O 19:30 sala koncertowa w Polskiej Filharmonii Bałtyckiej była już pełna. Publiczność nie mogła się już doczekać, aż na scenie pojawi się gwiazda wieczoru. Gdy Sanah wyszła zza kulis, rozległy się głośne brawa, którymi fani przywitali artystkę.
Bajkowa Sanah w Gdańsku
Trasa koncertowa Bajkowa Sanah: poezyje to autorski pomysł piosenkarki, która na podstawie piosenek z własnego repertuaru oraz utworów wierszowanych polskich poetów postawiła, że zabierze nas w podróż do jej własnego świata. I to zdecydowanie się udało, gdyż ponad dwugodzinny koncert zmienił się w prawdziwy spektakl, czy raczej musical.
Na scenie w zależności od klimatu utworów mogliśmy zobaczyć scenografię, którą stanowiły drzewa, kwiaty, a także ognisko, które na chwilę rozbłysło zaraz przed pierwszym rzędem widowni. Sanah zabrała nas w podróż pociągiem, którym to jak sama mówiła, podróżowała do Gdańska. Mimo że sala była pełna, dzięki zabiegom artystki mogliśmy poczuć przyjemną kameralną atmosferę. Chociażby dlatego, że Sanah zaprosiła nas do swojego pokoju, gdzie oddawała się kontemplacji.
Koncert Sanah w Filharmonii Bałtyckiej
Koncert Sanah w porównaniu do jej poprzednich występów różniło przede wszystkim podejście do widowiska. Wczoraj sama piosenkarka przyznała, że zejście ze stadionów na sale koncertowe jest małym szokiem, jednak to właśnie takie wydarzenia dają jej najlepszy kontakt z publicznością. Każdy, kto wybrał się wczoraj do Polskiej Filharmonii Bałtyckiej, nie może żałować.
CZYTAJ TEŻ: Koniec rekordowego tournée Sanah po stadionach w Polsce! Artystka wystąpiła również w Gdańsku
Jesteśmy na Google News. Dołącz do nas i śledź "Dziennik Bałtycki" codziennie. Obserwuj dziennikbaltycki.pl!
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?