Badanie na boreliozę prywatnie albo po miesiącach czekania w kolejce [WIDEO]

Iwona Krzywda
Iwona Krzywda
Tylko w tym roku w naszym województwie odnotowano 1265 przypadków boreliozy. Pacjenci, którzy po przykrym kontakcie z kleszczem zaobserwowali niepokojące objawy, w pierwszej kolejności szukają pomocy u lekarzy rodzinnych. Ci boreliozę mogą leczyć antybiotykami, ale chorych, którzy powinni wykonać badania potwierdzające lub wykluczające chorobę, odsyłają z kwitkiem. Do wystawienia skierowania na darmowe testy diagnostyczne są bowiem uprawnieni wyłącznie lekarze specjaliści. Na wizytę w ich poradniach trzeba poczekać nawet kilka miesięcy. Duża część chorych decyduje się więc opłacić diagnostykę z własnej kieszeni.

O dopisanie badań pomagających w rozpoznawaniu odkleszczowej choroby do listy tych zlecanych przez medyków rodzinnych, od lat apelują pacjenci. Resort zdrowia zapewnia, że propozycję analizuje.

Źródło:
TVN 24

- Po ukąszeniu kleszcza zauważyłam rumień. Lekarz rodzinny, do którego się zgłosiłam, przepisał mi antybiotyk, ale po skierowanie na badania wykrywające boreliozę odesłał mnie do poradni chorób zakaźnych. Próbowałam umówić wizytę, jednak poczekać na nią muszę co najmniej pół roku - opowiada pani Joanna, nasza Czytelniczka.

W przypadkach niepokojących objawów, które pojawiają się po kontakcie z kleszczem, pacjenci w pierwszej kolejności pomocy szukają właśnie w przychodniach podstawowej opieki zdrowotnej. Zgodnie z ministerialnymi przepisami medyk rodzinny boreliozę może leczyć, ale potwierdzić lub wykluczyć chorobę - już nie. Na bezpłatne badania pomagające w jej wykryciu skierowanie musi wystawić lekarz specjalista.

Najczęściej chorzy z podejrzeniem choroby odkleszczowej odsyłani są do specjalistów od chorób zakaźnych. Na wizytę czekają miesiącami. W poradni krakowskiego Szpitala Specjalistycznego im. S. Żeromskiego zapisy są prowadzone na początek przyszłego roku, w Szpitalu Uniwersyteckim pierwszy wolny termin jest dostępny w marcu. Skierowanie na darmową diagnostykę w kierunku boreliozy mogą wprawdzie wystawić także inni specjaliści, np. neurolodzy czy okuliści, ale pod ich gabinetami również ustawiają się długie kolejki pacjentów.

- To kuriozum, na które zwracamy uwagę od lat. Za leczenie boreliozy powinni odpowiadać lekarze rodzinni. Odsyłanie pacjentów po skierowania na badania do specjalistów skazuje chorych na rozwój choroby i dodatkowo obciąża medyków - komentuje Rafał Reinfuss, prezes Stowarzyszenia Chorych na Boreliozę.

W efekcie duża część pacjentów, zamiast czekać, decyduje się zapłacić. Podstawowym sposobem diagnostyki są testy wykonywane metodą ELISA. Sprawdzają one zawartość we krwi przeciwciał wytwarzanych przez układ immunologiczny po kontakcie z bakteriami przenoszonymi przez kleszcze. Proste badanie identyfikujące jeden z dwóch rodzajów przeciwciał to w komercyjnych laboratoriach koszt od 40 do 70 zł. Za bardziej czułe testy Western-Blot, które dają 100-proc. diagnozę, trzeba zapłacić dwa razy więcej. Za badanie DNA kleszcza usuniętego z ciała, dające odpowiedź na pytanie, czy pajęczak był nosicielem bakterii, ok. 200 zł.

Stowarzyszenie Chorych na Boreliozę od lat apeluje do Ministerstwa Zdrowia o dodanie badań diagnostycznych w kierunku boreliozy do listy tych, które mogą zlecać lekarze POZ. Resort zapewnia, że prośba pacjentów jest analizowana, a o opinię w tej sprawie poproszono konsultanta krajowego w dziedzinie medycyny rodzinnej oraz Narodowy Fundusz Zdrowia.

- Jeśli przypadek pacjenta to uzasadnia, lekarze pierwszego kontaktu powinni mieć możliwość kierowania na tego rodzaju badania - nie ma wątpliwości dr hab. med. Monika Bociąga-Jasik, zastępca kierownika Oddziału Chorób Zakaźnych Szpitala Uniwersyteckiego, która przyznaje, że większość pacjentów trafia pod jej opiekę już z kompletem wyników badań w ręku. Jak podkreśla doc. Bociąga-Jasik, część z nich wydatek ponosi niepotrzebnie, bo medykom brakuje także wiedzy, w jakich przypadkach tego rodzaju diagnostykę zalecić i jak zinterpretować jej rezultat.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wideo

Materiał oryginalny: Badanie na boreliozę prywatnie albo po miesiącach czekania w kolejce [WIDEO] - Dziennik Polski

Wróć na i.pl Portal i.pl