Budowa lotniska w Radomiu trwa. Pas startowy na Sadkowie będzie dłuższy. Zobacz, jak teraz wyglądają prace

Lotnisko na Sadkowie już teraz jest wielkim placem budowy. Od kilku miesięcy trwają tam prace przy przedłużaniu i przebudowie pasa startowego.

Tempo robót i ich wielkość budzą respekt. Na Sadkowie każdego dnia pracuje blisko setka osób. Pracuje ciężki sprzęt, koparki, spychacze, walce. Wykonawca, firma Max Bögl Polska na terenie lotniska zbudowała nawet własny węzeł betoniarski, jak się okazuje największy na Mazowszu. Już teraz zgromadziła tam około 150 tysięcy ton kruszywa, które do Radomia zwieziono z województw dolnośląskiego i świętokrzyskiego.

Przypomnijmy, pas startowy jest wydłużany z 2 kilometrów do 2,5 kilometra.

- Na odcinku wydłużenia sama budowa jest zaawansowana w ponad 20 procentach - mówi Paweł Pułkownik z firmy Max Bögl Polska. Ułożyliśmy już pierwszą warstwę podbudowy z betonu już pod warstwę jezdną, czyli tą którą będą się poruszały samoloty.

Równocześnie prowadzone są prace przy przebudowie istniejącego pasa. Max Bögl zakończył już wyburzenia odcinków, które miały słabe parametry nośności. - Zgodnie z technologią założoną w projekcie te najsłabsze fragmenty zostały rozebrane do gruntu rodzimego i zostaną odbudowane od podstaw.

Cały pas startowy ma mieć jednolitą nawierzchnię. To oznacza, że także na cały istniejącym odcinku pasa zostanie położona wierzchnia warstwa betonu.

Zgodnie z umową pas startowy ma być gotowy do końca września 2020 roku. To zadanie będzie kosztowało 146,7 miliona złotych.

Przedsiębiorstwo Państwowe Porty Lotnicze wciąż szuka wykonawcy budowy terminalu pasażerskiego na radomskim lotnisku. Po kolejnym odwołaniu Krajowa Izba Odwoławcza orzekła, że termin na wykonanie prac trzeba wydłużyć do 26 miesięcy. Pierwotnie Porty Lotnicze zakładały, że prace uda się wykonać w 10 miesięcy.

- I nadal uważamy, że byłoby to możliwe. Na innych lotniskach, podobne zadania były realizowane w ciągu roku - mówi Mariusz Szpikowski. - Teraz mamy jednak trudną sytuację na rynku budowlanym, jednocześnie na rynku jest wiele inwestycji, stąd duża niechęć firm do ryzyka.

Niemniej Porty Lotnicze muszą się zastosować do orzeczenia Krajowej Izby Odwoławczej.

- Nie musimy unieważniać postępowania, a zmienić zapis o terminie zakończenia prac - wyjaśnia Mariusz Szpikowski. - Później będziemy musieli dać firmom 15 dni na złożenie ofert.

Mariusz Szpikowski zakłada, że umowę z wykonawcą podpisze w drugiej połowie grudnia tego roku. Wykonawcy dostaną na wykonanie prac 26 miesięcy, ale Porty Lotnicze liczą na to, że uda się je zakończyć wcześniej.

- Przewidzieliśmy premię dla wykonawcy za wybudowanie terminala przed zakładanym terminem - mówi Mariusz Szpikowski. - To jest, jak najbardziej realne. To nie jest skomplikowana inwestycja.

Jeszcze w tym roku Przedsiębiorstwo Państwowe Porty Lotnicze chce ogłosić kolejne cztery przetargi na prace budowlane na radomskim lotnisku. Firma będzie szukać wykonawców między innymi dróg kołowania i płyt postojowych, budynków lotniskowych, czy parkingów.

- Nie spodziewamy się kłopotów przy realizacji tych inwestycji - zapewnia Mariusz Szpikowski. - W związku z wydłużeniem czasu na budowę terminala będziemy mieć większy zapas czasu na ich wykonanie.

Jak zapowiada Mariusz Szpikowski uruchomienie lotniska na radomskim Sadkowie jest zaplanowane na lipiec lub sierpień 2022 roku.

- Konsekwentnie zmierzamy do uruchomienia lotniska w Radomiu - przekonuje Mariusz Szpikowski. - Port w Warszawie prawie wyczerpał swoją przepustowość, stąd tak ważny jest dla nas Radom, który przejmie część lotów i odciąży stołeczne lotnisko.

Mariusz Szpikowski, prezes Przedsiębiorstwa Państwowe Porty Lotnicze: