Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Boss gangu czy anioł w ludzkiej skórze? W Tarnobrzegu ruszył proces Marka K.

Marcin Radzimowski
Według prokuratury Marek K., były żołnierz Legii Cudzoziemskiej miał planować i inicjować przestępstwa. W czasie konfrontacji wszystkiemu zaprzeczał, choć momentami uśmiech znikał z jego twarzy.
Według prokuratury Marek K., były żołnierz Legii Cudzoziemskiej miał planować i inicjować przestępstwa. W czasie konfrontacji wszystkiemu zaprzeczał, choć momentami uśmiech znikał z jego twarzy. Marcin Radzimowski
Ruszył proces Marka K., domniemanego szefa zorganizowanej grupy przestępczej. - Jestem niewinny - oświadczył oskarżony.

Z uśmiechem na twarzy, spokojnym głosem oskarżony Marek K. opowiadał we wtorek przed Sądem Okręgowym w Tarnobrzegu o ostatnich 20 latach swojego życia. Wcześniej, przychylając się do wniosku naszego dziennikarza, wyraził zgodę na publikację wizerunku (bez zakrywania twarzy).

47-letni Marek K. (na publikację nazwiska się nie zgodził) pochodzi z Racławic koło Niska. Od 15 lat mieszka w USA.
Przed sądem sięgał pamięcią do 2002 roku i lat wcześniejszych. Otworzył hurtownię budowlaną i dyskotekę, wcześniej pracował jako stolarz w USA i taki też biznes chciał rozkręcić w Polsce. Potrzebował jednak pieniędzy, ale zamiast nich pojawiały się długi. Jesienią 2002 roku wyjechał do USA. Prowadził firmę remontową w Nowym Jorku i na Florydzie.

- W ostatnich latach planowałem przenieść firmę do Polski, sporo rzeczy było załatwionych. Wtedy zostałem zatrzymany - mówił. - Nic nie wiem o napadach, nie znam tych ludzi i jestem niewinny.

Opisując swoje życie za oceanem, wspominał, że finansowo wspierał rodziców w Polsce, co miesiąc przekazywał pieniądze na różne fundacje charytatywne.

- Z tego co pan mówi, wychodzi pan na wzór obywatela, na niemal anioła. Skąd więc te prokuratorskie zarzuty? - dopytywał z uśmiechem sędzia Robert Pelewicz.

- Nie wiem - usłyszał odpowiedź oskarżonego.

Podkarpacki Wydział Zamiejscowy Departamentu do Spraw Przestępczości Zorganizowanej i Korupcji Prokuratury Krajowej w Rzeszowie Markowi K. zarzuca dokonanie czterech przestępstw w 2002 roku.
Zarzuty odczytał dziś prokurator Paweł Król. Pierwszy dotyczy współkierowania wraz z Mariuszem D. zorganizowaną grupą przestępczą o charakterze zbrojnym, kolejny - wyłudzenie toyoty wartości 135 tys. zł wziętej w leasing i wywiezionej na Ukrainę. Dwa ostatnie zarzuty to współudział w napadzie na bank w Gościeradowie (zrabowano 50 tys. zł) oraz rozbój na pracowniku firmy Wtórstal w Stalowej Woli (zrabowano 100 tys. zł). W obydwu przypadkach Marek K. miał posługiwać się (obok innego sprawcy, Wojciecha B.) bronią palną - shot gunem.

W środę ciąg dalszy procesu.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nowiny24.pl Nowiny 24