Bieszczady na weekend. Rezerwat Sine Wiry - klimat jak z "Władcy Pierścieni" [ZDJĘCIA, MAPA]

gkr, mag
Rezerwat krajobrazowy Sine Wiry w Bieszczadach.
Rezerwat krajobrazowy Sine Wiry w Bieszczadach. Mariusz Guzek
Rezerwat Sine Wiry z przełomem rzeki Wetliny to jedno z najbardziej malowniczych miejsc w Bieszczadach. Pieszo z parkingu w Polankach można tu dojść w kilkadziesiąt minut. Trasa nie jest wymagająca, za to widoki zapierają dech w piersiach.

Rezerwat krajobrazowy Sine Wiry w Bieszczadach powstał w 1987 roku, położony jest na terenie Ciśniańsko-Wetlińskiego Parku Krajobrazowego i zajmuje 450 hektarów. Został utworzony w celu ochrony przełomowego odcinka Wetliny i to właśnie przełomowi tej rzeki, która lawiruje między wielkimi głazami i progami skalnymi, zawdzięcza swą popularność wśród odwiedzających tę część Bieszczad turystów.

W rezerwacie wytyczono ścieżki przyrodniczo-edukacyjne. Dzięki nim spacerować można nad samym brzegiem Wetliny.

Dwie trasy do rezerwatu Sine Wiry

Do Sinych Wirów najprościej dotrzeć z parkingu w Polankach. Położony jest mniej więcej w połowie trasy z Bukowca do Dołżycy, koło Cisnej. Ciężko go przegapić, jest dość duży i zazwyczaj stoją tu samochody. Miejsce jest popularne wśród odwiedzających Bieszczady turystów - wychodzi się stąd do cerkwi w nieistniejącej już wsi Łopience.

Od parkingu trzeba przejść kawałek w stronę Cisnej i za mostem na Solince skręcić w szutrową drogę. Stąd do przełomu Wetliny w rezerwacie Sine Wiry jest około 3 kilometrów.

Droga do rezerwatu Sine Wiry. Idąc od parkingu w Polankach za mostem na Solince trzeba skręcić w lewo.
Droga do rezerwatu Sine Wiry. Idąc od parkingu w Polankach za mostem na Solince trzeba skręcić w lewo.
Google Street View

Trasa z Polanek nie należy do trudnych. Biegnie szutrową stokówką, najpierw wzdłuż Solinki, a później wzdłuż Wetliny. Przez cały czas łagodnie wznosi się i opada, różnica wzniesień na trasie wynosi zaledwie około 50 metrów. Dojście do przełomu zajmuje kilkadziesiąt minut.

Druga trasa do rezerwatu Sine Wiry prowadzi z Kalnicy. To przedłużenie drogi z Polanek. Z Kalnicy do Sinych Wirów jest jednak dalej - ponad 8 kilometrów. Długość obu odcinków możecie porównać na poniższej mapie:

Klimat jak z "Władcy Pierścieni"

Podobno na wycieczkę do rezerwatu Sine Wiry najlepiej wybrać się o świcie, kiedy nad Solinka i Wetliną unoszą się poranne mgły, a na trasie praktycznie nie ma turystów.

- Panuje wtedy taki klimat, że można by tu kręcić sceny do którejś z wypraw we "Władcy Pierścieni" - powiedział nam znajomy, który od lat jeździ w Bieszczady.

Rankiem do Sinych Wirów nie udało się dotrzeć, ale trasa i przełom Wetliny i tak zrobiły na nas duże wrażenie. Zobaczcie zresztą sami.

Sine Wiry - galeria zdjęć:

W Bieszczadach polecamy również:

Zapora w Solinie ma już 55 lat! Jak powstawała? Zobacz archi...

Wędrujący po Bieszczadach turyści nie zawsze mają możliwość spotkania zwierząt czy roślin typowych dla tego regionu. Jest jednak miejsce, w którym każdemu uda się to bez problemu. W Pawilonie Wystawowym Fauny i Flory Bieszczadzkiej w Mucznem wilka, dzika, niedźwiedzia czy rysia, możecie mieć dosłownie na wyciągnięcie ręki.Pawilon prowadzony jest przez Nadleśnictwo Stuposiany i mieści się obok Centrum Promocji Leśnictwa w Mucznem. Po bieszczadzkiej faunie i florze oprowadza turystów przewodnik, więc wizyta tutaj to nie tylko możliwość zobaczenia roślin i zamieszkujących Bieszczady zwierząt, ale też doskonała lekcja biologii. Jakie zwierzęta znajdują się w pawilonie? To, jak można obejrzeć na kolejnych zdjęciach, m.in. niedźwiedź, wilki, stado dzików, sarny i jelenie. Jest też borsuk, jest ryś i trochę dzikiego ptactwa. I jak na Muczne przystało - są żubry. Choć te polecamy zobaczyć na żywo w oddalonej o niespełna trzy kilometry Zagrodzie Pokazowej Żubrów.ZDJĘCIA: Żubry z Mucznego w Bieszczadach - galeria zdjęć

Dzikie Bieszczady na wyciągnięcie ręki. Odwiedź Pawilon Wyst...

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Wideo

Materiał oryginalny: Bieszczady na weekend. Rezerwat Sine Wiry - klimat jak z "Władcy Pierścieni" [ZDJĘCIA, MAPA] - Nowiny

Komentarze 12

Komentowanie artykułów jest możliwe wyłącznie dla zalogowanych Użytkowników. Cenimy wolność słowa i nieskrępowane dyskusje, ale serdecznie prosimy o przestrzeganie kultury osobistej, dobrych obyczajów i reguł prawa. Wszelkie wpisy, które nie są zgodne ze standardami, proszę zgłaszać do moderacji. Zaloguj się lub załóż konto

Nie hejtuj, pisz kulturalne i zgodne z prawem komentarze! Jeśli widzisz niestosowny wpis - kliknij „zgłoś nadużycie”.

Podaj powód zgłoszenia

X
XP
12 sierpnia 2018, 00:31, ania:

a czy tam mozna dojechać rowerem?

Tak, można przejechać trasę (Łopienka)-Polanki-Kalnica

@traper

.. skoro tak się czepiasz, to wyjaśnij teraz etymologie słowa "traper".

"Tak, to takie polskie stroić się w cudze piórka i chwalić obce swego nie znając".

:P

ż
żenada
14 sierpnia 2018, 21:09, Krzych:

Byłem tam dzisiaj no i ... żenada, strumyk płynie z wolna po kamyczkach, jest kilka fajnych miejsc ale ludzie je obsiedli jak muchy gówno. W ogóle w rezerwacie nie powinno się dopuszczać do siedzenia ludzi w wodzie ani na kamieniach. Mają podziwiać krajobraz jakby byli w zoo. Może nad brzegiem trzeba zamontować ogrodzenie z siatki. Chciałem zrobić kilka zdjęć krajobrazu a zamiast niego zobaczyłem bandę spasionych turystów zalegających na skałkach i robiących selfie. Ogólnie słabo.

chcesz siatki, to sam się nią ogrodź

K
Krzych

Byłem tam dzisiaj no i ... żenada, strumyk płynie z wolna po kamyczkach, jest kilka fajnych miejsc ale ludzie je obsiedli jak muchy gówno. W ogóle w rezerwacie nie powinno się dopuszczać do siedzenia ludzi w wodzie ani na kamieniach. Mają podziwiać krajobraz jakby byli w zoo. Może nad brzegiem trzeba zamontować ogrodzenie z siatki. Chciałem zrobić kilka zdjęć krajobrazu a zamiast niego zobaczyłem bandę spasionych turystów zalegających na skałkach i robiących selfie. Ogólnie słabo.

m
miastowy, a mimo to mądry
W dniu 13.08.2018 o 10:28, profesor Jan Miodek napisał:

Na piechotę to jest RUSYCYZM w jezyku Polskim.W języku Polskim to zdanie powinno brzmieć ;"Piechotą to nie łaska ?"

Inteligentni i tak zrozumieli to co ja napisałem.

T
Traper

Do gkr;

 

Z kim pijesz, ile i za ile Ty wiesz sam najlepiej, lecz nie o to tutaj chodzi. Jeśli jeszcze tego nie zajrzałeś to ja ''piję'' do tzw. "warsztatu dziennikarskiego", do jakości i rzetelności twojej pracy. Przepisywanie informacji z przewodników, lub tekstów z witryn w internecie chyba nie nazwiesz profesjonalnym i kompetentnym podejściem w przygotowaniu artykułu do publikacji. Wykaż się inwencją, oryginalności i kreatywnością, zamiast sztampowo powielać suche dane i wskazówki z przewodnika, a nikt się nie będzie czepiał. Dziwię się naczelnemu, że toleruje takie chodzenie na łatwiznę i "odwalanie pańszczyzny", pomijając już nawet fakt, że to tylko "nowiny", (więc czegóż wymagać i oczekiwać), ale chyba obowiązują jakieś minimalne standardy?

 

Uczciwie mogę jednak przyznać, że w tym tygodniu było już znacznie lepiej ( może za wyjątkiem kiczowatego tytułu, którym nie przymierzając, trafiłeś jak kulą w płot :) .) Miejmy nadzieję, że ostatni tekst to dobry prognostyk  na przyszłość. I w ten oto sposób "oddając Cysarzowi, co cysarskie"... - żegnam.          

p
profesor Jan Miodek
W dniu 11.08.2018 o 23:29, Miastowy a mimo to mądry napisał:

A nóg nie masz? Na piechotę nie łaska?

Na piechotę to jest RUSYCYZM w jezyku Polskim.

W języku Polskim to zdanie powinno brzmieć ;

"Piechotą to nie łaska ?"

g
g.krol

Traper, liczyliśmy na Ciebie. Coś jednak słabo tym razem. Zapomniałeś napisać z kim piliśmy i za czyje pieniądze ta wycieczka :D

M
Miastowy a mimo to mądry
W dniu 11.08.2018 o 22:31, ania napisał:

a czy tam mozna dojechać rowerem?

A nóg nie masz? Na piechotę nie łaska?
a
ania

a czy tam mozna dojechać rowerem?

T
Traper
W dniu 10.08.2018 o 20:29, Walter napisał:

Bliżej sinym wirom do władcy pierścieni niż starej baśni, widać że nie czytałeś ani tego ani tego, ale to takie Polskie poprzypier***ac się do wszystkiego.

Tak, to takie 'polskie' (sic!) stroić się w cudze piórka i chwalić obce swego nie znając. Sinym Wirom bliżej do Starej Baśni, gdyż jest to powieść oparta na ludowych przekazach, osnuta na legendach, więc ma realne powiązanie z rzeczywistością i historią i co najważniejsze, rozgrywa się na terenach dzisiejszego państwa, a więc i Bieszczad. Kraszewski opisując przyrodę i naturę w powieści przytacza autentyczny wygląd kniei z florą i fauną jakie występowały na tych terenach. 

Tolkien w swoim Włądcu wszystko wyssał z palca - "fantazy śmantazy" - zero historii i przełożenia na realia i fakty. 

Chyba, że według ciebie Sine Wiry są jak żywcem wydarte ze śródziemia, zaraz obok mglistych gór i martwych bagien , tuż za miedzą  :D        

W
Walter
Bliżej sinym wirom do władcy pierścieni niż starej baśni, widać że nie czytałeś ani tego ani tego, ale to takie Polskie poprzypierdalac się do wszystkiego.
t
traper

Klimat jak z ''Władcy Pierścieni'', raczej jak z "Posiadacza Pierścionków"  (tania tandeta 5zl za sztukę na bazarze na Dołowej) . A można było bardziej swojsko i bliżej sercu metafory użyć np; 

"Klimat jak ze "Starej Baśni" i atmosfera prastarej kniei w sercu Bieszczad"

   

Pretensjonalne i napuszone porównanie w tytule  pasuje, jak pięść do nosa ale za to brzmi hollywoodzko i światowo, (a juści, co to my gorsi?). Poznać dziennikarski sznyt reportera Nowin z działu "turystyka i muzyka". 'Cysorz' znowu w akcji  :D  

Wróć na i.pl Portal i.pl