Kilka dni temu Rafał Grupiński, szef klubu parlamentarnego PO powiedział, że wniosek o postawienie przed Trybunałem Stanu b. premiera i prezesa PiS Jarosława Kaczyńskiego oraz b. ministra sprawiedliwości i lidera Solidarnej Polski Zbigniewa Ziobry - jest prawie gotowy. Te słowa wywołały polityczną burzę. PO, Ruch Palikota i SLD podkreśla, że winnych śmierci Blidy trzeba ukarać. PiS i Solidarna Polska ripostują, że to odwracanie uwagi od prawdziwych problemów. I tylko PSL zdaje się zastanawiać po cichu, jak na tej sprawie ugrać swój interes. Bo do przejścia przez Sejm wniosku brakować będzie kilku głosów posłów właśnie tej partii.
Danuta Pietraszewska, posłanka PO, która pracowała w komisji śledczej badającej okoliczności śmierci Blidy nie ma wątpliwości: - Tu nawet nie o karę chodzi, tylko o napiętnowanie takich praktyk jak te, które doprowadziły do śmierci Barbary Blidy: łamanie Konstytucji RP, stworzenie superministerstwa, które stawiało się ponad prawem.
Zbyszek Zaborowski, poseł SLD i szef śląskiej lewicy podkreśla, że o ile wniosek PO będzie zgodny z podsumowaniem prac komisji śledczej autorstwa jego partyjnego kolegi Ryszarda Kalisza, to go poprze: - Proszę nie zapominać, że nasz wniosek o postawienie odpowiedzialnych za śmierć Barbary Blidy jest gotowy. Nad tą sprawą nie można przejść do porządku dziennego.
Dodaje, że metody, które stosowano za czasów rządu PiS trzeba piętnować: - By więcej się nie powtórzyło.
Izabela Kloc i Grzegorz Tobiszowski ze śląskiego PiS oskarżają PO o odwracanie uwagi od prawdziwych problemów.
- To kolejna hucpa partyjna, element dezinformowania społeczeństwa. Przykrycie problemów, z którymi rząd nie potrafi sobie poradzić - podkreśla posłanka Kloc. Zaś Tobiszowski wylicza sprawy "ważniejsze": - Szykują się protesty społeczne. Rząd na głowie ma reformę emerytalną, problemy służby zdrowia, energetyki, gazu łupkowego. Zamiast się tym zająć, szuka zastępczych tematów.
Z kolei Zbigniew Ziobro, lider Solidarnej Polski sprawę uznaje za "śmieszną": - To skończy się wielką kompromitacją PO, SLD, a także Ruchu Palikota.
Sprawa Barbary Blidy i jej, jak się okazało pozbawione podstaw posądzenie o pośrednictwo w przekazaniu łapówki, na Śląsku jest ciągle żywa. Tutaj ważne jest, by winni zostali ukarani, a nie to z czyjego wniosku to nastąpi.
* CZYTAJ KONIECZNIE:
*KATASTROFA KOLEJOWA W SZCZEKOCINACH - RAPORT SPECJALNY DZIENNIKA ZACHODNIEGO
*ŚLĄZACY I KASZUBI WSPÓLNIE CHCĄ WALCZYĆ O UZNANIE MNIEJSZOŚCI ETNICZNEJ
*ALE FUTURYSTYKA! Zobacz jak będą wyglądać Katowice w 2015 roku. WIZUALIZACJE
*Niesamowicie GORĄCE DZIEWCZYNY na mroźne dni. Zobacz FOTKI Queen Śląska i Zagłębia
Stary kotlet o nikłej sile rażenia
dr Tomasz Słupik, socjolog z Uniwersytetu Śląskiego w Katowicach:
Propozycja postawienia Zbigniewa Ziobry i Jarosława Kaczyńskiego za sprawę śmierci Barbary Blidy przed Trybunałem Stanu to stary polityczny kotlet o naprawdę nikłej sile rażenia. Przecież PO nie rządzi pierwszą kadencję. Mogła więc zrobić to dużo wcześniej, lub poprzeć wniosek SLD w tej sprawie. Ludzie już nie pamiętają o tym, co działo się w latach 2005-2007, kiedy rządził PiS. Dlatego na takim wniosku politycznie PO jest w stanie ugrać naprawdę niewiele. W tej sprawie nie ma zgody w samej Platformie. Poseł Jarosław Gowin zapowiedział publicznie, że tego wniosku nie poprze. Niewiadomo, co zrobi PSL. Mam wrażenie, że nagłośnienie tej sprawy to nieco nieudolna próba odwrócenia uwagi od innych problemów, których PO nie brakuje. Aby być skutecznym - trzeba działać wspólnie. Tymczasem słyszymy o możliwości współpracy PiS z PO w sprawie uwolnienia dostępu do pewnych zawodów. Jeśli ta współpraca stanie się faktem wniosek o Trybunał Stanu tym bardziej można między bajki włożyć. AMC
Tak działa Trybunał Stanu. Od jego wyroku nie można się od niego odwołać:
Zadaniem Trybunału Stanu jest egzekwowanie odpowie-dzialności najwyższych organów i urzędników państwo-wych za naruszenie Konsty-tucji lub ustawy, w związku z zajmowanym stanowiskiem lub w zakresie swojego urzę-dowania, jeśli czyn ten nie wyczerpuje znamion przestę-pstwa. Przed Trybynałem mogą stanąć: Prezydent RP, premier, ministrowie, prezes NBP, prezes NIK, członkowie KRRiT, posłowie i senatorowie. Wyrok wydany przez Trybunał jest ostateczny - nie ma w Polsce innego organu władzy, który mógłby go ewentualnie wymazać.
Trybunał Stanu został wprowadzony przez Konstytucję marcową w 1921 roku. Przywrócono go w 1982 roku. Jego przewodniczącym, a zarazem pierwszym prezesem Sądu Najwyższego jest obecnie sędzia Stanisław Dąbrowski. W sumie liczy 19 osób.
O postawieniu przed Trybunałem Stanu decydują: Zgromadzenie Narodowe w odniesieniu do Prezydenta RP; Sejm - premiera i ministrów, prezesów NBP i NIK, członków KRRiT, posłów; Senat: senatorów.
Trybunał Stanu może orzekać kary: utraty czynnego i biernego prawa wyborczego, orderów, odznaczeń i tytułów honorowych, zakaz zajmowania kierowniczych stanowisk lub pełnienia funkcji, pozbawienia mandatu poselskiego
W 1984 r. Trybunał rozpatrywał sprawę b. premiera Piotra Jaroszewicza i b. wicepremiera Tadeusza Pyki (uniewinnieni). W 1997 r. aferę alkoholową (skazano 2 osoby). Nadal toczy się sprawa b. ministra skarbu Emila Wąsacza.
* CZYTAJ KONIECZNIE:
*KATASTROFA KOLEJOWA W SZCZEKOCINACH - RAPORT SPECJALNY DZIENNIKA ZACHODNIEGO
*ŚLĄZACY I KASZUBI WSPÓLNIE CHCĄ WALCZYĆ O UZNANIE MNIEJSZOŚCI ETNICZNEJ
*ALE FUTURYSTYKA! Zobacz jak będą wyglądać Katowice w 2015 roku. WIZUALIZACJE
*Niesamowicie GORĄCE DZIEWCZYNY na mroźne dni. Zobacz FOTKI Queen Śląska i Zagłębia
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?