Baltic Ace - gigantyczny samochodowiec wyprodukowany w gdyńskiej stoczni [GALERIA ZDJĘĆ]

Szymon Zięba
Samochodowiec Baltic Ace, który w środę wieczorem zatonął na Morzu Północnym po zderzeniu z inną jednostką, był wyprodukowany w gdyńskiej stoczni. Jak mówi Andrzej Królikowski, dyrektor Urzędu Morskiego w Gdyni, statek powstał w 2007 roku.

- Była to jednostka z serii budowanych w Stoczni Gdynia S.A. - precyzuje.

Oficjalnie wiadomo, że była to piąta z sześciu zakontraktowanych jednostek z serii 8245. Całkowity koszt produkcji zatopionego w środę statku, oscylował wokół kwoty 30 mln zł.

Przeznaczeniem kontenerowca był transport aut. Długi na 148 metrów i szeroki na 25 metrów samochodowiec, mógł zmieścić nawet 2130 samochodów osobowych, a na 8 pokładach wewnętrznych, oprócz miejsca dla pojazdów, znajdowały się pomieszczenia mieszkalne dla 29 osób - w tym 23 oficerów i załogi. Maksymalna prędkość, do której mogła rozpędzić się jednostka to 19 węzłów (czyli ok. 36km/h).

Zatopiony samochodowiec posiadał jedną z najnowocześniejszy aparatur, które umieszczano w jednostkach pływających. Przed zwodowaniem, statek wyposażono w system radiowo-nawigacyjny, który obejmował m.in. automatyczny rejestrator danych z podróży (czyli tzw. czarną skrzynkę) a także automatyczne sterowanie wszystkich funkcji technicznych i eksploatacyjnych.

Codziennie rano najważniejsze informacje z "Dziennika Bałtyckiego" prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera!

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Materiał oryginalny: Baltic Ace - gigantyczny samochodowiec wyprodukowany w gdyńskiej stoczni [GALERIA ZDJĘĆ] - Dziennik Bałtycki

Komentarze 10

Komentowanie artykułów jest możliwe wyłącznie dla zalogowanych Użytkowników. Cenimy wolność słowa i nieskrępowane dyskusje, ale serdecznie prosimy o przestrzeganie kultury osobistej, dobrych obyczajów i reguł prawa. Wszelkie wpisy, które nie są zgodne ze standardami, proszę zgłaszać do moderacji. Zaloguj się lub załóż konto

Nie hejtuj, pisz kulturalne i zgodne z prawem komentarze! Jeśli widzisz niestosowny wpis - kliknij „zgłoś nadużycie”.

Podaj powód zgłoszenia

S
Stary_Wraq
Jaki porządny fotograf pokazuje pojazdowiec [NIE KONTENEROWIEC!!!] od jego rufy? Przecież to najbrzydsza część takiego statku, ale pstrykacze, zwłaszcza ci z tzw. sprzętem z górnej półki (ale bez wyczucia i bez "oka"!) z uporem maniaków godnym lepszej sprawy portretują samochodowce od ruf właśniwe, potem różni tzw. biznesmeni, np. od cynkowania stali, z fałszywą dumą pakują take "zdjęcia" na kalendarze i przez okrągły rok doprowadzają prawdziwych miłośników statków do białej gorączki. Ludzie, myślcie, to naprawdę nie boli!!!
z
zefir
co ku wa spali na tym statku że się rosp lili kto zapłaci za te auta wiadomo podatnicy i ci co kupują samochody mało miejsca mieli na morzu i to jeszcze przy takiej prętkości
d
danielos
Tak się składa, że jaka by ta aparatura na statku nie była, to służy ona jako pomoc w ocenie sytuacji, w tym przypadku, nawigacyjnej. Cokolwiek ta aparatura/urządzenia wskazują, to człowiek musi podjąć decyzję, co stwarza zagrożenie, a co nie. I to na człowieku spoczywa problem podjęcia właściwej decyzji aby uniknąć kolizji.
A kontenerowce i samochodowce to największe grupy statków, na których oficerowie myślą, że charakter żeglugi, prędkość i wielkość statku nie zobowiązuje ich do przestrzegania MPDM i uzurpują sobie prawo do posiadani pierwszeństwa w każdym przypadku. ETA i wykreślone kursy na mapie to dla nich rzecz święta.
B
BOGDAN DZIUMA
Lenistwo,ignorancja,dyspozycyjność .To wykładnia tego co zapisane jest w oczekiwaniach naczelnych redaktorów ! I to mają !
P
Piotrek
bo o statkach nie ma zielonego pojęcia!
Baktic Ace to nie był żaden kontenerowiec! Statek wyposaża się z reguły już po wodowaniu.
Razi też żargon :Jednostka mogła rozpędzić się". Nie pisze pan do przedszkolaków.
Mogła osiągnąć prędkość....
23 oficerów? Tyle nie było nawet na "Batorym".
P
Piotrek.
W mediach aż roi się od bzdur!
Czytałem dziś kilkanaście tekstów na różnych portalach. Wszystkie media klepią to samo, niemal na zasadzie kalki.
Jakiś przedstawiciel armatora wyraził opinię, że to "błąd ludzki" i wszyscy dziennikarze radośnie to powielają. Tak samo z tą rzekomo doskonałą aparaturą - dzisiaj ma ją każdy duży statek.
No nie był to gigantyczny samochodowiec, a raczej mały!
No ale słowo "gigantyczny" w tytule od razu brzmi lepiej, przyciąga gawiedź.
Ciekawe, czy dziennikarze odpowiadają za błędy, skoro lubią tak szybko osądzać innych?
k
kpt.
Redaktorzy zawsze mają skłonność do przesady i szukania chwytliwych tytułów.

"Zatopiony samochodowiec posiadał jedną z najnowocześniejszy aparatur, które umieszczano w jednostkach pływających". A konkretnie jaką?
VDR? ma dziś każdy statek. A to automatyczne sterowanie wszystkich funkcji? Co to niby jest?
Jak nie znacie się na tym, to nie piszcie banialuk.

Serdecznie współczuję rodzinom Zaginionych Marynarzy.
P
PKG
Byłem jednym z stoczniowców którzy mieli wkład w zbudowanie tegoż statku, przestrzeń w nim robiła wrażenie.

Szkoda ludzi :(
j
jeroko
stocznia gdynia budowala wieksze na 6000 aut
g
gość
Coś około 30 lat temu, trochę bardziej na południe zatopił się statek pełen Mercedesów. Chyba w kolizji brała udział jednostka PŻM. Podobno Merce były dobrze ubezpieczone.
Wróć na i.pl Portal i.pl