Ben Affleck zdradził sekret Matta Damona. "Niech Bóg błogosławi jego żonę Lucy"

Przyjaźń Bena Afflecka i Matta Damona sięga jeszcze czasów szkolnych. Aktorzy znają się już ponad 30 lat. W dzieciństwie byli sąsiadami i obaj marzyli o karierze w Hollywood. Mieszkali też razem w czasie, kiedy stawiali pierwsze kroki w aktorstwie. Mieszkanie wynajmował z nimi również brat Bena, Casey. W tym czasie mieli nawet wspólne konto do opłacania udziału w castingach do filmów. Przełomem w ich karierze było wspólne napisanie scenariusza do filmu "Buntownik z wyboru", za który zostali uhonorowani Złotym Globem i Oscarem.

Okazuje się, że Matt Damon nie był idealnym współlokatorem. Miał wadę, którą nie każdy byłby w stanie zaakceptować. Ben Affleck w popularnym programie "The Late Late Show with James Corden" zdradził, z czego słynął jego przyjaciel.

- Wiele razy zdarzało się, że wyłączono nam światło. Matt zawsze był wtedy zdumiony: "Dlaczego światła nie działają?" pytał. "Dlatego, że znów nie zapłaciłeś rachunków" odpowiadałem. Za jakiś czas historia się powtarzała - wspominał aktor.

Jednak to nie zapominanie o rachunkach było jego najgorszą wadą.

Jak przyznał Affleck, Damon zupełnie nie angażował się w jakiekolwiek obowiązki domowe, zrzucając wszystko na barki współlokatorów.

- Nie mogliśmy go zmusić do wykonywania jakichkolwiek obowiązków domowych. Kiedyś razem z bratem postanowiliśmy zastrajkować i przestaliśmy sprzątać. Czekaliśmy i mieliśmy nadzieję, że pewnego dnia nie wytrzyma i zauważy, że żyje w śmieciach. Niestety, okazało się, że się przeliczyliśmy - przyznał gwiazdor.

- Pewnego dnia, po dwóch tygodniach wróciłem do domu i zastałem Matta siedzącego w szortach i t-shircie na środku salonu i otoczonego górami śmieci. Wokół walały się pudełka po jedzeniu, resztki sushi, w którym zalęgły się robaki. Wtedy się poddałem, zrozumiałem, że Matt się nie zmieni - opowiadał.

Affleck zaznaczył, że fakt, iż Damon nie przywiązywał wagi do codziennych obowiązków, uczyniło z niego świetnego aktora.

- Myślę, że dlatego właśnie jest takim świetnym aktorem, ponieważ potrafi się skupić na pracy, nic nie jest w stanie odciągnąć jego uwagi - ocenił.

Zwrócił się jednocześnie do żony Matta Damona, nie kryjąc podziwu dla jej cierpliwości.

- Niech Bóg błogosławi jego żonę Lucy. Jest dla ciebie miejsce w niebie - stwierdził.

Na "Buntowniku z wyboru" się nie skończyło. Ben Affleck i Matt Damon mają na koncie wiele wspólnych projektów. Od niedawna działają w ramach własnej firmy - Artists Equit. Ich najnowszym wspólnym dziełem, a jednocześnie pierwszym projektem nowej spółki, jest film "Air". Za jego reżyserię odpowiada Affleck, a obaj aktorzy pojawiają się na ekranie.

dś