Awans drużyny Michała Masłowskiego do chorwackiej ekstraklasy. Pomogli Ojamaa i Klafurić

Kaja Krasnodębska
Michał Masłowski jest podstawowym zawodnikiem HNK Goricy, która w tym roku wywalczyła historyczny awans.
Michał Masłowski jest podstawowym zawodnikiem HNK Goricy, która w tym roku wywalczyła historyczny awans. Lucyna Nenow / Polska Press
W przyszłą niedzielę Dean Klafurić ma szansę poprowadzić Legię do drugiego tytułu w tym sezonie. I bez mistrzostwa Polski będzie to dla chorwackiego szkoleniowca sezon wyjątkowo udany. Oprócz Pucharu Polski może szczycić się dostawieniem cegiełki do awansu HNK Goricy do chorwackiej ekstraklasy, w której pierwsze skrzypce gra Michał Masłowski.

Na tydzień do zakończenia sezonu chorwackiej ekstraklasy, można się już domyślać kto w kolejnych rozgrywkach zagra poziom wyżej. Pod znakiem zapytania wciąż stoi zwycięzca barażowych starć pomiędzy NK Varazdin, a jedną z dwóch walczących o uniknięcie ostatniego miejsca w 1. HNL ekip: Istrą 1961 Pula i Cibalią Vinkovci, ale jednego Chorwaci mogą być już pewni - w wakacje na boiskach najwyższej tamtejszej klasy rozgrywkowej ruszy HNK Gorica. Przed ostatnią kolejką ma ona cztery punkty przewagi nad plasującymi się na niższych stopniach podium właśnie NK Varazdin oraz Dynamem II Zagrzeb. Rezerwy klubu ze stolicy z przyczyn oczywistych żadnych profitów z wysokiego miejsca w tabeli mieć nie mogą. W tej samej lidze nie mogą przecież występować dwie drużyny z tego samego klubu.

Podobnych przeciwwskazań nie ma HNK Gorica, dla której będzie to pierwszy sezon w najwyższej klasie rozgrywkowej. Założony w 2009 roku przez pierwszy rok występował na trzecim poziomie, by kolejne siedem spędzić na drugim. Na początku swej przygody w środku stawki, w ostatnich latach kończył kolejno na trzecim i czwartym miejscu. Teraz, na kolejkę przed finiszem sezonu, może być pewny mistrzostwa w 2.HNL.

Do tego historycznego sukcesu swoją cegiełkę przyłożył obecny szkoleniowiec Wojskowych, Dean Klafurić. To właśnie tam zdobywał swoje pierwsze szlify w roli trenera seniorów w piłce nożnej mężczyzn. Chorwacką drużynę poprowadził w premierowych pięciu kolejkach. Swoją funkcję sprawował od początku lipca do połowy września, czterokrotnie zwyciężając i raz przegrywając. Jego podopieczni na inaugurację rozgrywek ulegli Dynamu II Zagrzeb.

Dwanaście punktów to nie jedyna zasługa Klafuricia. To właśnie za jego czasów, w Goricy pojawił się Michał Masłowski, zawodnik który w swoim piłkarskim CV również ma warszawską Legię. I tak jak przygody z klubem ze stolicy do udanych zaliczyć nie może, tak w Chorwacji odnalazł swoje miejsce. Praktycznie od razu wywalczył sobie wyjściowy skład, spędzając na murawie naprawdę dużo czasu. W całym sezonie rozegrał 23 spotkania i dwukrotnie pokonał golkiperów rywali. Żadna z jego bramek nie okazała się tą na wagę zwycięstwa, ale z pewnością była miłym akcentem w solidnie rozegranym sezonie. 28-latek jest jednym z filarów swojego zespołu i wszystko wskazuje na to, że jego obowiązujący do końca sezonu kontrakt, zostanie przedłużony.

Na podobny obrót spraw pewnie liczy także Henrik Ojamaa. Znany z gry w warszawskiej Legii Estończyk tak jak Masłowski z klubem z Goricy związany jest do 30 czerwca 2018. W drużynie pojawił się w październiku, jako wolny zawodnik i chyba na tę decyzję nie może narzekać. Piłkarz, dla którego jest to dziesiąty pracodawca w seniorskiej piłce wystąpił szesnastokrotnie i zdobył aż pięć bramek. To jednak wciąż za mało, aby powrócić do łask selekcjonera reprezentacji kraju. Co innego występy w 1. HNL.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na i.pl Portal i.pl