Brytyjskie komando zajęło irański tankowiec. Szmuglował ropę do Syrii.

Teheran jest wściekły na Wielką Brytanię, po zajęciu irańskiego tankowca, który szmuglował ropę naftową.

Do akcji brytyjskich komandosów współpracujących z policją gibraltarską doszło w rejonie Gibraltaru. Jednostka przewoziła około 2 mln baryłek ropy, akcja zatrzymania odbyła się na prośbę Stanów Zjednoczonych.
Teheran natychmiast wezwał brytyjskiego ambasadora w Iranie, by wyjaśnił powody i okoliczności działania brytyjskich służb specjalnych. Ambasador Rob Macaire oznajmił, że brytyjskie działania były egzekwowaniem prawa, ropa miała być bowiem dostarczona Syrii, czego zakazują międzynarodowe sankcjde

Działanie komandosów, które w części zostały upublicznione przez brytyjskie dowództwo, wyglądało bardzo spektakularnie, część została spuszczona na pokład irańskiej jednostki ze śmigłowców, część podpłynęła motorówką.

Do akcji doszło w momencie zwiększonego napięcia między Stanami Zjednoczonymi a Iranem. Ten ostatni jest oskarżany o utrudnianie poruszania się tankowcom z ropą naftową w cieśninie Ormuz. Ma to pokazać Waszyngtonowi, że Iran nie poddaje się amerykańskim sankcjom nałożonym przez administracją Donalda Trumpa.

Doradca ds. bezpieczeństwa narodowego Białego Domu John Bolton z zadowoleniem przyjął zajęcie statku przez brytyjskie służby. -Doskonała wiadomość: Wielka Brytania zatrzymała supertankowiec Grace z ładunkiem irańskiej ropy dla Syrii, bo naruszało to unijne sankcje- napisał na Twitterze Bolton. Ameryka i nasi sojusznicy będą nadal zapobiegać czerpaniu korzyści z tego nielegalnego handlu przez reżimy w Teheranie i Damaszku – dodał.

Od pewnego czasu brytyjskie ministerstwo spraw zagranicznych stało przed dylematem, wiedząc, że jeśli zostanie zajęty irańska jednostka, jak tego zażądały Stany Zjednoczone, Londyn ryzykował konflikt z Teheranem, który desperacko pragnie zwiększyć eksport ropy.

Iran, według niektórych zachodnich źródeł, eksportuje obecnie zaledwie 200 tys.
baryłek dziennie, aby utrzymać gospodarkę w miarę dobrym stanie potrzeby eksportowe są trzy razy większe.

Brytyjski MSZ uznał, że jest obowiązkiem prawnym i moralnym zajęcie każdej jednostki, która zmierzała do Syrii, z naruszeniem sankcji UE. Wielka Brytania liczy się z możliwą represją Iranu wobec jej dyplomatów. Londyn twierdzi, że nie ma zastrzeżeń do Iranu, który chce zwiększyć eksport ropy, ale tylko tak długo, jak nie sprzedaje jej z naruszeniem sankcji UE.

28 członków załogi statku zostało przesłuchanych na pokładzie przez władze Gibraltaru. Byli to głównie obywatele Indii, ale też Ukraińcy i Pakistańczycy.
Fabian Picardo, polityk gibraltarski podziękował brytyjskim komandosom za akcji. Jego zdaniem pozyskane informacje dały podstawy do takiego działania, ropa naftowa miała trafić do syryjskiej rafinerii w Banyas.

Grace rozpoczął rejs z Iranu, potem były afrykańskie akweny, by wreszcie trafić na wody terytorialne Gibraltaru. Dane wywiadu pokazały, że jednostka płynęła dłuższą drogą do ujścia Morza Śródziemnego, wokół południowego krańca Afryki, zamiast przez Kanał Sueski w Egipcie.

Urząd Morski w Panamie stwierdził, że statek został wycofany z międzynarodowego rejestru morskiego pod koniec maja po tym, jak ustalono, iż brał udział lub był powiązany z finansowaniem terroryzmu.

Zdaniem Lloyd'a, jednostka ma „złożony łańcuch własności” i była kontrolowana przez Russian Titan Shipping, spółkę zależną TNC Gulf, firmę żeglugowej z siedzibą w Dubaju. Szefowie związani z tymi firmami pokończyli uczelnie irańskie