1/5
Kilkadziesiąt ciosów w szyję otrzymał lokator jednego z...
fot. Lila Sayed

Kilkadziesiąt ciosów w szyję otrzymał lokator jednego z bloków znajdujących się na osiedlu Mireckiego (na Polesiu) w Łodzi. Mężczyznę znaleźli sąsiedzi, gdy leżał na podłodze swojego mieszkania w dużej kałuży krwi. Policji nadal nie udało się zatrzymać sprawcy tego bestialskiego czynu. I niewiele wskazuje na to, że morderca zostanie wytypowany.

Czytaj więcej na następnej stronie


2/5
44-letni lokator mieszkania znajdującego się na parterze...
fot. Lila Sayed

44-letni lokator mieszkania znajdującego się na parterze jednego z bloków przy ul. Srebrzyńskiej został zamordowany w swoim mieszkaniu pod koniec lipca. Leżące w kałuży krwi ciało 44-latka odnaleziono 29 lipca. Wtedy do mieszkania zajrzeli sąsiedzi, bo zaniepokoił ich kabel od telewizora, który wystawał z uchylonych drzwi mieszkania 44-latka. Zwłoki były świeże, mogły leżeć dobę lub co najwyżej dwie przed odkryciem.

Czytaj więcej na następnej stronie

3/5
Niebawem na miejsce wezwano kryminalnych. Okazało się, że z...
fot. Lila Sayed

Niebawem na miejsce wezwano kryminalnych. Okazało się, że z lokalu zniknął telewizor o wartości kilkuset złotych, a jego właściciel został brutalnie zamordowany.
Jak ustalono w toczącym się śledztwie, 44-latek leżał na brzuchu na kanapie w pokoju, gdy zadano mu ciosy w szyję najprawdopodobniej nożem. Ich liczba świadczy o tym, że morderca działał emocjonalnie, więc niekoniecznie był to czyn na tle rabunkowym. Być może kradzież telewizora była tylko "dodatkiem". Po zabójstwie nieżywy 44-latek został zepchnięty z wersalki na podłogę, gdzie zobaczyli go sąsiedzi.

Czytaj więcej na następnej stronie

4/5
Podczas oględzin okazało się, że mieszkanie zostało...
fot. Lila Sayed

Podczas oględzin okazało się, że mieszkanie zostało całkowicie wyczyszczone ze śladów, które mogłyby wskazać sprawcę.
Przy takiej liczbie ciosów, niemożliwe jest bowiem, żeby morderca sam się nie zranił. Podczas oględzin nie znaleziono jednak żadnych śladów krwi oprócz tych należących do ofiary. Zabezpieczono natomiast mnóstwo śladów biologicznych należących do kompanów od kieliszka gospodarza. Być może znajduje się wsród nich także ślad oprawcy....

Z wywiadu przeprowadzonego przez policjantów wynika, że 44-latek prowadził tzw. dom otwarty. Często przebywały u niego osoby bezdomne, zwłaszcza z okolic placu Barlickiego. W mieszkaniu natomiast odbywały się biesiady zakrapiane tzw. royalem, czyli dorabianym spirytusem z meliny. W lokalu zabezpieczono butelki po wypitych trunkach.

Czytaj więcej na następnej stronie

Kontynuuj przeglądanie galerii
Dalej

Polecamy

Śmiertelny wypadek Złochowicach. 56-latka myślała, że najechała na worek ze śmieciami

Śmiertelny wypadek Złochowicach. 56-latka myślała, że najechała na worek ze śmieciami

Śmiertelny wypadek na DK 74. Zginął kierowca hyundaia

Śmiertelny wypadek na DK 74. Zginął kierowca hyundaia

Świątek wykorzystana (świadomie?) do promocji nowego filmu z Zendayą w głównej roli

Świątek wykorzystana (świadomie?) do promocji nowego filmu z Zendayą w głównej roli

Zobacz również

7 przepisów na wielkanocny obiad. Z nimi zaskoczysz swoich gości

NOWE
7 przepisów na wielkanocny obiad. Z nimi zaskoczysz swoich gości

To nie konar ranił przedszkolaków. Nowe informacje w sprawie wypadku

AKTUALIZACJA
To nie konar ranił przedszkolaków. Nowe informacje w sprawie wypadku