - mówił jeden z mieszkańców.
-Mieli nam zablokować całą drogę, włącznie z przejazdem pod mostem, ale uprosiliśmy i zostawili. Pisaliśmy wiele pism - dodawali.

Mieszkańcy mają również problem z zasięgiem telefonicznym. - Płacimy abonament, ale nie mamy zasięgu, ponieważ wykonawca zerwał wszystkie kable - opowiadali mieszkańcy.

Po rozpoczęciu budowy obwodnicy firma realizująca zadanie zniszczyła cały system melioracyjny pod wiaduktem. Teraz, gdy woda spływa z pól pod wiadukt, to ciągle tam stoi, bo nie ma odpływów i kanalizacji. Firma codziennie stara się odpompowywać deszczówkę. - Niszczyli po to, żeby teraz codziennie przyjeżdżać ponosząc dodatkowe koszta? To zupełnie bez sensu. Tracą swoje pieniądze i niszczą nasze nerwy - krzyczeli zbulwersowani mieszkańcy. Najgorsza sytuacja była w maju oraz miniony weekend. - Ja sam miałem wtedy wodę u siebie na podwórku, bo mieszkam najbliżej budowy. W miniony weekend musiała przyjechać straż pożarna i wypompować wodę, bo wykonawcy nie interesowało to, co się z nami dzieje - mówił Jarosław Konecki.

- Plany są sfałszowane, odległość budowy od budynków miały być 5 metrów, a są 90 centymetrów. Firma robi co chce - krzyczeli zbulwersowani mieszkańcy

Winny wójt?

Mieszkańcy o zaistniałą sprawę oskarżają również wójta. Twierdzą, że sprzedał ich drogę, gmina wzięła pieniądze, a oni muszą radzić sobie z ciągłym błotem. - Nie jestem fachowcem od melioracji i projektantem. Firma wykupiła działki od mieszkańców i wykonują swoje prace. Co ja mogę zrobić? Jestem w stałym kontakcie z wykonawcą, ale jedyne co słyszę to "rozwiążemy problem". Jestem wstępnie umówiony na czwartek, 8 listopada z inspektorem budowy i będziemy starać się wypracować jakieś rozwiązania - mówił Adam Gibała, wójt gminy Wolanów.

Odpowiedź rzecznik

Kierownik budowy odmówił komentarza w tej sprawie, uzyskaliśmy za to komunikat od Magdaleny Pawelec-Buras, rzecznika Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autrostrad. - Ze względu na warunki gruntowo-wodne i harmonogram prac wykonawca inwestycji „Budowa obwodnicy Radomia w ciągu drogi ekspresowej S7” nie planował pierwotnie udostępnienia przejazdu pod wspomnianym wiaduktem nr 16. Przejazd pod budowaną drogą ekspresową w tej okolicy został zaplanowany z jednej strony drogą krajową nr 12 pod obiektem nr 17, z drugiej strony drogą powiatową pod budowanym wiaduktem nr 15. Obie drogi oddalone są od wspomnianego wiaduktu nr 16 o kilkaset metrów, a dojazd do nich możliwy jest drogami lokalnymi lub droga technologiczną. W okresie żniw mieszkańcy i samorządowcy zwrócili się do wykonawcy o udostępnienie dodatkowo przejazdu pod budowanym wiaduktem nr 16. Wykonawca, aby ułatwić komunikację lokalną udostępnił ten przejazd z zastrzeżeniem, że jest to tymczasowe rozwiązanie w warunkach budowy oraz że może zaistnieć konieczność zamknięcia przejazdu np. ze względu na warunki pogodowe czy w czasie prac przy układaniu kolejnych warstw konstrukcyjnych nawierzchni. W takich sytuacjach mieszkańcy będą mogli korzystać z pierwotnie wyznaczonych objazdów. Zgodnie z projektem, docelowo pod wiaduktem nr 16 wybudowana zostanie droga z kanalizacją. Obecnie budowa jest toku, a droga nie ma jeszcze kompletnej kanalizacji ani wszystkich warstw konstrukcyjnych. Dlatego po bardzo intensywnych opadach, jakie miały miejsce w ub. tygodniu, mogło dojść do zastoju wody. Wykonawca przystąpił do wypompowania wody, wzmocnienia tymczasowego przejazdu kruszywem. Zapewnił, że rozpoczęły się w tym miejscu prace przy kanalizacji - napisała rzecznik.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Jak globalne ocieplenie zmienia wakacyjne trendy?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Budowa trasy S7. Mieszkańcy gminy Wolanów protestowali w Sławnie - zgodzili się na kompromis - Echo Dnia Radomskie

Wróć na i.pl Portal i.pl