Brazylia świętuje 200-lecie niepodległości. Tymczasem zwolennicy prezydenta Jaira Bolsonaro wzywają do "zamknięcia parlamentu"

OPRAC.:
Daniel Świerżewski
Daniel Świerżewski
Obchody 200-lecia niepodległości Brazylii stały się także początkiem kampanii wyborczej
Obchody 200-lecia niepodległości Brazylii stały się także początkiem kampanii wyborczej PAP/EPA/Joedson Alves
Zwolennicy urzędującego prezydenta Jaira Bolsonaro zgromadzili się w centrum stolicy (Brasilii), aby wraz z nim świętować 200-lecie niepodległości Brazylii. Jednocześnie obchody stały się początkiem kampanii wyborczej, które odbędą się 2 października. To właśnie wtedy Brazylijczycy zdecydują, czy chcą zmiany prezydenta.

Jair Bolsonaro krótkie powitanie swych zwolenników, oczekujących przed oficjalną rezydencją szefa państwa, Pałacem Alborada, rozpoczął od słów: "Stawką w tej grze jest nasza wolność".

Następnie w towarzystwie małżonki, Michelle, udał się Rolls Roycem podarowanym Brazylii w 1953 roku przez królową brytyjską Elżbietę II, na centralny plac stolicy, Explanada de Ministerios, gdzie odebrał defiladę wojskową, którą podziwiała 40-tysięczna publiczność. Wśród przybyłych na uroczystość gości był prezydent Portugalii Marcelo Rebelo Sousa.

Hiszpańska agencja EFE odnotowuje w swej relacji z obchodów święta niepodległości, że Jair Bolsonaro w swym przemówieniu pominął całkowitym milczeniem treść haseł, jakie wypisali na transparentach niektórzy uczestnicy uroczystości. Wzywały one do ingerencji sił zbrojnych w przebieg wyborów i do "zamknięcia parlamentu".

Nie komentował także wyników najnowszych sondaży przedwyborczych głównego brazylijskiego instytutu badania opinii publicznej Datafolha, według których może liczyć na nieco ponad 30 proc. głosów w wyborach, podczas gdy jego główny rywal, lewicowy polityk Luis Inacio Lula da Silva – prezydent Brazylii w latach 2003-2010 – ma nadal kilkunastoprocentową przewagę.

"Brazylia – powiedział Bolsonaro – ma dziś prezydenta, który wierzy w Boga, darzy zaufaniem policję i wojsko i jest lojalny wobec swego ludu".

Po uroczystościach w Brasilii Jair Bolsonaro udał się na spotkanie z wyborcami w dawnej stolicy kraju – Rio de Janeiro, uważanym za jeden z jego "bastionów wyborczych". (PAP)

ik/ sp/

Źródło:

od 7 lat
Wideo

Konto Amazon zagrożone? Pismak przeciwko oszustom

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Komentarze

Komentowanie artykułów jest możliwe wyłącznie dla zalogowanych Użytkowników. Cenimy wolność słowa i nieskrępowane dyskusje, ale serdecznie prosimy o przestrzeganie kultury osobistej, dobrych obyczajów i reguł prawa. Wszelkie wpisy, które nie są zgodne ze standardami, proszę zgłaszać do moderacji. Zaloguj się lub załóż konto

Nie hejtuj, pisz kulturalne i zgodne z prawem komentarze! Jeśli widzisz niestosowny wpis - kliknij „zgłoś nadużycie”.

Podaj powód zgłoszenia

Nikt jeszcze nie skomentował tego artykułu.
Wróć na i.pl Portal i.pl