5/10
Plan marszałka Piłsudskiego zwany „wielką kombinacją”...
fot. domena publiczna

Co przesądziło: geniusz Wodza Naczelnego czy wywiad?

Plan marszałka Piłsudskiego zwany „wielką kombinacją” powstał w znacznym stopniu w oparciu o dane wywiadowcze. Był na bieżąco zmieniany wraz z napływem nowych informacji, których Polacy mieli pod dostatkiem. Prawda była bowiem taka, że my wiedzieliśmy o wrogu bardzo dużo, a on o nas niewiele. A stało się tak dlatego, że na czele polskiego wywiadu stanęli bardzo zdolni ludzie.

Piłsudski powołał w grudniu 1918 roku na szefa VI Oddziału Informacyjnego Sztabu Generalnego ppłk Józefa Rybaka, kadrowego oficera wywiadu wojskowego armii austro-węgierskiej. Jego zastępcą został mjr Ignacy Matuszewski, dawny oficer armii rosyjskiej, równocześnie szef wywiadu Komendy Naczelnej Polskiej Organizacji Wojskowej nr 3 (obejmującej Ukrainę, Białoruś i Rosję). To był fundament centrali polskiego wywiadu wojskowego. Zadaniem Rybaka było stworzenie struktury centrali opartej na wzorach austriackich, Matuszewskiego zaś wypełnienie jej inteligentnymi, godnymi zaufania oficerami. Obaj wykonali to znakomicie.

Szczególną rolę w informacjach zdobywanych przez polski wywiad odgrywał wywiad radiowy. W lipcu 1920 roku odszyfrowano 410 sygnałów: od Michaiła Tuchaczewskiego, dowódcy Frontu Północnego, Lwa Trockiego, sowieckiego komisarza wojny, dowódców armii np.: dowódcy IV armii, Siergiejewa, dowódcy Armii Konnej, Siemiona Budionnego, dowódcy 3 Korpusu Kawalerii, Gaja, a także od sztabów XII, XV i XVI Armii, od sztabów Grupy Mozyrskiej, Grupy Złoczowskiej i Grupy Jakira.

Przechwytywane sygnały były z zasady odszyfrowywane jeszcze tego samego dnia, lub najpóźniej dnia następnego i natychmiastowo były wysyłane do II Oddziału Sztabu Generalnego (wywiad) i do sekcji operacyjnej. Sygnały, które miały większe znaczenie, odczytywał szef Sztabu Generalnego, lub sam Wódz Naczelny Józef Piłsudski. Polacy byli w stanie śledzić poczynania Armii Konnej Budionnego w drugiej połowie sierpnia 1920 roku z ogromną dokładnością poprzez monitorowanie jego radiotelegraficznej korespondencji z Tuchaczewskim.

To właśnie praca polskich kryptologów doprowadziła do odkrycia luk w lewym skrzydle Armii Czerwonej, co umożliwiło Piłsudskiemu zwycięskie uderzenie.

6/10
Śmierć kapelana polskich żołnierzy pod Ossowem jest jednym z...
fot. Cezary p [CC BY-SA 4.0 (https://creativecommons.org/licenses/by-sa/4.0)]

Ks. Ignacy Skorupka w pierwszej linii? Z krzyżem czy bez?

Śmierć kapelana polskich żołnierzy pod Ossowem jest jednym z najbardziej żywotnych i obrazowych symboli poświęcenia i bohaterstwa obrońców Warszawy. Do naszej zbiorowej wyobraźni weszła scena, kiedy młody ksiądz z krzyżem w wyciągniętej w górę ręce kroczy w pierwszym szeregu żołnierzy.

Symbol to zacny i gdzieś głęboko ilustrujący prawdę o bohaterskim duchownym, ale nie odpowiadający rzeczywistości. Kapelan zginął od zabłąkanej kuli, która trafiła go w głowę, kiedy udzielał ostatniego namaszczenia rannemu żołnierzowi na zapleczu walk. Podobno też zagrzewał do boju, dodawał ducha cofającym się pod naporem bolszewików żołnierzom i spowodował, że wrócili do walki, ale zginął inaczej niż się powszechnie utarło. Zginął w chwili najbardziej godnej kapelana.

7/10
Można bez trudu przyjąć, że w tamtych dramatycznych dniach...
fot. Mathiasrex Maciej Szczepańczyk [CC BY 3.0 (https://creativecommons.org/licenses/by/3.0)]

Skąd się wziął „cud nad Wisłą”?

Można bez trudu przyjąć, że w tamtych dramatycznych dniach Bóg był z nami, że bez poświęcenia, odwagi i ofiary wynikających z wiary żołnierzy, nie byłoby zwycięstwa… Jednak pojęcie „cudu nad Wisłą” ma rodowód ludzki, nie boski.

„Cud” wydarzył się 15 sierpnia - w święto Wniebowzięcia i Matki Boskiej Zielnej. Czyż to nie wspaniały obraz? Matka Boska, Królowa Polski, której lud nad Wisłą jest tak oddany, otoczyła swoich wiernych synów płaszczem opieki i ochroniła przed bezbożnymi bolszewikami. Już nie genialny plan marszałka Piłsudskiego, tylko opieka Maryi przyniosła zwycięstwo. Taka optyka była wygodna dla oponentów marszałka, Kościół jej nie zaprzeczał, wiernym robiło się miło, że mogą liczyć na Opatrzność, więc się utrwaliła. Opozycja wobec Piłsudskiego chętnie ją propagowała, bo to umniejszało zasługi marszałka. Tyle fakty.

Lecz jest parę okoliczności dodatkowych, które nie tyle potwierdzają „cud”, ile skłaniają do zadumy, że jakaś interwencja Sił Wyższych, mogła mieć miejsce. Kościół - jak zwykle - wspierał wolność Polaków. Tłumy modliły się w świątyniach o obronę, a duchowni wzmacniali ducha walki. Znamienne było zachowanie jednego z głównych hierarchów - nuncjusz Achilles Ratti, późniejszy papież Pius XI, który nazywał siebie „Polakiem między Polakami”, nie wyjechał z Warszawy wobec zbliżających się wojsk bolszewików i ewidentnej groźby śmierci z ich rąk, jak to uczynili dyplomaci wielu państw. Pozostał na służbie.

Jeden szczegół walki z bolszewikami zawiera niezwykły wymiar - choć podobno zrodził się zupełnie naturalnie i przypadkowo. Polacy nauczyli się zagłuszać sowieckie radiostacje, utrudniając im komunikację. Stacja w Cytadeli nadawała po całych dniach na rosyjskich częstotliwościach czytanie specyficznej lektury - podobno nie było innej książki pod ręką, więc polscy radiotelegrafiści nadawali dla bezbożnych bolszewików czytanie Pisma Świętego. Zagłuszanie działało i przy okazji było modlitwą. Kto chce, niech wierzy.

8/10
Wspominany już prof. Grzegorz Nowik, który pracował w...
fot. domena publiczna

Kto był głównym autorem zwycięskiej taktyki?

Wspominany już prof. Grzegorz Nowik, który pracował w zespole wydającym dokumenty dotyczące nie tylko Bitwy Warszawskiej, ale całej wojny z bolszewicka Rosją, poznał szeroki zasób źródłowy dokumentów (ok. 10 tys. stron, tj. ok. 7-8 tys. dokumentów) i zdecydowanie przypisuje autorstwo zwycięstwa Józefowi Piłsudskiemu. Wbrew tym, którzy laury rozdawali bądź to gen. Sikorskiemu, gen. Hallerowi, gen. Weygandowi czy gen. Rozwadowskiemu.

Plan marszałka, który doprowadził do sukcesu w wojnie z Rosją, powstawał wręcz latami, a później na potrzeby Bitwy Warszawskiej był korygowany i uzupełniany na początku lipca 1920 roku. Zasługą wszystkich decydujących postaci było natomiast to, że mimo osobistych niechęci, zgodnie współpracowali na rzecz zwycięstwa.

Dla przykładu. Skonfliktowany z marszałkiem generał Sikorski został dowódcą newralgicznego odcinka - Polesia. Piłsudski dostrzegł dawno, że teren między nami a Rosją, między Bałtykiem i Morzem Czarnym, dzieli się na dwa odrębne teatry działań wojennych: litewsko-białoruski - między Bałtykiem (i państwami nadbałtyckimi) a bagnami Polesia, i ukraiński między tymi bagnami a łukiem Karpat.

Rozdziela je Polesie - kluczem do prowadzenia wojny na wschodzie było posiadanie tych bagien, komunikacja przez ten teren. Chodziło o możliwość dowolnego przerzucania wojsk przez Polesie z północy na południe i odwrotnie. Ten teren obsadzony przez grupę wojsk nazywaną „poleską” dostał Władysław Sikorski - z wykształcenia inżynier budownictwa wodnego z Politechniki Lwowskiej. Był osobą, która najlepiej rozumiała uwarunkowania Polesia.

Natomiast generał Tadeusz Rozwadowski był znakomitym realizatorem założeń Piłsudskiego. A do 22 lipca 1920 roku był szefem polskiej misji zakupów wojskowych w Paryżu, obowiązki szefa Sztabu Generalnego przejął 26 lipca, kiedy koncepcja bitwy była już w trakcie realizacji.

Pozostały jeszcze 2 zdjęcia.

Polecamy

Na ten mecz Iga Świątek czekała od miesięcy. To nie jedyny taki przypadek

Na ten mecz Iga Świątek czekała od miesięcy. To nie jedyny taki przypadek

Unijne szczyty odbędą się w Polsce? Ważna zapowiedź prezydenta

Unijne szczyty odbędą się w Polsce? Ważna zapowiedź prezydenta

Lukas Podolski: Boję się tego, co może czekać Górnika Zabrze w przyszłym sezonie

Lukas Podolski: Boję się tego, co może czekać Górnika Zabrze w przyszłym sezonie

Zobacz również

Unijne szczyty odbędą się w Polsce? Ważna zapowiedź prezydenta

Unijne szczyty odbędą się w Polsce? Ważna zapowiedź prezydenta

Dramatyczne sceny na ulicach Tbilisi. Tak policja rozprawia się z protestującymi

Dramatyczne sceny na ulicach Tbilisi. Tak policja rozprawia się z protestującymi