Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Bossowie mafii chcą poddać się karze

Joanna Labuda
Joanna Labuda
Bossowie mafii chcą poddać się karze
Bossowie mafii chcą poddać się karze Paweł Relikowski
Arkadiusz Ł. i Adam P., którzy wymyślili oszustwa „na wnuczka” przyznali się do winy. Ich szajka okradła seniorów na ponad 2 mln zł

Ojcowie wnuczkowej mafii, którzy zostali oskarżeni o wyłudzenie ponad dwóch milionów złotych od seniorów z Luksemburga, Niemiec oraz Szwajcarii, przyznają się do winy. Aby uniknąć procesu, chcą dobrowolnie poddać się karze. O tym w czwartek poznański Sąd Okręgowy przekonywali ich obrońcy. Oskarżeni po raz kolejny nie stawili się bowiem na rozprawie.

Choć początkowo sąd uznał nieobecność obu mężczyzn za nieusprawiedliwioną i chciał rozpocząć długo oczekiwany proces, to ostatecznie przychylił się do wniosków obrońców i po raz kolejny odroczył rozprawę. Dzięki temu Ł. i P. będą mogli dogadać się ze śledczymi, co do wysokości kary. Jak się okazuje, podobna sytuacja miała już miejsce podczas postępowania przygotowawczego. Jednak kiedy mężczyźni zostali wypuszczeni z aresztu za kaucją, zmienili zdanie i wycofali wniosek. Dalej odpowiadali już z wolnej stopy.

– Oskarżeni przyznają się do winy i chcą poddać karze. Z ich strony była też deklaracja naprawienia szkody w znacznym stopniu. Myślę, że zwiększenie kwoty również będzie przedmiotem negocjacji – mówi mec. Jacek Relewicz, obrońca Arkadiusza Ł.

Z naszych informacji wynika, że wcześniej prokuratura żądała kar od trzech do czterech lat bezwzględnego pozbawienia wolności. W tej sytuacji mają być one jeszcze wyższe.

– Ze względu na postawę oskarżonych teraz te wnioski się zdecydowanie podniosły – mówi nam osoba znająca szczegóły śledztwa.

Oszustwo „na wnuczka”
Bracia Arkadiusz Ł. i Adam P. to Polacy romskiego pochodzenia. Według niemieckich śledczych działalność przestępczą rozpoczęli pod koniec lat 90. To oni wymyślili metodę kradzieży „na wnuczka”. Obaj działali głównie w Niemczech i Szwajcarii. Za oszustwach właśnie w tych państwach usłyszeli zarzuty.

Na czym polega ich metoda? Przestępcy szukają swoich ofiar w książkach telefonicznych. Wybierają takie imiona, który są niemodne i wyszły z użycia. W rozmowie z seniorem przedstawiają się za bliską osobę z rodziny i nakłaniają do przekazania pieniędzy. Stosują różne legendy. Czasami mówią, że potrzebują ich, ponieważ spowodowali wypadek, innym razem – po okazyjnej cenie mogą kupić mieszkanie. Informują też, że nie mogą przyjechać po pieniądze, dlatego wyślą po nie znajomego.
Kiedy metoda zaczęła zawodzić, przestępcy ją zmodyfikowali. Teraz częściej niż pod członków rodziny, podszywają się pod funkcjonariuszy Centralnego Biura Śledczego.

Luksusowe życie

Śledczy dotarli w sumie do 18 pokrzywdzonych, od których mężczyźni i ich szajka wyłudziła około 2,5 mln. złotych Jak już informowaliśmy, wśród nich jest m.in. mieszkająca w Luksemburgu Renate M. Kobieta przekazał oszustom 140 tys. euro. Z kolei od Rosemarie S., Arkadiusz Ł. dostał pierścionek z brylantem, złotego rolexa i 40 tys. euro w gotówce.
Takie sumy pozwoliły oskarżonym na luksusowe życie. Podczas ich zatrzymania, które miało miejsce w połowie 2014 roku, zabezpieczono m.in. dwa ferrari i mercedesa, pieniądze, obrazy, porcelanę oraz biżuterię.

Jak się okazuje, teraz na pojawienie się w sądzie Arkadiuszowi Ł (który miał być mózgiem szajki) nie pozwala zdrowie. Nie wiadomo jednak, co mu dokładnie dolega, ponieważ na wniosek obrońcy, sąd po raz drugi wyłączył jawność sprawy w tym zakresie. Natomiast już po pierwszej rozprawie mieli zbadać go lekarze z poznańskiego zakładu medycyny sądowej.

Sporządzenie takiej opinii nie było jednak możliwe, bo – jak piszą do sądu biegli – oskarżony wywierał na nich naciski.
– Sąd nie wyklucza, że w tej sprawie zostanie wszczęte odrębne postępowanie karne – mówi sędzia Karolina Siwierska.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski