Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Białystok. 25 lat więzienia dla zabójcy młodego żołnierza

Izabela Krzewska
Izabela Krzewska
123rf
Skazany wbił mu nogę stołka barowego w głowę. Z pękniętej czaszki 21-latka zaczął wypływać mózg. Młody mężczyzna nie miał szans na przeżycie.

– Oskarżony ciężkim taboretem zadał pokrzywdzonemu z wielką siłą cios w głowę. Rodzaj użytego narzędzia, siła ciosu (porównywalna do strzału z broni palnej) oraz skierowanie go w miejsce nieosłonięte i szczególnie wrażliwe dla życia człowieka spowodowało, że ofiara nie miał żadnych szans przeżycia – tłumaczył w środę Sąd Apelacyjny w Białymstoku. Oddalił odwołanie obrońcy i utrzymał w mocy wyrok 25 lat więzienia. Orzeczenie jest prawomocne.

Do zdarzenia doszło na dyskotece przy ul. Nadbrzeżnej w Giżycku. Ofiara i napastnik nie znali się wcześniej. Tego wieczoru nawet nie rozmawiali, nie kłócili się. Artur S. dostrzegł 21-latka dopiero na parkingu przed lokalem. Chwycił ważący 7 kg stołek barowy i zaczął biec w jego kierunku. Zaatakował od tyłu. Cios był tak silny, że jedna z nóg stołka wbiła się pokrzywdzonemu Krzysztofowi B. w głowę, przebiła czaszkę i przeszyła mózg, który po upadku mężczyzny, zaczął mu się wraz z krwią wylewać na asfalt.

Zobacz także Giżycko: 13-latka wypadła z balkonu. Zmarła w szpitalu

Wszystko to działo się 15 sierpnia 2015 r., około godziny 3.40 nad ranem. Ponoć kilka minut wcześniej jeden z kolegów oskarżonego nagabywał siostrę Krzysztofa B. Ten zainterweniował, odpychając zalotnika. Czy dlatego Artur S. zaatakował? Nie wiadomo. 32-latek nie przyznał się do zabójstwa. Twierdził, że się bronił, bo B. biegł w jego kierunku i krzyczał.

Po ataku napastnik uciekł i ukrywał się przed policją. Młody żołnierz (kilka dni przed zdarzeniem podpisał kontrakt dotyczący zawodowej służby wojskowej) zmarł 17 sierpnia w szpitalu.

Artur S. stanął najpierw przed olsztyńskim sądem okręgowym. Ten skazał go (za zabójstwo z zamiarem ewentualnym) na 25 lat więzienia. Orzekł też na rzecz oskarżyciela posiłkowego (ojca zmarłego) zadośćuczynienie w kwocie 60 tysięcy złotych. Do Białegostoku trafiła apelacja obrony w tej sprawie. Domagała się uznania, że oskarżony nie chciał zabić. Działał wyłącznie z zamiarem spowodowania ciężkiego uszczerbku na zdrowiu (grozi za to kara do 12 lat więzienia). Obrońca zarzucił także rażącą niewspółmierność orzeczonej kary. Wnosił o jej złagodzenie.

Zobacz także Zabójstwo braci. Skazani nie wyjdą z więzienia

- Wymierzona mu za przypisany czyn kara 25 lat pozbawienia wolności, choć surowa i eliminująca go na długie lata ze społeczeństwa, jest sprawiedliwa i adekwatna do stopnia jego zawinienia i społecznej szkodliwości tego przestępstwa - uznał jednak sąd odwoławczy.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na wspolczesna.pl Gazeta Współczesna