Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Bender: - Kandydat PiS na senatora to PZPR-owski komunista

DUN
Prof. Ryszard Bender (w środku) z Marcinem Nowakiem i Piotrem Pogonowskim
Prof. Ryszard Bender (w środku) z Marcinem Nowakiem i Piotrem Pogonowskim Aleksandra Dunajska
- Prof. Henryk Cioch, kandydat PiS na senatora, to PZPR-owski komunista. Moi wyborcy pytają mnie, na kogo głosować. Kłamałbym, gdybym przekonywał do poparcia właśnie jego - stwierdził we wtorek prof. Ryszard Bender, obecny senator, na którego PiS nie postawiła jednak w tegorocznych wyborach.

- Prof. Cioch z byłego PZPR-owskiego towarzysza, stał się kandydatem PiS na senatora. W moim przekonaniu to jest uzurpatorstwo. Zanim został kandydatem powinien pokazać, przekonać, że marksizm - leninizm z niego wywietrzał. Na byłego PZPR-owca jest za wcześnie, na farbowane lisy nie ma co głosować. Fakt, że blisko współpracował z prezydentem Lechem Kaczyńskim, jeszcze o niczym nie świadczy - mówił na konferencji prasowej Bender. - Jedynym prawdziwie niezależnym kandydatem w Lublinie jest pan Paweł Policzkiewicz. I jego popieram - zaznaczył.

Czytajcie nasz serwis Wybory 2011 - wyborcze nowinki z całego regionu i nie tylko

Bender zaprzeczył, jakoby przemawiał przez niego żal wywołany decyzją władz PiS, które zrezygnowały z jego kandydatury w tegorocznych wyborach (Bender liczył, że partia wystawi go w Lublinie, później miał startować z okręgu bialskiego, ostatecznie nie znalazł się w ogóle wśród kandydatów PiS -red.). - Żalu we mnie nie ma. Sam od początku miałem zamiar zrezygnować z kandydowania. Ale kiedy dowiedziałem się, że towarzyszka Izabella Sierakowska, była aktywistka marksizmu - leninizmu, zamierza startować, ruszyłem do boju. Mogłem wygrać - mówił. - Ale może władze partii stwierdziły, że pan Cioch łatwiej pokona panią Sierakowska, z racji wspólnej historii - dodał.

Ryszard Bender podkreślał jednocześnie, że PiS ma w Lublinie "piękną" listę kandydatów do Sejmu i że popiera radnego Marcina Nowaka i prawnika Piotra Pogonowskiego.

Henryk Cioch przyznaje, że należał do PZPR. - Podobnie jak bardzo wiele różnych osób. Nigdy zresztą tego nie ukrywałem. Mam jednak także status osoby pokrzywdzonej. I w przeciwieństwie do pana Bendera nie byłem w okresie stanu wojennego członkiem Patriotycznego Ruchu Odrodzenia Narodowego, nie zasiadałem w Sejmie PRL, ale byłem represjonowany - tłumaczył Cioch. - To dla mnie przykra sprawa, bo brzydzę się tego rodzaju zachowaniami - dodał.

Kandydat na senatora nie wykluczył, że spotka się z Ryszardem Benderem w sądzie. - Prof. Bender już nie pierwszy raz mówi o mnie takie rzeczy. Narusza w ten sposób moje dobra osobiste - podkreślił.


Codziennie rano najświeższe informacje z Lublina i okolic na Twoją skrzynkę mailową. Zapisz się do newslettera!

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na kurierlubelski.pl Kurier Lubelski