Atak tasakiem na UAM: Oni uratowali życie profesorowi chemii

Joanna Labuda
Atak tasakiem na UAM: Oni uratowali życie profesorowi chemii
Atak tasakiem na UAM: Oni uratowali życie profesorowi chemii Łukasz Gdak
Władze UAM wyróżniły osoby, które pomogły prof. chemii Lechowi Celewiczowi po tym, jak został zaatakowany tasakiem przez jednego ze studentów.

Studentka oraz pracownicy Wydziału Chemii Uniwersytetu im. Adama Mickiewicza w Poznaniu, którzy uratowali życie profesora Lecha Celewicza, zostali uhonorowani przez władze uczelni. W ubiegłym tygodniu mężczyznę zaatakował jeden z jego studentów. Magistrantka próbowała odciągnąć napastnika i wezwała pomoc, a pracownicy administracji dogonili go na pętli autobusowej i przekazali w ręce policji.

– Nic złego mu nie wyrządziłem. Nie postawiłem dwójki, nie krzyczałem – przekonuje poszkodowany prof. Lech Celewicz. Student przyszedł do niego porozmawiać o pracy licencjackiej. Był spokojny i uprzejmy. Po kilkunastu minutach wrócił jednak z tasakiem i zadał profesorowi kilka ciosów w głowę i ręce.

– Chcę podziękować mojej magistrantce za przytomność umysłu. Gdyby nie jej reakcja, dzisiaj nie miałbym pewnie całej czaszki – mówi poszkodowany prof. Lech Celewicz. I dodaje: Dziękuję jej za to żyję.

Natalia Micek nie czuje się bohaterką. Jak mówi, mimo że na początku była przerażona, chwyciła studenta i próbowała go odciągnąć. Dopiero kiedy zdała sobie sprawę, że jest zbyt silny, pobiegła po pomoc.

– W gruncie rzeczy nic wielkiego nie zrobiłam. Cieszę się, że profesorowi tak naprawdę nic nie się stało, bo gdyby było inaczej, na pewno bym sobie tego nie wybaczyła – mówi Natalia Micek, studentka chemii.

W pogoń za napastnikiem, który dźgnął prof. Celewicza tasakiem ruszyło dwóch pracowników wydziału Jerzy Szczepański i Robert Lipiński. To oni dogonili go na pętli autobusowej, a później wyciągnęli z tramwaju pełnego ludzi.

– Mężczyzna nie był agresywny. Trzymałem go tak długo, aż przyjechała policja. Nawet nie zastanawiałem się, czy coś nam grozi, czy mężczyzna ma przy sobie jakąś broń. Po prostu wiedziałem, że musimy go złapać– mówi Jerzy Szczepański. Napastnik trafił już do aresztu. Prokurator postawił mu zarzut usiłowania zabójstwa.

Dumy nie kryją władze uczelni, które wyróżniły bohaterów.

– Jestem naprawdę dumny z pracowników Wydziału Chemii i studentki. Gdyby nie ona, profesor mógłby znaleźć się w jeszcze cięższej sytuacji. Wszyscy zachowali się wzorowo. Cieszę się, że jestem rektorem Uniwersytetu, w którym są tacy pracownicy i studenci – mówi rektor UAM prof. Bronisław Marciniak.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Materiał oryginalny: Atak tasakiem na UAM: Oni uratowali życie profesorowi chemii - Głos Wielkopolski

Wróć na i.pl Portal i.pl