Awaryjne lądowanie samolotu Boeing 717. Piloci nie mogli otworzyć przedniego podwozia - WIDEO

Piotr Kobyliński
Piotr Kobyliński
Na pokładzie samolotu znajdowało się 96 pasażerów.
Na pokładzie samolotu znajdowało się 96 pasażerów. Fot: Pasażer samolotu, twitter.com/Skobi1kanobi
Pasażerowie Boeinga na długo zapamiętają lot numer 1092. Samolot linii lotniczych Delta utknął na pasie startowym międzynarodowego lotniska Charlotte w Stanach Zjednoczonych po tym, jak wylądował z częściowo tylko wysuniętym podwoziem. Na pokładzie samolotu znajdowało się ponad sto osób.

Do zdarzenia doszło wczesnym porankiem w środę na lotnisku w Charlotte w USA, które znajduje się w stanie Karolina Północna. Podczas procedury lądowania samolotu Boeing 717 należącego do linii lotniczej Delta, wystąpił problem techniczny. Pilotom nie udało się otworzyć przedniego podwozia.

Podczas lądowania samolot nie miał przedniego koła. Doszło do bezpośredniego kontaktu kadłuba z ziemią. Wewnątrz samolotu znajdowało się 96 pasażerów, a także trzy stewardessy i dwóch pilotów, na szczęście wszyscy wydostali się z maszyny bez żadnych obrażeń. Ewakuacja odbyła się za pomocą awaryjnych, nadmuchiwanych zjeżdżalni.

Oświadczenie linii lotniczych

Chociaż jest to rzadkie zjawisko, załogi lotnicze Delty intensywnie szkolą się, aby bezpiecznie poradzić sobie w wielu scenariuszach, a lot 1092 wylądował bezpiecznie bez zgłoszonych obrażeń. Naszym kolejnym celem jest zaopiekowanie się klientami tego lotu, odzyskanie ich bagażu i bezpieczny transport do miejsca docelowego. Przepraszamy ich za to, czego doświadczyli – czytamy w oświadczeniu linii lotniczych Delta.

Jeden z pasażerów po lądowaniu na lotnisku Charlotte napisał w jednym z postów na Twitterze, że „załoga i pilot wykonali niesamowitą robotę”.

Spokojni i opanowani – stwierdził.

Niczym kapitan Wrona

Warto przypomnieć, że podobne incydenty miały miejsce w przeszłości, między innymi w listopadzie 2011 roku na lotnisku Warszawa-Okęcie. Wówczas samolot Boeing 767 należący do linii lotniczych LOT również dokonał lądowania z niesprawnym podwoziem.

Tadeusz Wrona – kapitan Boeinga, który lądował awaryjnie w Warszawie – jest jednym z najbardziej doświadczonych pilotów. Od 20 lat lata na Boeingach i jest też szybownikiem. Przeprowadził to lądowanie awaryjne perfekcyjnie. Niestety, rzadko to się tak kończy. Wystarczy zły kąt natarcia, skrzywienie samolotu – oświadczył po tym zdarzeniu ówczesny prezes PLL LOT Marcin Piróg.

Jesteśmy na Google News. Dołącz do nas i śledź Portal i.pl codziennie. Obserwuj i.pl!

od 16 lat

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo

Komentarze 1

Komentowanie artykułów jest możliwe wyłącznie dla zalogowanych Użytkowników. Cenimy wolność słowa i nieskrępowane dyskusje, ale serdecznie prosimy o przestrzeganie kultury osobistej, dobrych obyczajów i reguł prawa. Wszelkie wpisy, które nie są zgodne ze standardami, proszę zgłaszać do moderacji. Zaloguj się lub załóż konto

Nie hejtuj, pisz kulturalne i zgodne z prawem komentarze! Jeśli widzisz niestosowny wpis - kliknij „zgłoś nadużycie”.

Podaj powód zgłoszenia

k
k
Wrona miał sprawne podwozie, tylko bezpiecznik był niesprawny, wybiło go. Wystarczyło go wcisnąć z powrotem. Nikt pilotów nie przeszkolił, żeby sprawdzili najpierw bezpieczniki.
Wróć na i.pl Portal i.pl