18+

Treść tylko dla pełnoletnich

Kolejna strona może zawierać treści nieodpowiednie dla osób niepełnoletnich. Jeśli chcesz do niej dotrzeć, wybierz niżej odpowiedni przycisk!

Bilderberg: grupa trzymająca władzę czy klub dinozaurów? [ZDJĘCIA]

Michał Kołodyński
Jacek Rostowski
Jacek Rostowski Fot. Bartek Syta/Polskapresse
Jest tajemniczą, nieformalną grupą, w której skład wchodzą najbardziej wpływowe osobistości na świecie. Premierzy, ministrowie finansów, biznesmeni spotykają się raz do roku. O czym rozmawiają? Tego najczęściej nie wiemy. Spotkania grupy Bilderberg owiane są tajemnicą.

Długo zaprzeczano, że takie konferencje w ogóle się odbywają. Na salę, w której obradują najznamienitsze postacie tego świata, nie mają wstępu dziennikarze. Wyjątkiem jest zazwyczaj około dwóch, trzech przedstawicieli mediów. Są oni jednak zobowiązani do nieprzedstawiania przebiegu ani efektów debaty opinii publicznej.

Ostatnie spotkanie Grupy Bilderberg odbyło się w miniony weekend w hotelu w położonym na północ od Londynu, w Watford. Takie szczyty odbywają się każdego roku.

To, co dzieje się za drzwiami sali, w której obradują osobistości tego świata, pozostaje tajemnicą. Jest to oczywiście pożywka dla amatorów teorii spiskowych, którzy twierdzą, że Bilderberg faktycznie pociąga za sznurki, decydując o tym, co dzieje się we wszystkich państwach świata. To oni mają stanowić władzę stojącą ponad wszystkimi rządami czy organizacjami międzynarodowymi. Sami członkowie elitarnej grupy swoim zachowaniem prowokują tego typu spekulacje. Atmosfera tajemniczości, ponad sto wpływowych, bogatych, znakomicie wykształconych osób w jednym miejscu rodzi u niektórych pytania o intencje członków takich rozmów.

Wiele polskich akcentów
W tym roku do Watford przybyło niemal 140 osobistości. Pośród nich znaleźli się między innymi były amerykański sekretarz stanu Henry Kissinger, były premier Włoch Mario Monti, szef ośrodka analitycznego Stratfor, brytyjski kanclerz skarbu George Osborne, przewodniczący Komisji Europejskiej José Manuel Barroso, a także szefowa Międzynarodowego Funduszu Walutowego Christine Lagarde. Do Wielkiej Brytanii przybyli również przedstawiciele biznesu. W tegorocznym spotkaniu wziął udział minister finansów Polski Jacek Rostowski.

Polskich akcentów w historii Grupy Bilderbeg jest znacznie więcej. W przeszłości w spotkaniach uczestniczył również Andrzej Olechowski. Zapraszany był również pochodzący z Polski Zbigniew Brzeziński, doradca do spraw bezpieczeństwa prezydenta Jimiego Cartera.

Coroczne szczyty zapoczątkował profesor Józef Retinger. W 1954 r. zaprosił do holenderskiej miejscowości Oosterbeek przedstawicieli Europy oraz Stanów Zjednoczonych. Twierdził, że spotkanie miało służyć zacieśnieniu relacji transatlantyckich. Do dziś biorą w nim udział znaczące postaci Starego Kontynentu i USA. Polski profesor był wtedy osobą dobrze znaną na światowych salonach. Był prawą ręką generała Władysława Sikorskiego, kiedy sformował rząd na uchodźstwie. Profesor Jacek Retinger najprawdopodobniej współpracował również z brytyjskim wywiadem. Posiadał zatem wiele wpływów i kontaktów, dzięki którym mógł zorganizować tego typu przedsięwzięcie.
Sporo informacji z Watford
Ostatni szczyt w Watford był wyjątkowy. Od lat 50. dbano, aby do opinii publicznej nie przedostała się nawet najmniejsza wzmianka, o czym debatują członkowie Grupy Bilderberg. W tym roku było jednak inaczej. Do mediów wyciekła informacja na temat poruszanych w tym roku kwestii. Należały do nich polityka zagraniczna Stanów Zjednoczonych oraz Unii Europejskiej, a także problemy związane z kryzysem gospodarczym. Grupa Bilderberg debatowała też o sprawach związanych z trendami w badaniach medycznych. Istotnym problemem, który rozważano, było również zagrożenie cyberatakami. W szczególności mogli nim być zainteresowani przedstawiciele Stanów Zjednoczonych. W końcu to właśnie w USA jest w ostatnim czasie wyjątkowo głośno o niebezpieczeństwie, jakie stwarza aktywność hakerów, zwłaszcza tych działających na polecenie Pekinu. Wielkim tego świata nie umknęły również problemy, z jakimi boryka się obecnie Bliski Wschód, a które w coraz częściej spędzają sen z powiek europejskim i amerykańskim politykom.

Jednoczenie Europy na szczytach
Same szczyty są znakomitą okazją do przedyskutowania, a niekiedy również ustalenia pewnych polityk czy ogólnych strategii działania. W rozmowie z brytyjskim dziennikiem "The Telegraph" lord Carrington, minister spraw zagranicznych w rządzie Margaret Thatcher, oznajmił, że spotkania w ramach Grupy Bilderberg były okazją do pierwszych konsultacji ojców założycieli Wspólnot Europejskich na temat integracji kontynentu. Jak podkreśla, była to znakomita szansa, aby przedyskutować ten w dużej mierze ekonomiczny projekt również z przedstawicielami banków, wielkich przedsiębiorstw oraz z osobami zajmującymi się na co dzień pracą naukową.

Wielką zaletą spotkań w ramach grupy jest brak presji. Zazwyczaj kiedy spotyka się kilku polityków, opinia publiczna oczekuje od nich wypracowania i przedstawienia konkretnych stanowisk czy planów działania w danej kwestii. W przypadku Grupy Bilderberg nikt nie nakłada tego typu presji. Jej obrady nie kończą się konferencją prasową, na którą czekają tłumy dziennikarzy. Politycy mogą się spotkać, porozmawiać, po czym wrócić do swoich krajów, a dany problem poruszyć jeszcze raz, tym razem w bardziej oficjalnych okolicznościach.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na i.pl Portal i.pl