Jak oświadczył minister spraw wewnętrznych Jan Jambon zamachowiec, Benjamin Herman, zabił przed atakiem w Liege mężczyznę, którego poznał podczas odsiadywania wyroku. Teraz jest on oskarżony o terrorystyczne zabójstwo. 31-latek wykrzykiwał oddając strzały do stróżów prawa: Allahu Akbar, Bóg jest wielki.
Okazuje się, że dokonał on zbrodni na warunkowym zwolnieniu. Herman był skazany za kradzieże oraz posiadanie narkotyków. Zdaniem belgijskich dziennikarzy zradykalizował się za kratami, tam zafascynował go terror. Takiego zdania jest też minister spraw wewnętrznych.
Miejscowe media zastanawiają się nad tym, dlaczego zwolniony warunkowo mężczyzna, który miał bogatą kryminalna przeszłość, skorzystał z tego przywileju. Wyszedł na warunkowe w poniedziałek rano i miał wrócić do celi we wtorek. Dokonał zamachu, a na koniec został zabity przez policjantów.
Minister sprawiedliwości Koen Geens broni jednak decyzji o jego zwolnieniu, gdyż miało to być- jego zdaniem - przygotowanie skazańca na wyjście na wolność w roku 2020. Minister dodaje, że nie pierwszy raz wypuszczano go na krótkie przerwy w odbywaniu kary i za każdym razem skazaniec bez problemów wracał do celi. Tym ostatnim razem było inaczej. Minister wziął pewną odpowiedzialność za decyzje władz penitencjarnych.
Belgia nadal jest w stanie alarmu po ataku dżihadystów w tym kraju oraz sąsiedniej Francji. Przypomina się, że to w Brukseli była kwatera główna zamachowców, którzy w roku 2015 dokonali krwawych zamachów w Paryżu zabijając 130 osób. Bruksela była też widownią samobójczych ataków terrorystów w roku 2016, kiedy to zginęły 32 osoby. Zarówno Paryż jak i Bruksela o zamachy w swoich krajach obciążają tak zwane Państwo Islamskie.
POLECAMY:
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
