Brazylia. Volkswagen oskarżony o nieludzkie traktowanie pracowników kontraktowych w latach 70.

OPRAC.:
Adam Kielar
Adam Kielar
Volkswagen miał nieludzko traktować pracowników zatrudnionych do wyrębu lasów amazońskich w latach 70. za rządów junty wojskowej.
Volkswagen miał nieludzko traktować pracowników zatrudnionych do wyrębu lasów amazońskich w latach 70. za rządów junty wojskowej. Pixabay
Samochodowy gigant Volkswagen został oskarżony o wykorzystywanie w nieludzki sposób pracowników kontraktowych zatrudnianych przez koncern w Brazylii w latach 70. Przedstawiciele firmy zostali wezwani na przesłuchanie za ocean.

Od 2015 roku śledztwo dotyczące współczesnego niewolnictwa w Kraju Kawy prowadzi prokurator Rafael Garcia.

 – Spółka Volkswagena w Brazylii jest odpowiedzialna za poważne naruszenia praw człowieka i ohydne zbrodnie – powiedział śledczy, cytowany przez „Deutsche Welle”.

Brazylia. Volkswagen na zaproszenie junty

O co chodzi? W 1973 roku rządząca Brazylią wojskowa junta zaprosiła VW do kraju. Koncern kupił 140 tys. ha ziemi w rejonie Amazonii by otworzyć nową gałąź swojej działalności.

Jednak nie chodziło o produkcję samochodów, a… wypas bydła. By to było możliwe, niezbędne było wykarczowanie lasu.

Zlecono to podwykonawcom, którzy do pracy zatrudniali robotników z odległych wiosek.

Niewolnictwo w XX w.?

Pracownikom obiecywano wysokie zarobki, a zamiast tego byli wyzyskiwani i grożono im więzieniem.

– Jedzenie można było kupić na farmie jedynie za absurdalnie wysoką cenę – wspomina były robotnik José Pereira. – Gdy wykarczowaliśmy pierwsze sto hektarów, byliśmy już wysoce zadłużeni u pośrednika. Powiedział: „Chcecie odejść? Nie! Teraz musicie odpracować swoje długi“ – mówił Brazylijczyk, który jest jednym z głównych świadków w sprawie

Pereira wspomina, że pracownicy byli także bici, a do tych, którzy próbowali uciekać, otwierano ogień.

Volkswagen wezwany do Brazylii

W 2020 roku, koncern motoryzacyjny uznał swoją historyczną odpowiedzialność za łamanie praw człowieka w Brazylii w czasach rządów wojskowych.

Przedstawiciele Volkswagena zostali wezwani do Brazylii przez prokuratora Garcię, by rozmawiać o ewentualnych pozasądowych porozumieniach ws. odszkodowań.

Mimo to, były kierownik farmy Friedrich Bruegger, uważa, że oskarżenia są „nonsensem”.

– Tam, gdzie w jednym pomieszczeniu znajduje się ponad tysiąc mężczyzn, nie zawsze da się delikatnie. To oczywiste. Zwłaszcza w środku dżungli – mówił w telewizji ARD.

Mężczyzna zarządzał farmą bydła od 1974 roku do 1986, kiedy VW zdecydował się sprzedać gospodarstwo. Koncern odciął się od tych słów.

Źródło: Deutsche Welle

od 16 latprzemoc
Wideo

CBŚP na Pomorzu zlikwidowało ogromną fabrykę „kryształu”

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Komentarze

Komentowanie artykułów jest możliwe wyłącznie dla zalogowanych Użytkowników. Cenimy wolność słowa i nieskrępowane dyskusje, ale serdecznie prosimy o przestrzeganie kultury osobistej, dobrych obyczajów i reguł prawa. Wszelkie wpisy, które nie są zgodne ze standardami, proszę zgłaszać do moderacji. Zaloguj się lub załóż konto

Nie hejtuj, pisz kulturalne i zgodne z prawem komentarze! Jeśli widzisz niestosowny wpis - kliknij „zgłoś nadużycie”.

Podaj powód zgłoszenia

Nikt jeszcze nie skomentował tego artykułu.
Wróć na i.pl Portal i.pl