Biebrzański Park Narodowy. Trwa liczenie strat po pożarze. Rząd zapowiada zaostrzenie kar za nielegalne wypalanie traw (zdjęcia)

Izabela Krzewska
Izabela Krzewska
Akcja gaśnicza trwała od 19 do 26 kwietnia. Zaangażowanych było w nią (rotacyjnie) 1500 strażaków z OSP oraz PSP z różnych województw, a także żołnierze wojsk obrony terytorialnej, leśnicy, służby Parku i lokalna społeczność. Z powietrza z żywiołem walczyły helikoptery i samoloty gaśnicze Lasów Państwowych, Straży Granicznej oraz - w celach zwiadowczych - policyjne śmigłowce i drony WOT.
Akcja gaśnicza trwała od 19 do 26 kwietnia. Zaangażowanych było w nią (rotacyjnie) 1500 strażaków z OSP oraz PSP z różnych województw, a także żołnierze wojsk obrony terytorialnej, leśnicy, służby Parku i lokalna społeczność. Z powietrza z żywiołem walczyły helikoptery i samoloty gaśnicze Lasów Państwowych, Straży Granicznej oraz - w celach zwiadowczych - policyjne śmigłowce i drony WOT. BbPN
Nie 5 tys. zł, a 30 tys. zł miałoby grozić sprawcom wypalania traw. Do tego prace społeczne przy zalesianiu. Ministerstwo Środowiska pracuje nad projektem zmian przepisów. To ma odstraszyć potencjalnych podpalaczy. A właśnie jeden z nich - wg hipotez badanych przez prokuraturę - miał wywołać pożar w BbPN, który w ciągu tygodnia strawił około 5.280 hektarów.

To stanowi 9,5 proc. powierzchni parku. Na szczęście ogień na terenie tzw. Środkowego Basenu zajął głównie łąki i trzcinowiska. Nie sięgnął pokładów torfu. Byłaby to nie tylko strata przyrodnicza. Tlący się pod powierzchnią ogień jest trudny do opanowania i oznacza dalsze ryzyko powstania pożaru.

W wyniku tego z ubiegłego tygodnia zagrożone wyginięciem są cietrzew i orlik grubodzioby. Te dwa gatunki są pod ścisłą ochroną. Na terenie BbPN żyło ich zaledwie po kilka sztuk. W 2019 r. liczebność populacji cietrzewia oceniono zaledwie na 10-13 samców. Z kolei liczebność orlika przed pożarem wynosiła tylko pięć par. Spaliły się ich tereny lęgowe i żerowiska: zginęły tysiące płazów, gadów i gryzoni.

- Jeśli nie przeżyły ognia, będzie to katastrofa dla zasobów przyrodniczych - ocenia resort środowiska.

Szczegółowa inwentaryzacja dopiero się rozpoczęła. Na wtorkowej konferencji prasowej przed siedzibą BbNP, minister Michał Woś, poinformował o rozpoczęciu wielkiego projektu badawczego „Biebrza po pożarze”. Będzie realizowany przez Instytut Badawczy Leśnictwa. Jego celem, prócz odtworzenia strat w przyrodzie, jest także wprowadzenie nowatorskiego planu ochrony przeciwpożarowej parku. To m.in.: instalacja systemu kamer termowizyjnych, rekolonizacja terenów popożarowych przez wybrane gatunki zwierząt oraz uwilgotnienie gleb z wykorzystaniem infrastruktury odwadniającej. Na ten cel z Funduszu Ochrony Środowiska przeznaczono 5 mln zł. Na akcję gaśniczą, z budżetu Państwa do BbPN już wcześniej trafiło prawie 8 mln zł.

- W związku z pożarem podejmujemy bardzo szeroką akcję audytu zabezpieczeń przeciwpożarowych we wszystkich Parkach Narodowych. Nie może być tak, że państwo polskie w sposób łagodny, w sposób nieprzygotowany podchodzi do tak dużych zagrożeń. Musimy chronić najcenniejsze obszary przyrodnicze w Polsce - podkreślał minister Michał Woś.

Z pierwszych ustaleń Prokuratury Okręgowej w Białymstoku, która prowadzi śledztwo w sprawie pożaru, wynika, że przyczyną mogło być wypalenie traw. Badany jest też wątek celowego podpalenia. Dlatego Ministerstwo Środowiska przygotowało projekt radykalnego zaostrzenia dotychczasowych przepisów. Obecnie Kodeks wykroczeń przewiduje grzywnę w wysokości do 5 tys. zł, co - ocenie MS - nie odstraszało potencjalnych sprawców. Po zmianie ma być to już 30 tys. zł. Dodatkowo sąd w ramach naprawienia szkody mógłby nałożyć prace społecznie użyteczne polegające między innymi na pracach przy zalesianiu.

- To dla nas bardzo ważne. Nie tylko kara finansowa, ale także własna praca. Jeżeli osoba dopuściła się tego rodzaju czynu, bezpośrednio odczuje jego skutki i przyczyni się dla dobra przyrody w tym zakresie - tłumaczył minister Woś. - Celowe podkładanie ognia jest działaniem przestępczym, które zwłaszcza na terenach parków narodowych, ostoi zwierząt zagrożonych wyginięciem, jest przykładem skrajnej nieodpowiedzialności.

Zobacz także: Biebrzański Park Narodowy płonie. Pożar i dym widoczne z kilkunastu kilometrów (zdjęcia)

Powierzchnia obszaru objętego pożarem wyniosła blisko 5,3 tys. ha bagiennych łąk i terenów leśnych. Akcja gaśnicza trwała od 19 do 26 kwietnia. Zaangażowanych było w nią (rotacyjnie) 1500 strażaków z OSP oraz PSP z różnych województw, a także żołnierze wojsk obrony terytorialnej, leśnicy, służby Parku i lokalna społeczność. Z powietrza z żywiołem walczyły helikoptery i samoloty gaśnicze Lasów Państwowych, Straży Granicznej oraz - w celach zwiadowczych - policyjne śmigłowce i drony WOT.

od 7 lat
Wideo

Pismak przeciwko oszustom, uwaga na Instagram

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na i.pl Portal i.pl