Bitwa pod Szewcami w strugach deszczu (WIDEO, zdjęcia)

- Antoni Heda „Szary” był jednym z dowódców w tej bitwie, a podczas wojny wiele razy bywał u mnie w domu. Tak, jak inni partyzanci, którzy tu walczyli. Przyjeżdżam tu więc powspominać kolegów - mówiła Genowefa Piotrowska ze Skarżyska, jedna z kilkudziesięciu osób, które, mimo deszczu, przybyły w niedzielę do Szewc. Tam, pod pomnikiem upamiętniającym walki Armii Krajowej z Niemcami 18 września 1944 roku, jakie przeszły do historii pod nazwą bitwy pod Szewcami, odbyły się oficjalne obchody rocznicy tego wydarzenia. Była msza święta i składanie wieńców. Na cześć poległych podczas tych zaciekłych walk partyzantów członkowie Stowarzyszenia Rekonstrukcji Historycznych „Jodła” oddali salwę honorową.

Aby jeszcze bardziej podnieść rangę rocznicy, gmina Sitkówka-Nowiny zaplanowała piknik historyczny. Na wielkim polu za Domem Pomocy Społecznej w Zgórsku rekonstruktorzy z „Jodły” zaprezentowali kilka epizodów związanych z walkami partyzantów przeciw niemieckiemu okupantowi. Były rekonstrukcje potyczek pod Edwardowem i Miedzierzą, jednak najważniejszym punktem programu było oczywiście odegranie epizodu związanego z bitwą pod Szewcami. Widowisko wiernie oddawało warunki panujące na polu bitwy. Publiczność zobaczyła żołnierzy polskich i niemieckich, karabiny maszynowe i motocykle. Trochę szkoda, że organizatorom przeszkodziła aura, bo prawie przez całą niedzielę padał rzęsisty deszcz. Tym bardziej, że rekonstrukcja historyczna, dzięki staraniom urzędu gminy, po raz pierwszy od kilku lat zawitała do Sitkówki-Nowin.

Podczas widowiska wspominano ofiary powojennego terroru komunistycznego, które były zabijane w pobliskich lasach. Ich zwłoki odnalazła niedawno szczecińska fundacja „Niezłomni”. Koncertowała także orkiestra dęta z Nowin.