[BITWA POD STALINGRADEM] Ugotowani w kotle stalingradzkim. Bitwa, która zmieniła losy wojny [ZDJĘCIA]

Grzegorz Kurkiewicz
Niemcy wzięci do niewoli przez Rosjan
Niemcy wzięci do niewoli przez Rosjan Domena publiczna
77 lat temu zakończyła się bitwy stalingradzka. Pierwsza wielka klęska Hitlera na wschodzie zwiastowała okupowanej Europie nadchodzący koniec III Rzeszy - pisze Grzegorz Kurkiewicz.

W lutym 1943 r. na ulicach Krakowa pojawiło się wielu osobników zataczających się z nadmiaru alkoholu - tak Niemców, dekujących się w stolicy Generalnego Gubernatorstwa przed alianckimi bombami czy wysłaniem na front, jak i Polaków. Niemcy pili z żalu po kapitulacji 6 Armii w Stalingradzie, a Polacy z radości, że oto pryska mit niezwyciężoności Wehrmachtu i widać już symptomy jego klęski.

Zimą 1941/42 na wschodnim froncie odparty spod Moskwy Wehrmacht utkwił w miejscu, tracąc około jednej trzeciej żołnierzy. Wiosną 1942 r. jego naczelne dowództwo przystąpiło do operacji "Blau" jak błękit, mającej na celu opanowanie roponośnych terenów Kaukazu i uzyskanie kontroli nad Wołgą. Hitler podzielił silną Grupę Armii "Południe" tak, by równocześnie osiągnąć oba cele. Grupa "A" ruszyła w kierunku Kaukazu, a Grupa "B" na Stalingrad, blisko milionowe i silnie uprzemysłowione miasto, a także port na Wołdze. Początkowo jej postępy były tak szybkie, że nie nadążała logistyka i nawet paliwo dla czołgów transportowano drogą powietrzną. Jednocześnie zdarzało się, iż żołnierzy z braku dostaw żywiono… końskim mięsem z artyleryjskich zaprzęgów.

Mapa natarcia na Stalingrad w latem i jesienią 1942 r.
Mapa natarcia na Stalingrad w latem i jesienią 1942 r. Domena publiczna/Wikipedia

Trzon Grupy "B" stanowiła 6 Armia generała Friedricha Paulusa, po kampaniach w Polsce i Francji uważana za elitarną. Sławy przysporzyły jej bitwy o Kijów i Charków. W Niemczech przedstawia się ją jako apolityczną, spełniającą żołnierski i patriotyczny obowiązek, tyle że w służbie niesłusznego systemu. Są jednak dowody na to, że po zajęciu Kijowa jej kompania propagandowa (PK) współdziałała z SS i ukraińskimi nacjonalistami w zagonieniu kijowskich Żydów do Babiego Jaru, miejsca ich zagłady, a saperzy 6 Armii wysadzili w powietrze ściany tego wąwozu, by przysypać zwałami ziemi 33 tysiące ofiar tej okrutnej zbrodni. Również w Charkowie doszło do zbrodni 6 Armii, popełnionych na Żydach i sowieckich jeńcach. Na początku walk o Stalingrad 6 Armia liczyła ok. 200 tys. żołnierzy, do czego doszło 400 tys. uzupełnień już w trakcie walk.

Obok 6 Armii i 4 Armii Pancernej dotarły pod Stalingrad siły ówczesnych sojuszników Rzeszy - 8 Armia włoska "Armira", 3 i 4 Armia rumuńska oraz węgierska 2 Armia Honwedów. Mussolini, wysyłając wojsko nieprzygotowane do walk w warunkach rosyjskiej zimy, jak strzelców alpejskich ze składanymi armatkami na grzbietach mułów, uległ ustawicznym naciskom Hitlera, natomiast rządy rumuński i węgierski chciały zdobyć względy Führera w spodziewanym powojennym podziale spornego terytorium Siedmiogrodu. Dane niemieckie i rosyjskie są różne, ale można przyjąć, że każdy z sojuszników wysłał do wsparcia 6 Armii ok. 100 tys. żołnierzy. Sojusznikom brakowało jednak czołgów, samolotów wsparcia i dział przeciwpancernych.

Skutki operacji "URANUS"
Pierwsi żołnierze 6 Armii dotarli pod Stalingrad 23 sierpnia 1942 roku, z marszu przechodząc do natarcia. To tak zaskoczyło obrońców miasta, że robotnicy fabryki traktorów Krasnyj Oktiabr, a nie pancerniacy musieli pierwsi stawić opór, obsadzając 60 dopiero wyprodukowanych czołgów T-34. Ale nawet zaciekle broniąca Stalingradu sowiecka 62 Armia nie przeszkodziła w opanowaniu przez Niemców ok. 90 proc. jego powierzchni. Miasta broniło 400 tys. czerwonoarmistów, a do listopada siły sowieckie wzrosły prawie do miliona. To zaskoczyło Hitlera sądzącego, iż niemieckie natarcie na Moskwę w 1941 r., zatrzymane kosztem ogromnych strat wyczerpało sowieckie rezerwy ludzkie.
Od połowy września w centrum Stalingradu walczono już o poszczególne ulice, nawet o budynki i ich piętra. Niemcy musieli opanować taktykę walk ulicznych, nazwaną przez nich Rattenkrieg czyli wojna szczurów, bo do tej pory parli zawsze naprzód, okrążając i niszcząc sowieckie ugrupowania. Trwały ciężkie boje o górujący nad Stalingradem Kurhan Mamaja, dla Niemców Wzgórze 102. Ich nacisk na obrońców miasta stopniowo malał z powodu kłopotów zaopatrzeniowych i rosnącego sowieckiego oporu. Do tego na wschodnim brzegu Wołgi pojawiły się budzące grozę wyrzutnie rakiet czyli słynne Katiusze, a taktycznego wsparcia obrońcom udzielały nowoczesne myśliwce Jak 1.

Pod koniec listopada Armia Czerwona, przełamując w operacji "Uranus" front wschodni na dwóch odcinkach, bronionych przez słabo uzbrojonych Rumunów, zamknęła pod odbitym Kałaczem "kocioł stalingradzki". Z filmowych kronik znamy biegnących z dwóch stron czerwonoarmistów i sceny triumfalnego powitania. W kotle uwięziono całą 6 Armię, część 4 Armii Pancernej, prawie 10 tys. Rumunów i blisko 20 tys. "hiwis" czyli byłych sowieckich jeńców w służbie Wehrmachtu. Okrążonych odcięto od zaopatrzenia drogą lądową. Zdani byli odtąd na transport wszelkiego zaopatrzenia samolotami Ju 52, wywożącymi w powrotnej drodze rannych i cennych specjalistów. Ewakuowani ranni trafiali na rekonwalescencję przeważnie do… Zakopanego!

Zamknięci w stalowym kotle
Wkrótce w kotle zapanował głód. Pod koniec oblężenia dzienna racja żywności ograniczała się do ćwiartki komiśnego chleba. Z głodu zjedzono konie, polowano na psy i koty. Dochodziło do kanibalizmu, do wycinania zwłokom… pośladków. Od celnych kul sowieckich snajperów, ostrzału artyleryjskiego, głodu i chorób, w tym tyfusu, umierało ok. tysiąca Niemców dziennie. Zwłok nikt nie grzebał, używano ich niekiedy w charakterze kulochwytów przed strzeleckimi pozycjami. Obszar kotła stale się zmniejszał, Armii Czerwonej powiodło się jego przepołowienie i przyparcie oblężonych do brzegu Wołgi.

Tak niemiecka armia armia znalazła się w "kotle" stalingradzkim
Tak niemiecka armia armia znalazła się w "kotle" stalingradzkim Domena publiczna/Wikipedia

W grudniu utworzona w celu odsieczy Stalingradu Grupa Armii "Don" feldmarszałka von Mansteina podjęła próbę przerwania sowieckich kleszczy z zewnątrz. Grupę dzieliło w pewnej fazie tylko kilkanaście kilometrów od oblężonych i manewr mógłby się udać, gdyby równocześnie zamknięci w kotle zaatakowali pierścień oblężenia od wewnątrz, a potem rozpoczęli odwrót. Na to, mimo namów generałów, Hitler się jednak nie godził, chcąc za wszelką cenę utrzymać miasto Stalina. Rozkazał Paulusowi tkwić w ruinach do ostatniego żołnierza i naboju. Wysłany samolotem do Wilczego Szańca, kwatery Hitlera w Prusach Wschodnich, delegat oblężonych kpt. Hinrich Behr przedstawił mu katastrofalną sytuację i konieczność odwrotu, mimo to niczego nie wskórał.

Tymczasem Armia Czerwona pod dowództwem generała Żukowa przeszła 23 grudnia na froncie wschodnim do kontrofensywy, dysponując ponad 1200 czołgami oraz setkami dział i odepchnęła niezbyt silną Grupę "Don" na 400 km od Stalingradu. Dla oblężonych oznaczało to kres nadziei, a działo się to w przeddzień Wigilii.

Wśród oblężonych kursował namalowany przez lekarza wojskowego obraz Madonny Stalingradzkiej z trzema hasłami na "L" w języku niemieckim: światło, miłość i życie. 8 stycznia strona sowiecka po sygnałach trąbką wysłała wymachujących białymi flagami parlamentariuszy, wzywających przez megafon do honorowej kapitulacji. Niemcy odpowiedzieli gwałtownym ogniem kierowanym w powietrze, odrzucając pertraktacje. Nawoływali do nich także przez gigantofony nieliczni dezerterzy i żyjący w ZSSR niemieccy komuniści. Armia Czerwona zbombardowała wkrótce lotniska polowe, niszcząc 70 samolotów i przerywając od 21 stycznia jedyną łączność z zapleczem. Przestała tym samym działać poczta polowa, nie zdołano też ewakuować ok. 10 tys. rannych. Pod koniec oblężenia ginęło dziennie lub umierało z głodu, ran i chorób ok. tysiąca Niemców dziennie. Zginęło ich ok. 100 tysięcy.

Generałom było lżej…
W Rzeszy na rozkaz Goebbelsa termin "Stalingrad" jakby wyparował z mediów, zastąpiony "ciężkimi walkami w rejonie Wołgi". Na krótko przed kapitulacją Hitler mianował Paulusa feldmarszałkiem, w nadziei iż popełni samobójstwo, bowiem w pruskiej tradycji feldmarszałkowie nie dawali się wziąć żywcem do niewoli. Ale Paulus wybrał życie. Daty poddania się 6 Armii są różne, liczba pojmanych też, ale od 31 stycznia 1943 r., gdy umilkła kanonada, do 3 lutego wzięto do niewoli prawie 100 tys. żołnierzy, w tym 20 generałów. W ruinach miasta, w strasznych warunkach, przeżyło oblężenie ok. 10 tys. rosyjskich cywilów.
Niemiecka propaganda sugerowała, że zginęli wszyscy oblężeni z Paulusem włącznie, a Goering porównał ich ze spartańskimi obrońcami wąwozu Termopile przed Persami. W trzy tygodnie po kapitulacji Goebbels, przemawiając w berlińskim Pałacu Sportu, wezwał do prowadzenia totalnej wojny i usłyszał pełne entuzjazmu "Ja!" z tysięcy niemieckich gardeł.

Około 20 tys. niemieckich jeńców padło trupem podczas marszu do prowizorycznych obozów wokół Stalingradu. Umarło w nich dalsze 50 tysięcy, a 33 tysiące wywieziono wagonami do pracy w ZSSR, w tym do kopalni uranu. Po wizycie kanclerza Adenauera w Moskwie w 1955 r. zwolniono z niewoli pozostałe przy życiu 5 do 6 tysięcy. Niewolę przeżyli generałowie, w ogóle Sowieci traktowali jeńców-oficerów w uprzywilejowany sposób. Chodziło o ich udział w dwóch stworzonych w obozach z sowieckiej inspiracji organizacji antyhitlerowskich - Komitetu Wolnych Niemiec i Związku Niemieckich Oficerów. Paulus w obozie jeńców długo pozdrawiał towarzyszy niewoli "Heil Hitler!", ale i on uległ sowieckim naciskom. Stąd po zwolnieniu w 1953 r. osiedlił się w NRD i tam po czterech latach umarł.

Pomniejszać klęski, powiększać zwycięstwa

Po wojnie w Niemczech zachodnich i NRD panował pogląd, że Hitler bezsensownie pozostawił 6 Armię losowi. Niezbyt chętnie analizowano przyczyny klęski i nie wskazywano imiennie winnych. Zajmujący się bitwą stalingradzką historycy enerdowscy lansowali pogląd, że winni schronili się w RFN, gdzie zastanawiającą poczytnością cieszyły się wspomnienia uczestników tych zmagań, drukowane w wielotysięcznych nakładach. O ile niemieccy historycy i media uważają, że walki o Stalingrad i ich rezultat nie miały decydującego wpływu na dalszy przebieg wojny, o tyle historiografia rosyjska podkreśla ich kluczowe znaczenie. W Wołgogradzie, bo tak nazwano Stalingrad (dawny Carycyn) w 1961 roku, gigantyczna statua Matki Ojczyzny na Kurhanie Mamaja stanowi narodową świętość i jest miejscem spotkań żyjących jeszcze weteranów. Pod nią nadaje się odznaczenie Bohatera Federacji Rosyjskiej, jak uprzednio order Bohatera Związku Sowieckiego. Pomniejszanie poniesionych klęsk i wyolbrzymianie własnych zwycięstw występuje zresztą w historiografii od najdawniejszych czasów. Także w polskiej.

od 12 lat
Wideo

Gazeta Lubuska. Winiarze liczą straty po przymrozkach.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: [BITWA POD STALINGRADEM] Ugotowani w kotle stalingradzkim. Bitwa, która zmieniła losy wojny [ZDJĘCIA] - Dziennik Bałtycki

Komentarze

Komentowanie artykułów jest możliwe wyłącznie dla zalogowanych Użytkowników. Cenimy wolność słowa i nieskrępowane dyskusje, ale serdecznie prosimy o przestrzeganie kultury osobistej, dobrych obyczajów i reguł prawa. Wszelkie wpisy, które nie są zgodne ze standardami, proszę zgłaszać do moderacji. Zaloguj się lub załóż konto

Nie hejtuj, pisz kulturalne i zgodne z prawem komentarze! Jeśli widzisz niestosowny wpis - kliknij „zgłoś nadużycie”.

Podaj powód zgłoszenia

Nikt jeszcze nie skomentował tego artykułu.
Wróć na i.pl Portal i.pl