Boże Narodzenie: Obrzędy wigilijne. Odwiedzą nas duchy zmarłych

Rozmawiała Julita Januszkiewicz
Na podlaskiej wsi pojawiła się ona przed drugą wojną światową
Na podlaskiej wsi pojawiła się ona przed drugą wojną światową Białostockie Muzeum Wsi
Ludzie byli przekonani, że duchy zmarłych obserwują ich i trzeba ich ugościć podczas Wigilii - opowiada dr Artur Gaweł, etnograf z Białostockiego Muzeum Wsi.

Dawniej wierzono, że Wigilia ma wpływ na następny rok.
Dr Artur Gaweł, etnograf, kierownik Białostockiego Muzeum Wsi:
Dzień Wigilii według obserwacji ruchu Słońca to początek nowego roku. Dzień stawał się dłuższy. Uważano, że Słońce odradza się. Nasi przodkowie wierzyli, że wszystko, co się w tym dniu wydarzy, będzie miało wpływ na ich przyszłość.

Obserwowano to, co się działo i wróżono najbliższą przyszłość.
Tak, żaden inny dzień w roku nie był tak przesycony wierzeniami dotyczącymi przyszłości. Zwracano na przykład uwagę, kto pierwszy złoży sąsiedzką wizytę podczas Wigilii. Jeśli był to mężczyzna, to zbliżający się rok miał być udany. W przeciwieństwie do odwiedzin kobiety. W Wigilię unikano też kłótni, to wróżyło to niezgodę w rodzinie. Dzieci powinny być grzeczne, tak by nie zostać skarconymi. Inaczej tak miało być przez rok. Panowało też przekonanie, że w Wigilię nie można niczego komuś pożyczać, bo to oznaczało, że ubędzie nam bogactwa. Dobre skutki miało pożyczanie od kogoś, bo oznaczało, że przybywa nam majątku. Mało tego - to, co było ukradzione w tym dniu, miało nam szczególnie pomóc we wzbogaceniu się. Podczas wizyty u kogoś warto więc było schować do kieszeni np. parę garści zboża.

Jak wyglądy przygotowania do wieczerzy wigilijnej?
Trwały cały dzień. Dom porządkowano oraz dekorowano. Za obrazy wkładano gałązki świerku lub sosny.

Na Podlasiu nie wyobrażano sobie Wigilii bez snopu zboża.
Był to symbol Bożego Narodzenia. Snop stał w rogu izby do Trzech Króli. Nazywano go dziadem bądź gościem. Podczas Wigilii nabierał niezwykłej mocy. Wierzono, że jeśli słomą ze snopka zawiąże się drzewa owocowe, to wydadzą dużo owoców. Czasami bywało tak, że gospodarz wychodząc z domu brał ze sobą siekierę, podchodził do drzewa, które nie dawało owoców i straszył, że je zetnie.

Ale snopek został wyparty przez choinkę.

Na podlaskiej wsi pojawiła się ona przed drugą wojną światową. Natomiast w Białymstoku w domach mieszczan już pod koniec XIX i na początku XX wieku. Zwyczaj ten przywędrował z niemieckiej Alzacji. Choinka była dekorowana. Jej zielony kolor symbolizował drzewo życia, czyli odradzanie się przyrody po zimie.

Jak wyglądała wieczerza?
Rozpoczynano ją, gdy na niebie pojawiła się pierwsza gwiazdka. Po zmówieniu wspólnej modlitwy, domownicy składali sobie życzenia łamiąc się opłatkiem. Na Podlasiu był on znany już w I połowie XIX wieku. Wypiekali go i roznosili organiści. Potem zasiadano do stołu.

Jakie potrawy były na stole?
Przede wszystkim spożywano dania postne. Przywiązywano też uwagę, by była ich nieparzysta liczba, czyli siedem, dziewięć bądź jedenaście. Potem było ich dwanaście. Tak nawiązywano do liczby apostołów podczas Ostatniej Wieczerzy.

Czy ważny był rodzaj dań?
Popularna była kutia, kisiel. Na stole nie mogło też zabraknąć gotowanej kapusty z grzybami, zupy z suszonych grzybów, gotowanego grochu, fasoli, ziemniaków. Był też mak. Nas przodkowie uważali, że jego spożycie sprowadza sen i przenosi ich w zaświaty.

Skąd motywy zaduszkowe?
Do dzisiaj zostawiamy wolne miejsce przy stole dla niespodziewanego gości. Nasi przodkowie uważali, że zajmą jej duchy ich przodków. Wierzono, że obserwują nas i trzeba je ugościć podczas Wigilii. Zostawiono dla nich resztki potraw.

Jak świętowano?
Po Wigilii ludzie jechali na Pasterkę. Były trzy msze: anielska (o północy), pasterska (o świcie) oraz poranna (królewska). Pierwszy dzień świąt upływał na modlitwie oraz odpoczynku. Drugiego dnia odwiedzano sąsiadów, znajomych, krewnych.

Co dziś pozostało z tych dawnych zwyczajów?
Zniknął snop zboża. Potrawy też się zmieniły. Tradycyjną jest karp. Dawniej ryby były drogie. Jedzono śledzie oraz stynkę. Dziś mniej się je gotowanego grochu, fasoli.

Rok obrzędowy na Podlasiu

Dr Artur Gaweł jest autorem książki Rok obrzędowy na Podlasiu Omawia ona kolejne doroczne święta. Opis poszczególnych obrzędów i zwyczajów został przedstawiony w klasycznej formie zgodnie z podziałem na cztery pory roku, począwszy od zimy. Uzupełnieniem publikacji są fotografie. Zostały one wykonane przez autora w trakcie badań, w latach 1994 - 2012. W książce można też znaleźć ilustracje z muzealiów ze zbiorów Białostockieogo Muzeum Wsi.

Wydawnictwo powstało dzięki wsparciu z ministerstwa kultury.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Materiał oryginalny: Boże Narodzenie: Obrzędy wigilijne. Odwiedzą nas duchy zmarłych - Kurier Poranny

Komentarze 1

Komentowanie artykułów jest możliwe wyłącznie dla zalogowanych Użytkowników. Cenimy wolność słowa i nieskrępowane dyskusje, ale serdecznie prosimy o przestrzeganie kultury osobistej, dobrych obyczajów i reguł prawa. Wszelkie wpisy, które nie są zgodne ze standardami, proszę zgłaszać do moderacji. Zaloguj się lub załóż konto

Nie hejtuj, pisz kulturalne i zgodne z prawem komentarze! Jeśli widzisz niestosowny wpis - kliknij „zgłoś nadużycie”.

Podaj powód zgłoszenia

s
senex
To chyba tylko te duchy, które uduchowiły się dopiero po ostatecznym ustaleniu święta Bożego Narodzenia (IV wiek). Starsze duchy nie miały szans poznać prawdziwej daty wigilii. Zresztą różnej daty u różnych chrześcijan. Wcześniejsi chrześcijanie błądzili w tym temacie, nawet św. Klemens (duch z pocz. III w) był przekonany do 17 listopada (!); dopiero potem urzędowo ustanowiono święto na 25 grudnia, czczony na wschodzie jako dzień narodzin Mitry, boga Słońca.
Wróć na i.pl Portal i.pl