Będzie ponowy proces Władysława Frasyniuka oskarżonego o znieważenie żołnierzy

OPRAC.:
Marcin Koziestański
Marcin Koziestański
Władysław Frasyniuk powiedział, że „nie do końca rozumie decyzję sądu apelacyjnego z punktu widzenia ekonomiki czasu i szacunku do obywatela”.
Władysław Frasyniuk powiedział, że „nie do końca rozumie decyzję sądu apelacyjnego z punktu widzenia ekonomiki czasu i szacunku do obywatela”. fot. Adam Guz
Wrocławski sąd uchylił w środę wyrok sądu pierwszej instancji i przekazał sprawę Władysława Frasyniuka, oskarżonego o znieważenie polskich żołnierzy, do ponownego rozpatrzenia. W pierwszej instancji b. poseł i opozycjonista z czasów PRL został uznanym winnym, ale sąd warunkowo umorzył sprawę.

Proces apelacyjny w tej sprawie toczył się przed Sądem Okręgowym we Wrocławiu z wyłączeniem jawności.

Co zdecydował sąd?

Obrońca Władysława Frasyniuka mec. Radosław Baszuk po zakończeniu rozprawy poinformował dziennikarzy, że wyrok pierwszej instancji został uchylony i sprawa została przekazana do ponownego rozpatrzenia przez sąd rejonowy.

Według mec. Baszuka, sąd „de facto podzielił wszystkie zarzuty apelacji obrony dot. wadliwości rozstrzygnięcia sądu pierwszej instancji”. „Choć nie podzielił wniosku, że należy zmienić zaskarżony wyrok i Władysława Frasyniuka uniewinnić. Sąd kategorycznie stwierdził, że nie ma mowy o przestępstwie znieważenia, bez jednoznacznego wskazania przez sąd pokrzywdzonego, który ma imię i nazwisko” – mówił adwokat. Dodał, że sąd apelacyjny wskazał, że „postępowanie dowodowe przed sądem pierwszej instancji (…) de facto nie miało miejsca, zaś same ustalenia są niewystarczające do tego, aby poddać wyrok pierwszej instancji kontroli odwoławczej”.

Władysław Frasyniuk powiedział, że „nie do końca rozumie decyzję sądu apelacyjnego z punktu widzenia ekonomiki czasu i szacunku do obywatela”. „Nie rozumiem dlaczego sąd drugiej instancji nie powiedział: dziękujemy, nie powinno być tej sprawy, uniewinniamy obywatela. To jest dość smutne, ponieważ zarówno prokurator w tym procesie, jak i sąd pierwszej instancji, jaki i ci oficerowie, byli pod olbrzymią presją tamtej władzy – ministra sprawiedliwości czy ministra Błaszczaka, który był w to śledztwo osobiście zaangażowany” – mówił Frasyniuk.

Orzeczenie pierwszej instancji zaskarżyła obrona, która domagała się uniewinnienia, oraz prokuratura, która wnioskowała o wyrok skazujący dla Frasyniuka.

Frasyniuk o żołnierzach: Śmiecie

Frasyniuk został oskarżony o użycie pod adresem żołnierzy ochraniających granicę państwową sformułowań "znieważających i poniżających ich w opinii publicznej oraz narażających na utratę zaufania potrzebnego dla pełnienia służby".

Chodzi o wypowiedź dotyczącą funkcjonariuszy zabezpieczających polsko-białoruską granicę, która w sierpniu 2021 r. padła na antenie TVN24. "Słowo żołnierz jest upokarzające dla tych wszystkich, którzy byli na misjach polskich poza granicami. Mam wrażenie, że to jest wataha psów, która otoczyła biednych, słabych ludzi" - mówił wówczas Frasyniuk. Dodał, że w taki sposób nie postępują żołnierze. "Śmiecie. To nie są ludzkie zachowania. Trzeba mówić wprost. To antypolskie zachowanie. Ci żołnierze nie służą państwu polskiemu. Przeciwnie - plują na te wszystkie wartości, o które walczyli pewnie ich rodzice albo dziadkowie" – powiedział.

Prokuratura Okręgowa w Warszawie akt oskarżenia wobec byłego posła i opozycjonisty z czasów PRL skierowała do Sądu Rejonowego dla Wrocławia-Śródmieścia 23 grudnia 2021 r. Proces w pierwszej instancji rozpoczął się w czerwcu 2022 r. Były niejawny. Orzeczenie zapadło w sierpniu ubiegłego roku. Sąd uznał wówczas Frasyniuka winnym, ale warunkowo umorzył sprawę.

od 16 lat

rs

Źródło:

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo

Komentarze 21

Komentowanie artykułów jest możliwe wyłącznie dla zalogowanych Użytkowników. Cenimy wolność słowa i nieskrępowane dyskusje, ale serdecznie prosimy o przestrzeganie kultury osobistej, dobrych obyczajów i reguł prawa. Wszelkie wpisy, które nie są zgodne ze standardami, proszę zgłaszać do moderacji. Zaloguj się lub załóż konto

Nie hejtuj, pisz kulturalne i zgodne z prawem komentarze! Jeśli widzisz niestosowny wpis - kliknij „zgłoś nadużycie”.

Podaj powód zgłoszenia

g
gosc
29 listopada, 22:24, antyPiS:

@antypiS do @gość. Elementarna uczciwość nakazywałaby napisać, skąd pochodzi utwór, kto jest jego autorem. Ale są osoby, które są ponad tak przyziemne, krępujące wolność zasady. Kto kradnie od wielu ten uchodzi za erudytę. Zamiast własnych myśli, których nie ma przekazuje cudze. Sprawdzone.

Jesteś w błędzie i o to chodzi 😂😂😂

a
antyPiS
@antypiS do @gość. Elementarna uczciwość nakazywałaby napisać, skąd pochodzi utwór, kto jest jego autorem. Ale są osoby, które są ponad tak przyziemne, krępujące wolność zasady. Kto kradnie od wielu ten uchodzi za erudytę. Zamiast własnych myśli, których nie ma przekazuje cudze. Sprawdzone.
D
Donek
29 listopada, 18:55, antyPiS:

Kiedyś, w czasach LWP polski żołnierz jeździł na misje i cieszył się szacunkiem i poważaniem. Już w Kambodży do polskich żołnierzy strzelano a sama misja była przygotowana tak dyletancko, że aż dziw, że nikt nie zginął. Mimo to NATOwczycy, którzy obserwowali działanie polskich żołnierzy nie kryli uznania dla profesjonalizmu, żołnierskiego rzemiosła, znajomości angielskiego. Tego, że byli tam oficerowie rozpoznania - akurat nie musieli wiedzieć choć się domyślali. Kambodża to był egzamin do NATO, zdany celująco. Była Jugo i też szacunek. Polski generał dowodził całym okręgiem odpowiedzialności, co było wyrazem ogromnego zaufania. Później już były bardziej wojny niż misje. I też polski żołnierz nie dał du/py. Przestrzegał zasad, szanował miejscowa ludność, chronił cywilów. Nie uciekał jak Holendrzy w Srebrenicy. Polscy saperzy rozminowujący Serbię zdobyli niekłamany szacunek miejscowych. Frasymiuk czegoś nie rozumie - żołnierz walczy, bo taką ma pracę. Z kim - o tym decydują politycy, sprawujący cywilny nadzór nad wojskiem. Gdzie i kiedy - piramida przełożonych. Od generała do kapitana. Jeżeli Frasymiuk ma do kogoś o coś pretensje to błędnie je adresuje. Tak po prawdzie to tylko podczas interwencji w Czechosłowacji jeden dureń, nawalony jak pociąg do Zakopanego dopuścił się zbrodni. Co Czesi z zadziwiającą satysfakcją wciąż podnoszą. Ale skoro nie ma się innych pamiątek w historii to się szczyci tym, co się ma. O tym, że czechosłowacki żołnierz wykazał się imponującą kondycją biegową to się nie chwalą. Polski żołnierz nie skalał munduru (no, może troszeczkę), przestrzegał kodeksu i prawa. Czy był Układ Warszawski czy już NATO. Przykre, że ktoś, kto kiedyś ponoć o coś walczył, coś, co było dla niego ważne dziś szkaluje ludzi, którzy naprawdę niczym na to sobie nie zasłużyli.

29 listopada, 19:03, Bronco Billy:

Ale te oskarżenia i kalumnie wobec SG kierowali wyłącznie KOłki z PO i oPOzycji z tuskiem na czele. Kreatura frasyniuk robił tylko to samo co ci których popierasz. Nie widzisz tu paradoksu?!!!

29 listopada, 21:26, antyPiS:

To żart, prowokacja już autentyk a więc jakaś umysłowa aberracja?! Jeżeli ktoś jest przeciw PiS, do czego jeszcze ma się prawo to znaczy, że jest się entuzjastą Tuska i jego formacji???!!! Pop/ierd/oliło kogoś?! Ale to znaczy, że społeczeństwo jest już pod ścianą - albo, albo - żadnego wyboru?. Nawet nie można być obok? Można na potrzeby forum prowokować, irytować - to prawo tej formy przekazu. Ale chyba trzeba zachować jakiś umiar! Dziś nastolatek dźgnął nożem kilkoro swych rówieśników. Możliwe, że wziął przykład z dorosłych. Jest zbyt młody aby zachować dystans. Zastanówcie się, czy tą pisaniną, wzajemnym szczuciem na siebie, podziałami nie tworzycie nowego społeczeństwa, jeszcze gorszego niż to chcieli zrobić bolszewicy?. Społeczeństwo gdzie było się za albo przeciw. Ci przeciw żyli krótko. Drogą eliminacji tworzono jednolite poglądowo społeczeństwo. Nic nowego w historii. Ale o bolszewikach wiadomo trochę więcej niż o Izabeli Kastylijskiej i jej wizji państwa. Frasyniuk to nie moja bajka. Obraził żołnierzy (Straż Graniczną niech bronią inni) więc się wypowiedziałem. Służyłem w wojsku 30 lat i nie uważam, aby było się czego wstydzić. Dziś, widząc co się dzieje w Ukrainie może niech kto pomyśli, czy stan Wojenny nie uchronił Polski od gorszego losu.

29 listopada, 21:46, gosc:

Nie wszystko co widzisz z miłości jest Nie wszyscy ludzie kochają cię Wybieraj co dobre odrzucaj co złe Przestrzegaj zasad bądź silny i wiedz Życie masz tylko jedno Nie jesteś tu nadaremno I nie jest wszystko jedno Bądź wojownikiem z miłości Życie masz tylko jedno Nie jesteś tu nadaremno I nie jest wszystko jedno Bądź wojownikiem z miłości Nie wszystko co czujesz da opisać się Nie wszystko co dotkniesz kochane jest Cierpliwie podążaj swoją drogą Czasami gorzką na końcu słodką Życie masz tylko jedno Nie jesteś tu nadaremno

Zacznij wiersze pisać

g
gosc
29 listopada, 18:55, antyPiS:

Kiedyś, w czasach LWP polski żołnierz jeździł na misje i cieszył się szacunkiem i poważaniem. Już w Kambodży do polskich żołnierzy strzelano a sama misja była przygotowana tak dyletancko, że aż dziw, że nikt nie zginął. Mimo to NATOwczycy, którzy obserwowali działanie polskich żołnierzy nie kryli uznania dla profesjonalizmu, żołnierskiego rzemiosła, znajomości angielskiego. Tego, że byli tam oficerowie rozpoznania - akurat nie musieli wiedzieć choć się domyślali. Kambodża to był egzamin do NATO, zdany celująco. Była Jugo i też szacunek. Polski generał dowodził całym okręgiem odpowiedzialności, co było wyrazem ogromnego zaufania. Później już były bardziej wojny niż misje. I też polski żołnierz nie dał du/py. Przestrzegał zasad, szanował miejscowa ludność, chronił cywilów. Nie uciekał jak Holendrzy w Srebrenicy. Polscy saperzy rozminowujący Serbię zdobyli niekłamany szacunek miejscowych. Frasymiuk czegoś nie rozumie - żołnierz walczy, bo taką ma pracę. Z kim - o tym decydują politycy, sprawujący cywilny nadzór nad wojskiem. Gdzie i kiedy - piramida przełożonych. Od generała do kapitana. Jeżeli Frasymiuk ma do kogoś o coś pretensje to błędnie je adresuje. Tak po prawdzie to tylko podczas interwencji w Czechosłowacji jeden dureń, nawalony jak pociąg do Zakopanego dopuścił się zbrodni. Co Czesi z zadziwiającą satysfakcją wciąż podnoszą. Ale skoro nie ma się innych pamiątek w historii to się szczyci tym, co się ma. O tym, że czechosłowacki żołnierz wykazał się imponującą kondycją biegową to się nie chwalą. Polski żołnierz nie skalał munduru (no, może troszeczkę), przestrzegał kodeksu i prawa. Czy był Układ Warszawski czy już NATO. Przykre, że ktoś, kto kiedyś ponoć o coś walczył, coś, co było dla niego ważne dziś szkaluje ludzi, którzy naprawdę niczym na to sobie nie zasłużyli.

29 listopada, 19:03, Bronco Billy:

Ale te oskarżenia i kalumnie wobec SG kierowali wyłącznie KOłki z PO i oPOzycji z tuskiem na czele. Kreatura frasyniuk robił tylko to samo co ci których popierasz. Nie widzisz tu paradoksu?!!!

29 listopada, 21:26, antyPiS:

To żart, prowokacja już autentyk a więc jakaś umysłowa aberracja?! Jeżeli ktoś jest przeciw PiS, do czego jeszcze ma się prawo to znaczy, że jest się entuzjastą Tuska i jego formacji???!!! Pop/ierd/oliło kogoś?! Ale to znaczy, że społeczeństwo jest już pod ścianą - albo, albo - żadnego wyboru?. Nawet nie można być obok? Można na potrzeby forum prowokować, irytować - to prawo tej formy przekazu. Ale chyba trzeba zachować jakiś umiar! Dziś nastolatek dźgnął nożem kilkoro swych rówieśników. Możliwe, że wziął przykład z dorosłych. Jest zbyt młody aby zachować dystans. Zastanówcie się, czy tą pisaniną, wzajemnym szczuciem na siebie, podziałami nie tworzycie nowego społeczeństwa, jeszcze gorszego niż to chcieli zrobić bolszewicy?. Społeczeństwo gdzie było się za albo przeciw. Ci przeciw żyli krótko. Drogą eliminacji tworzono jednolite poglądowo społeczeństwo. Nic nowego w historii. Ale o bolszewikach wiadomo trochę więcej niż o Izabeli Kastylijskiej i jej wizji państwa. Frasyniuk to nie moja bajka. Obraził żołnierzy (Straż Graniczną niech bronią inni) więc się wypowiedziałem. Służyłem w wojsku 30 lat i nie uważam, aby było się czego wstydzić. Dziś, widząc co się dzieje w Ukrainie może niech kto pomyśli, czy stan Wojenny nie uchronił Polski od gorszego losu.

Nie wszystko co widzisz z miłości jest Nie wszyscy ludzie kochają cię Wybieraj co dobre odrzucaj co złe Przestrzegaj zasad bądź silny i wiedz Życie masz tylko jedno Nie jesteś tu nadaremno I nie jest wszystko jedno Bądź wojownikiem z miłości Życie masz tylko jedno Nie jesteś tu nadaremno I nie jest wszystko jedno Bądź wojownikiem z miłości Nie wszystko co czujesz da opisać się Nie wszystko co dotkniesz kochane jest Cierpliwie podążaj swoją drogą Czasami gorzką na końcu słodką Życie masz tylko jedno Nie jesteś tu nadaremno

a
antyPiS
29 listopada, 18:55, antyPiS:

Kiedyś, w czasach LWP polski żołnierz jeździł na misje i cieszył się szacunkiem i poważaniem. Już w Kambodży do polskich żołnierzy strzelano a sama misja była przygotowana tak dyletancko, że aż dziw, że nikt nie zginął. Mimo to NATOwczycy, którzy obserwowali działanie polskich żołnierzy nie kryli uznania dla profesjonalizmu, żołnierskiego rzemiosła, znajomości angielskiego. Tego, że byli tam oficerowie rozpoznania - akurat nie musieli wiedzieć choć się domyślali. Kambodża to był egzamin do NATO, zdany celująco. Była Jugo i też szacunek. Polski generał dowodził całym okręgiem odpowiedzialności, co było wyrazem ogromnego zaufania. Później już były bardziej wojny niż misje. I też polski żołnierz nie dał du/py. Przestrzegał zasad, szanował miejscowa ludność, chronił cywilów. Nie uciekał jak Holendrzy w Srebrenicy. Polscy saperzy rozminowujący Serbię zdobyli niekłamany szacunek miejscowych. Frasymiuk czegoś nie rozumie - żołnierz walczy, bo taką ma pracę. Z kim - o tym decydują politycy, sprawujący cywilny nadzór nad wojskiem. Gdzie i kiedy - piramida przełożonych. Od generała do kapitana. Jeżeli Frasymiuk ma do kogoś o coś pretensje to błędnie je adresuje. Tak po prawdzie to tylko podczas interwencji w Czechosłowacji jeden dureń, nawalony jak pociąg do Zakopanego dopuścił się zbrodni. Co Czesi z zadziwiającą satysfakcją wciąż podnoszą. Ale skoro nie ma się innych pamiątek w historii to się szczyci tym, co się ma. O tym, że czechosłowacki żołnierz wykazał się imponującą kondycją biegową to się nie chwalą. Polski żołnierz nie skalał munduru (no, może troszeczkę), przestrzegał kodeksu i prawa. Czy był Układ Warszawski czy już NATO. Przykre, że ktoś, kto kiedyś ponoć o coś walczył, coś, co było dla niego ważne dziś szkaluje ludzi, którzy naprawdę niczym na to sobie nie zasłużyli.

29 listopada, 19:03, Bronco Billy:

Ale te oskarżenia i kalumnie wobec SG kierowali wyłącznie KOłki z PO i oPOzycji z tuskiem na czele. Kreatura frasyniuk robił tylko to samo co ci których popierasz. Nie widzisz tu paradoksu?!!!

To żart, prowokacja już autentyk a więc jakaś umysłowa aberracja?! Jeżeli ktoś jest przeciw PiS, do czego jeszcze ma się prawo to znaczy, że jest się entuzjastą Tuska i jego formacji???!!! Pop/ierd/oliło kogoś?! Ale to znaczy, że społeczeństwo jest już pod ścianą - albo, albo - żadnego wyboru?. Nawet nie można być obok? Można na potrzeby forum prowokować, irytować - to prawo tej formy przekazu. Ale chyba trzeba zachować jakiś umiar! Dziś nastolatek dźgnął nożem kilkoro swych rówieśników. Możliwe, że wziął przykład z dorosłych. Jest zbyt młody aby zachować dystans. Zastanówcie się, czy tą pisaniną, wzajemnym szczuciem na siebie, podziałami nie tworzycie nowego społeczeństwa, jeszcze gorszego niż to chcieli zrobić bolszewicy?. Społeczeństwo gdzie było się za albo przeciw. Ci przeciw żyli krótko. Drogą eliminacji tworzono jednolite poglądowo społeczeństwo. Nic nowego w historii. Ale o bolszewikach wiadomo trochę więcej niż o Izabeli Kastylijskiej i jej wizji państwa. Frasyniuk to nie moja bajka. Obraził żołnierzy (Straż Graniczną niech bronią inni) więc się wypowiedziałem. Służyłem w wojsku 30 lat i nie uważam, aby było się czego wstydzić. Dziś, widząc co się dzieje w Ukrainie może niech kto pomyśli, czy stan Wojenny nie uchronił Polski od gorszego losu.

D
Donek
Frasyniuk. Wałęsa. Michnik, do Berezy, do okrągłego stołu
T
Tusk to folksdojcz
Nie będzie pierd olnięty na umyśle śmieć Frasyniuk obrażał mnie i moich kolegów ze straży granicznej . Zapamiętaj sobie POlityczny zboczańcu że zakładam sprawę z powództwa prywatnego
H
Henio
29 listopada, 16:30, Marek:

Jaki opozycjonista? Agent SB i PO-dły zdrajca.

Jak i Wałęsa który po objęciu stanowiska pędził do archiwum jak kot ze [wulgaryzm]zka, byle zajumac jak najwięcej akt o sobie. Ot takie Esbeckie k.u.r.w.y

H
H.
29 listopada, 16:57, Bronco Billy:

frasyniuk lewacki cymbał, prostak i zwykłe C h a m i d ł o. Dla takiej kreatury i mendoweszki nie ma miejsca w przestrzeni publicznej.

Amen

B
Bronco Billy
29 listopada, 18:55, antyPiS:

Kiedyś, w czasach LWP polski żołnierz jeździł na misje i cieszył się szacunkiem i poważaniem. Już w Kambodży do polskich żołnierzy strzelano a sama misja była przygotowana tak dyletancko, że aż dziw, że nikt nie zginął. Mimo to NATOwczycy, którzy obserwowali działanie polskich żołnierzy nie kryli uznania dla profesjonalizmu, żołnierskiego rzemiosła, znajomości angielskiego. Tego, że byli tam oficerowie rozpoznania - akurat nie musieli wiedzieć choć się domyślali. Kambodża to był egzamin do NATO, zdany celująco. Była Jugo i też szacunek. Polski generał dowodził całym okręgiem odpowiedzialności, co było wyrazem ogromnego zaufania. Później już były bardziej wojny niż misje. I też polski żołnierz nie dał du/py. Przestrzegał zasad, szanował miejscowa ludność, chronił cywilów. Nie uciekał jak Holendrzy w Srebrenicy. Polscy saperzy rozminowujący Serbię zdobyli niekłamany szacunek miejscowych. Frasymiuk czegoś nie rozumie - żołnierz walczy, bo taką ma pracę. Z kim - o tym decydują politycy, sprawujący cywilny nadzór nad wojskiem. Gdzie i kiedy - piramida przełożonych. Od generała do kapitana. Jeżeli Frasymiuk ma do kogoś o coś pretensje to błędnie je adresuje. Tak po prawdzie to tylko podczas interwencji w Czechosłowacji jeden dureń, nawalony jak pociąg do Zakopanego dopuścił się zbrodni. Co Czesi z zadziwiającą satysfakcją wciąż podnoszą. Ale skoro nie ma się innych pamiątek w historii to się szczyci tym, co się ma. O tym, że czechosłowacki żołnierz wykazał się imponującą kondycją biegową to się nie chwalą. Polski żołnierz nie skalał munduru (no, może troszeczkę), przestrzegał kodeksu i prawa. Czy był Układ Warszawski czy już NATO. Przykre, że ktoś, kto kiedyś ponoć o coś walczył, coś, co było dla niego ważne dziś szkaluje ludzi, którzy naprawdę niczym na to sobie nie zasłużyli.

Ale te oskarżenia i kalumnie wobec SG kierowali wyłącznie KOłki z PO i oPOzycji z tuskiem na czele. Kreatura frasyniuk robił tylko to samo co ci których popierasz. Nie widzisz tu paradoksu?!!!

a
antyPiS
Kiedyś, w czasach LWP polski żołnierz jeździł na misje i cieszył się szacunkiem i poważaniem. Już w Kambodży do polskich żołnierzy strzelano a sama misja była przygotowana tak dyletancko, że aż dziw, że nikt nie zginął. Mimo to NATOwczycy, którzy obserwowali działanie polskich żołnierzy nie kryli uznania dla profesjonalizmu, żołnierskiego rzemiosła, znajomości angielskiego. Tego, że byli tam oficerowie rozpoznania - akurat nie musieli wiedzieć choć się domyślali. Kambodża to był egzamin do NATO, zdany celująco. Była Jugo i też szacunek. Polski generał dowodził całym okręgiem odpowiedzialności, co było wyrazem ogromnego zaufania. Później już były bardziej wojny niż misje. I też polski żołnierz nie dał du/py. Przestrzegał zasad, szanował miejscowa ludność, chronił cywilów. Nie uciekał jak Holendrzy w Srebrenicy. Polscy saperzy rozminowujący Serbię zdobyli niekłamany szacunek miejscowych. Frasymiuk czegoś nie rozumie - żołnierz walczy, bo taką ma pracę. Z kim - o tym decydują politycy, sprawujący cywilny nadzór nad wojskiem. Gdzie i kiedy - piramida przełożonych. Od generała do kapitana. Jeżeli Frasymiuk ma do kogoś o coś pretensje to błędnie je adresuje. Tak po prawdzie to tylko podczas interwencji w Czechosłowacji jeden dureń, nawalony jak pociąg do Zakopanego dopuścił się zbrodni. Co Czesi z zadziwiającą satysfakcją wciąż podnoszą. Ale skoro nie ma się innych pamiątek w historii to się szczyci tym, co się ma. O tym, że czechosłowacki żołnierz wykazał się imponującą kondycją biegową to się nie chwalą. Polski żołnierz nie skalał munduru (no, może troszeczkę), przestrzegał kodeksu i prawa. Czy był Układ Warszawski czy już NATO. Przykre, że ktoś, kto kiedyś ponoć o coś walczył, coś, co było dla niego ważne dziś szkaluje ludzi, którzy naprawdę niczym na to sobie nie zasłużyli.
A
Alek
Jeżeli ma żydowskie pochodzenie to go rozumiem.
P
Pogranicznik
Śmieciem to my wiemy kto jest ,jesteś chamem prostakiem i dodatkowo najgorszym pracodawca ,sąd powinien skazac cie na karę śmi......
B
Bronco Billy
frasyniuk lewacki cymbał, prostak i zwykłe C h a m i d ł o. Dla takiej kreatury i mendoweszki nie ma miejsca w przestrzeni publicznej.
A
Adolf von Kwak
Przecież to wasz kolega Mazowieckiego z UW
Wróć na i.pl Portal i.pl