Austriak za Austriaka? Koniec pewnej epoki w niemieckich skokach

Dominik Owczarek
Rezygnacja Wernera Schustera to niedobra wiadomość dla polskich kibiców. Austriak dał wiele dobrego niemieckiej kadrze, ale może zostać zastąpiony przez rodaka, który przyczynił się do dużego progresu naszych skoczków.

- Nie ma tak wielu trenerów na poziomie Schustera i Stefana Horngachera - przyznał ostatnio szef Niemieckiego Związku Narciarskiego, Horst Huettel. Zainteresowanie wydaje się obustronne. Trener Polaków powiedział, że „praca dla niemieckiej federacji byłaby ogromnym zaszczytem”. W wypadku porozumienia Huettel mógłby mieć pewność, że progres kadry nie zostałby zatrzymany.

Schuster w zeszły czwartek ogłosił, że żegna się z funkcją trenera niemieckiej drużyny. Pracował dla niej przez jedenaście lat, z wymierną korzyścią dla tamtejszej federacji. Huettel doskonale pamięta 2008 rok, gdy Austriak podjął pracę w niekorzystnym momencie dla niemieckich skoków narciarskich. Próżno było wtedy szukać kogokolwiek w najlepszej piętnastce klasyfikacji generalnej Pucharu Świata. Nie stanowiło to normy w kraju znanym z takich tuzów jak Jens Weissflog, Sven Hannawald lub Martin Schmitt.

Detalista

Schuster zakasał jednak rękawy i wdrożył długoterminowy plan zrównoważonego rozwoju. Miał on skupiać się nie tylko na najbardziej utalentowanych, ale na zawodnikach o różnych profilach. Huettel zgadzając się na ten plan, postanowił wykonać krok w tył, by potem wykonać dwa naprzód.

Efekty mówią same za siebie. Na igrzyskach zimowych w Soczi Niemcom udało się wywalczyć złoty medal w drużynie, rok temu w Pjongczangu srebrny. W wypadku indywidualnych sukcesów wystarczy wspomnieć m.in. o złocie olimpijskim Andreasa Wellingera lub Kryształowej Kuli Severina Freunda. Schuster osiągnął ze swoimi zawodnikami wszystko, co można było, nie licząc zwycięstwa w Turnieju Czterech Skoczni. W trakcie jego kadencji Niemcy trzykrotnie zajmowali drugie miejsce w klasyfikacji turniejowej (Severin Freund, Andreas Wellinger, Markus Eisenbichler), ale nikomu nie udało się ostatecznie stanąć na najwyższym stopniu podium.

Czas dla rodziny

Trener postrzegany jest jako skrupulant. - Na drobno analizuje detale przy fazie podejścia, skoku, fazie lotu i oczywiście lądowania. Potrafi rozmawiać o skokach godzinami, nie powtarzając się przy tym - wystawia laurkę Austriakowi Melanie Haack z niemieckiego „Die Welt”. Na rezygnację Schustera zanosiło się już od jakiegoś czasu. Na krótko przed inauguracją obecnego sezonu Pucharu Świata sugerował, że jego przygoda z niemiecką kadrą niedługo zapewne się zakończy.

„Schuster balansuje między rodziną a orłami” - donosił na czołówce niemiecki „Bild” pod koniec zeszłego roku. Przy okazji rezygnacji, trener nie ukrywa, że jego decyzja jest podyktowana również względami rodzinnymi. - Moje dzieci mają 15 i 12 lat. Młodsze z nich zimą ogląda mnie głównie w telewizji - powiedział na konferencji prasowej.

Trwają spekulacje, w jakiej roli odnajdzie się Schuster po jedenastu latach pracy z niemieckimi skoczkami. Możliwe, że pozostanie w DSV, ale na innej funkcji. Zainteresowanie Austriakiem wyraża również jego rodzima federacja. - Charakteryzuje go duży autorytet. Gdybyśmy nie chcieli go w roli trenera, byłoby to co najmniej dziwne - powiedział dyrektor sportowy Austriackiej Federacji Narciarskiej, Mario Stecher.

Możliwym scenariuszem jest też całkowity odpoczynek Schustera. - Jestem trenerem nieprzerwanie od 21 lat. Przerwa może wyjść mi na dobre - powiedział w zeszłym tygodniu.

DSV prowadzi poszukiwania następcy. Najgłośniej mówi się o trenerze Polaków Stefanie Horngacherze, ale nie tylko jego nazwisko przewija się w mediach. Kandydatem jest też obecny członek sztabu niemieckiej federacji, były norweski skoczek Roar Ljoekelsoey. Spekulacje dotyczyły też osoby Martina Schmitta, ale nie były one traktowane zbyt poważnie. Trudno wyobrazić sobie przeskok z pozycji eksperta telewizyjnego do głównego trenera Niemców.

Szef niemieckiej federacji może spać spokojnie przynajmniej do końca sezonu.

- Przekażę całą swoją wiedzę do ostatniego dnia pracy - powiedział Schuster. W trakcie zbliżających się Mistrzostw Świata w tyrolskim Seefeld będzie miał szansę na pożegnanie się z przytupem.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Materiał oryginalny: Austriak za Austriaka? Koniec pewnej epoki w niemieckich skokach - Sportowy24

Wróć na i.pl Portal i.pl