Artur Wichniarek: Zmiana selekcjonera tuż przed Euro 2020 nie ma sensu

Michał Skiba
Michał Skiba
Reprezentacja Polski prowadzi w grupie eliminacyjnej do Euro 2020, ale po ostatnich dwóch spotkaniach ma już tylko dwa punkty przewagi nad Słowenią i trzy nad Austrią. Bezpośredni awans na turniej uzyskają dwie pierwsze drużyny.
Reprezentacja Polski prowadzi w grupie eliminacyjnej do Euro 2020, ale po ostatnich dwóch spotkaniach ma już tylko dwa punkty przewagi nad Słowenią i trzy nad Austrią. Bezpośredni awans na turniej uzyskają dwie pierwsze drużyny. Bartek Syta
Po spotkaniach kadry - przed Ligą Mistrzów. Z Arturem Wichniarkiem porozmawialiśmy na dwa najbardziej palące kibiców tematy. - Polska została podzielona na dwie grupy kibiców. Jedni są zadowoleni z punktów, drudzy już boją się blamażu w Euro 2020 - mówi były piłkarz Arminii Bielefeld, czy Herthy Berlin, a obecnie ekspert telewizji Polsat. Zapraszamy do pierwszej części rozmowy.

Michał Skiba: Ciężkostrawny ten początek sezonu dla polskiej piłki, wiosną spodziewaliśmy się, że będzie inaczej...

Artur Wichniarek: Nie widziałem przesłanek ku temu, by miało to iść w lepszą stronę, szczególnie w wydaniu klubowym. Każdy z nas chce trzymać kciuki za kluby i reprezentację, niejednokrotnie nawet ja, wychowany w Lechu Poznań i grający w Widzewie Łódź, nawoływałem na portalu Polsatu Sport do kibicowania polskim drużynom w Europie. Za słabo trzymaliśmy te kciuki, albo za słabych mamy piłkarzy. Szkoda, bo w Polsacie chcielibyśmy komentować polskie kluby, a nie tylko pojedynczych polskich zawodników. Reprezentacja? Mecz z Izraelem napawał optymizmem, bo to był fajny mecz. Na kanwie tego spotkania przygotowywaliśmy się do starć ze Słowenią i Austrią. Trener Brzęczek zrobił tylko jednak zmianę - Kamila Glika zastąpił Michałem Pazdanem. I to z konieczności. Trzy miesiące to jednak przepaść w futbolu i zagraliśmy tak jak zagraliśmy...

Gdzie jest prawda o reprezentacji? W czerwcu, czy we wrześniu?

Patrząc na rok Jerzego Brzęczka, to raczej analizowałbym wszystkie spotkania - nie tylko wysoką wygraną z Izraelem i ostatnie dwa mecze. Jedna wygrana z Izraelem to jak jaskółka, która od razu nie czyni wiosny. Po meczu z Włochami w Lidze Narodów, gdzie byliśmy blisko wygranej, krytykowaliśmy kadrę tylko i wyłącznie za brak kropki nad i. Gdybyśmy wiedzieli, że będzie tylko i wyłącznie gorzej, to wtedy ugryźlibyśmy się w język. Gramy jak gramy, stylu nie ma, kibice nie są zadowoleni. Dostaję po uszach za to, że krytykuję, a przecież punkty mamy. Więc chyba nie jest tak źle. Polska jest podzielona na dwie grupy: zadowolonych z wyników i bojących się powtórki z MŚ w Rosji.

Dziwne pomysły, aby Jerzy Brzęczek dokończył eliminacje, a w turnieju pracował z kadrą ktoś inny, to jednak szaleństwo w naszych realiach?

To nie jest sensowne rozwiązanie. Miałem taki przypadek, gdy grałem w Arminii Bielefeld. Graliśmy mecz o utrzymanie i szefowie klubu stwierdzili, że metodą motywacyjną będzie zwolnienie trenera przed ostatnią kolejką. I zatrudnienie śp. Jörga Bergera, który wcześniej ratował Alemanię Achen, Eintracht Frankfurt i inne różne kluby. Myśleli, że nagle ktoś się przebudzi? Nikt nie gra do końca przeciwko trenerowi. A są takie słuchy, że Robert Lewandowski nie może się skoncentrować na odprawach Brzęczka, bo w klubie spotkał większych trenerów. To nie jest tak. Oczywiście - inaczej człowiek, już z automatu, podchodzi do trenera, który widział i przeżył w piłce wszystko. Chłonie od takich trenerów. Ktoś, kto podchodzi poważnie do piłki, nigdy trenera nie zlekceważy. Poza tym Brzęczek podejmował dobre decyzje personalne.

Brzęczek kojarzył się z typem trenera, który dobrze reaguje na to, co dzieje się na boisku.

Bardzo źle reagował w Słowenii. Dla mnie nieporozumieniem był fakt, że słoweński trener robił zmianę przed nami, mimo że to on ma korzystny wynik. Korygował zespół, a my czekaliśmy ze zmianami. Mi osobiście podobała się reakcja w meczu z Austrią. W razie porażki mogło się zrodzić w głowie prezesa Zbigniewa Bońka myśl, czy nie należy coś zmienić. To był taki mecz z serii „być albo nie być”, ale to tylko moja spekulacja. Te zmiany Brzęczka, czyli wprowadzenie Piotra Zielińskiego do środka, Krystiana Bielika były fajne. Niezrozumiałą sytuacją było posadzenie Michała Pazdana na trybuny, niezależnie od tego jak zagrał ze Słowenią. W tym momencie zabił zawodnika. A mecz słabszy się może zdarzyć. Nie można gracza z podstawowej jedenastki wysyłać na trybuny. Jeśli widzę go w treningu, widzę, że jest w formie i daję go na trybuny, to błąd. Albo to mógł być sygnał przyznania się do błędu.

Druga część rozmowy z Arturem Wichniarkiem. Wichniarek przed Ligą Mistrzów: jedyny problem Bayernu, to zmiennik dla Lewego

Wraca Liga Mistrzów i Liga Europy. Wszystkie mecze Ligi Mistrzów oraz liga europy w kanałach Polsatu Sport Premium

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Powrót reprezentacji z Walii. Okęcie i kibice

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na i.pl Portal i.pl