Śmiech powróci wiosną/ na niebie, ziemi i w morzu, / czekamy jego powrotu/ Naprzód, szwadrony, do zwycięstwa,/nowy dzień wschodzi nad Hiszpanią!”. Tak brzmi jedna ze strof pieśni „Twarzą ku słońcu”, oficjalnego hymnu Falangi, hiszpańskiej partii narodowo-syndykalistycznej, powiązanej ideowo z włoskim faszyzmem, która stała się jedną z głównych sił politycznych wspierających bunt wojskowych przeciw lewackiej Republice, do jakiego doszło w lipcu 1936 pod wodzą generała Francisco Franco. Właśnie wokół przywódcy Falangi, Jose Antonio Primo de Rivery, zamordowanego przez republikanów, koncentruje się akcja „Falco”, najnowszej powieści Arturo Perez-Reverte, bardzo lubianego i w Polsce hiszpańskiego autora powieści awanturniczych.
Tym razem Perez-Reverte, chętnie sięgający po tematy w głąb historii (np. powieść „Misja: Encyklopedia” ogniskowała się wokół słynnej francuskiej oświeceniowej „Encyklopedii”) odwołuje się do wydarzeń z hiszpańskiej historii najnowszej, wciąż wywierającej wpływ na współczesność tego kraju, czyli wojny domowej z lat 30. XX wieku. Jej bohater, Lorenzo Falco, awanturnik i indywidualista pracujący dla frankistowskiego wywiadu, dostaje zadanie zdawałoby się niewykonalne – uwolnienie wspomnianego wyżej przywódcy Falangi. I niechcący wplątuje się w wielką politykę.
Powieść, jak zwykle u Perez-Revertego, jest znakomicie napisana. Jej walory to ciekawie zarysowana postać głównego bohatera (wielkiego kobieciarza: „Uważał za wysoce pouczające i pożyteczne obserwowanie reakcji mężatki na wzmiankę o nieobecnym mężu”), nagłe zwroty akcji, umiejętne wplecenie w sensacyjną akcję politycznego tła opisywanych wydarzeń. I to chyba w tej książce najciekawsze, wręcz najważniejsze, jako że postać generała Franco i wojna domowa wciąż jeszcze budzą w Hiszpanii emocje.
Autor unika jednoznacznych deklaracji, opowiedzenia się po którejkolwiek ze stron. Podobnie jak jego bohater, będący po prostu zawodowcem w swojej branży. I Falco, i co za tym idzie Perez-Reverte, dostrzegają okrucieństwo po każdej ze stron (wojny domowe, wedle powszechnej opinii, są najokrutniejsze), poświęcenie ideowców (po obu stronach), cynizm podłączających się pod nich koniunkturalistów. Obaj, i autor, i jego bohater, zdają sobie sprawę z wykorzystywania hiszpańskiego konfliktu przez światowe mocarstwa (hitlerowskie Niemcy kontra Związek Sowiecki). Wydaje się jednak, że w opinii samego Perez-Revertego bunt generała Franco był dla uratowania Hiszpanii niezbędny, wręcz nieuchronny.
„To wszystko przez Rosję” – stwierdza w pewnym momencie Falco. Bo Hiszpania, dzięki przechwyceniu Republiki przez sowiecką agenturę, miała być kolejnym etapem na drodze przejmowania przez bolszewików władzy nad światem.
ZOBACZ KONIECZNIE:
Polub nas na Facebooku i bądź zawsze na bieżąco!
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?