Billam-Smith - Masternak. Wszystko dopięte, łącznie z sędziami. Master gotowy na walkę życia

Piotr Janas
Piotr Janas
Walka Chris Billam-Smith - Mateusz Masternak już w niedzielę 10 grudnia w angielskim Bournemouth. Transmisja na antenie TVP Sport
Walka Chris Billam-Smith - Mateusz Masternak już w niedzielę 10 grudnia w angielskim Bournemouth. Transmisja na antenie TVP Sport FOT. PAP
W niedzielę na gali w angielskim Bournemounth wrocławianin Mateusz Masternak zawalczy o pas mistrza świata kategorii junior ciężkiej federacji WBO. Jego rywalem będzie aktualny posiadacz tego tytułu, Anglik Chris Billam-Smith. Ich walka będzie dostępna za darmo, na antenie TVP Sport, a to nie koniec dobrych wieści dla fanów Polaka.

Chris Billam-Smith - Mateusz Masternak. Polak znów zawalczy o tytuł zawodowego mistrza świata

Na ten moment Mateusz Masternak czekał całe swoje zawodowe życie. Od 21 roku życia, kiedy rozpoczął karierę w Ostrowcu Świętokrzyskim, do dziś - a w zasadzie do niedzieli - czekał na walkę o pas mistrza świata. Kilka razy był blisko, zdobywał już tytuł mistrza Europy, a w eliminatorze do walki o pas IBF bez większych problemów wygrał z Australijczykiem Jasonem Whateley’em na gali w Zakopanem.

Ostatecznie jednak zamiast bić się o pas IBF z innym Australijczykiem Jai'em Opetaią (rozmowy trwały długo i nie przynosiły oczekiwanych przez obie strony postępów) popularny Master zmierzy się z posiadaczem pasa WBO Chrisem Billamem-Smithem.

"The Gentleman", bo taki przydomek nosi Billam-Smith, mistrzem świata WBO stał się stosunkowo niedawno, kiedy niespodziewanie pokonał na Vitality Stadium w Bournemouth dotychczasowego mistrza wagi junior ciężkiej: swojego rodaka Lawrence Okolie. Wprawdzie Billam-Smith wygrał na punkty po 12-rundowym boju, ale dwukrotnie posyłał Okolie na deski.

– Billam-Smith nie będzie łatwym rywalem, bo to twardy facet, walczący w sposób bardzo nieprzyjemny, no i w końcu to on jest teraz mistrzem świata, ale jest we mnie głębokie przekonanie graniczące z pewnością, że dobrze przygotowany Mateusz jest w stanie z nim wygrać. To nie znaczny, że tak się stanie, ale Anglik bez wątpienia jest w zasięgu Polaka – powiedział nam jeden z najlepszych bokserskich ekspertów i komentatorów Janusz Pindera.

Przełamać niemoc wielkich walk

Masternak ma w rekordzie aż 52 walki na zawodowych ringach. Sporo jak na 36-latka, ale akurat w ostatnich latach walczył zdecydowanie rzadziej. Niestety pewnym cieniem kładzie się fakt, że wrocławianin przegrał najważniejsze walki w karierze, a więc z Francuzem Yourim Kalengą w 2014 roku (o tymczasowy pas WBA), Anglikiem Tony'm Bellew w 2015 roku oraz Kubańczykiem Yunierem Dorticosem w 2018 roku. Ta ostatnia porażka skłoniła go do powrotu do boksu olimpijskiego i próby wyjazdu na igrzyska w Tokio.

Ostatecznie Masternak wrócił na zawodowe ringi, wygrał sześć walk z rzędu i szykował się na wspomnianego Opetaię, ale kiedy na horyzoncie pojawiła się możliwość skrzyżowania rękawic z Billamem-Smithem, jego obóz postanowił to wykorzystać. W ostatnich tygodniach Masternak przygotowywał się przede wszystkim we własnym domu we Wrocławiu, gdzie ma własną siłownię, salę treningową, a nawet coś na kształt ringu.

To wszystko miało mu pomóc w optymalnych przygotowaniach do walki z Anglikiem, ponieważ te nie zawsze stały na takim poziomie, na jakim stać powinny. Na sparingi jeździł do Dzierżoniowa, a w przygotowaniach do Billama-Smitha pomagali mu zawodnicy z Anglii, Szwecji czy Czech. Był m.in. Jack Massey (20-2, 11 KO), zaprawiony w bojach Brytyjczyk, który jeszcze w styczniu przeboksował dziesięć rund z byłym mistrzem świata wagi ciężkiej, Josephem Parkerem (przegrał na punkty).

Pojawił się także urodzony w Angolii Szwed Constantino Nanga (10-0, 8 KO). Obaj mieli w pewnym sensie imitować zachowania niedzielnego oponenta Polaka i obaj dość boleśnie przekonali się o sile i perfekcyjnym przygotowaniu Mastera.

– Na początku sparigów Mateusz zrobuł z Masseya przybory, to był dla niego najłatwiejszy sparingpartner. Z koeli potem skupił się na bardzo szybkim Nandze i także radził sobie bardzo dobrze. Kolejne potyczki z Masseyem wyglądały już nieco inaczej, bo Anglik jest piekielnie silny i wydaje się, że jenda jego noga to jak dwie Mateusza, ale Polak potrafił się dostosowywać. Różnorodność sparingpartnerów napawa optymizmem, a zwłaszcza fakt, że na każdego nasz pretendent znalazł receptę – tłumaczył na "Kanale Sportowym" były bokser a dziś ekspert i komentator boksu Maciej Miszkiń.

Magia liczb pomoże Masternakowi?

Co ciekawe Mateusz Masternak jest szóstym w historii polskim pięściażem, który zdobywał tytuł mistrza Europy. Czy w związku z tym zostanie szóstym polskim mistrzem świata? Wcześniej ta sztuka udawała się tylko Dariuszowi Michalczewskiemu, Tomaszowi Adamkowi, Krzysztofowi Włodarczykowi, Krzysztofowi Głowackiemu i Łukaszowi Różańskiemu.

– Ja akurat w magię liczb nie wierzę, chociaż w tym konkretnym przypadku zupełnie mi ona nie przeszkadza. Uważam, że w tej walce możliwe i relane są przeróżne scenariusze: wygrana Mastera na punkty, może nawet wygrana przed czasem, aczkolwiek bardziej osbstawiałbym triumf Polaka na punkty – ocenił Janusz Pindera.

Trudno jest wygrać z mistrzem świata na punkty, a zwłaszcza na jego terenie. To dzieje się niezywkle rzadko, a w tym przypadku pojawił się jeszcze jeden szkopół. W składzie orzekającym znalazł się kontrowersyjny sędzia Zoltan Enyedi. Węgier w 2019 roku sędziował pojedynek Mairisa Briedisa z Krzysztofem Głowackim. Polak został uderzony łokciem przez Łotysza, za co ten w kompletnie niezrozumiały sposób nie został zdyskwalifikowany.

Pomni tamtych wydarzeń promotorzy tym razem szybko wkroczyli do akcji i dzięki ich zaangażowaniu oraz staraniom udało się doprowadzić do zmiany składu orzekającego. Skompromitowanego w oczach polskiej opinii publicznej i całego polskiego śrdowoiska boskerskiego Węgra zastąpił Polak Grzegorz Moledna. Teraz wśród sędziów punktowych mamy Brytyjczyka, Amerykanina i właśnie Polaka.

Polscy widzowie zobaczą walkę Chris Billam-Smith - Mateusz Masternak za darmo. Transmisja w TVP Sport

Mateusz Masternak i jego obóz już od klilku dni są na miejscu. Biorą udział w wydarzeniach towarzyszących jak konferencje i otwarte spotkania. W relacjach bezpośrednich między Polakiem a Anglikiem widać duży szacunek i obopólny respekt. Nie ma trash talku, zaczepek ani wyzwisk.

Z Masternakiem do Anglii poleciała m.in. będąca jego menadżerką żona Daria oraz trener Piotr Wilczewski, który stanie w narożniku wrocławskiego pięściaża. Po wylądowaniu w Londynie czekała ich długa i naszpikowana przesiadkami podróż do Bournemouth, ale obyło się bez dużych komplikacji.

Biletów na walkę Chris Billam-Smith - Mateusz Masternak nie ma już dawno. Wszyscy chcący zobaczyć to starcie mogą włączyć TVP Sport. Początek gali o godz. 19.

Starcie brytyjskiego mistrza z polskim pretendentem będzie walką wieczoru, która powinna rozpocząć się około 21-22 czasu polskiego.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Pomeczowe wypowiedzi po meczu Włókniarz - Sparta

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Komentarze

Komentowanie artykułów jest możliwe wyłącznie dla zalogowanych Użytkowników. Cenimy wolność słowa i nieskrępowane dyskusje, ale serdecznie prosimy o przestrzeganie kultury osobistej, dobrych obyczajów i reguł prawa. Wszelkie wpisy, które nie są zgodne ze standardami, proszę zgłaszać do moderacji. Zaloguj się lub załóż konto

Nie hejtuj, pisz kulturalne i zgodne z prawem komentarze! Jeśli widzisz niestosowny wpis - kliknij „zgłoś nadużycie”.

Podaj powód zgłoszenia

Nikt jeszcze nie skomentował tego artykułu.
Wróć na i.pl Portal i.pl