Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Armia USA w Polsce. Premier Szydło i mieszkańcy Żagania powitali amerykańskich żołnierzy

Mariusz Kapała
Premier Beata Szydło w imieniu rządu RP powitała wojska amerykańskie
Premier Beata Szydło w imieniu rządu RP powitała wojska amerykańskie Mariusz Kapała / GL
Premier Beata Szydło i minister obrony narodowej Antoni Macierewicz powitali amerykańskie wojsko w Żaganiu. Stany Zjednoczone reprezentował m.in. ambasador USA

Premier Beata Szydło i minister obrony narodowej Antoni Macierewicz powitali amerykańskie wojsko w Żaganiu. Stany Zjednoczone reprezentował m.in. ambasador USA. Uroczystość odbywała się na pl. Gen. Maczka i była transmitowana do wszystkich miast wojewódzkich w Polsce. Wojskowa orkiestra odegrała hymny obu państw. Na placu do defilady stanęło 100 żołnierzy polskich i 50 amerykańskich.

Jako pierwszy głos zabrał gen. dywizji Jarosław Mika, który powitał wszystkich gości i mieszkańców, a w szczególności żołnierzy amerykańskich.

Zaraz po nim głos zabrała premier Beata Szydło.
- Cieszymy się, że jesteście razem z nami - mówiła premier zwracając się do żołnierzy amerykańskich. - Rząd dopełnił dziś swojego zobowiązania wobec Polaków, które podjął w trosce o nasze bezpieczeństwo. To wielki dzień, kiedy możemy na polskiej ziemi, tutaj w Żaganiu, powitać reprezentantów najlepszej armii świata.

- Dla polskiego rządu bezpieczeństwo ojczyzny, Polaków jest kwestią nadrzędną - podkreśliła premier. Zapewniła że rząd zrobi wszystko, aby obywatele czuli się bezpiecznie.

Po niej wystąpił Paul W. Jones, ambasador USA w naszym kraju.
- Dzisiaj w Polsce są już nie setki, ale tysiące amerykańskich żołnierzy - podkreślił. - Jesteście ważnym sojusznikiem Ameryki. Polska będzie zawsze razem z USA broniła wolności.

Kolejnym mówcą był minister obrony narodowej Antoni Macierewicz.
- Witamy was serdecznie tu na Ziemi Piastowskiej - zaczął. - Witamy was w całej Polsce. Czekaliśmy na was długo. Czekaliśmy na was dziesiątki lat. Często mając poczucie osamotnienia. Często mając poczucie, że się na was już nie doczekamy. Często mając poczucie, że jesteśmy jedynymi, którzy bronią cywilizacji od zagrożeń ze Wschodu.

- Dzisiaj jest dobry dzień - podkreślił Macierewicz. - To jest dzień, w którym nadzieje się ziściły. Ale trzeba pamiętać, że były one okupione ciężką pracą i dużym wysiłkiem. Razem bronimy niepodległości wschodniej flanki NATO, niepodległości Europy!

Wokół placu gen. Maczka, na którym odbywało się oficjalne powitanie ustawiło się ponad tysiąc mieszkańców. Wśród nich widać było transparenty ,,Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy”.

Obok nich stali zwolennicy rządu, którzy gorącymi okrzykami ,,Beata! Beata!” witali premier. Kilka metrów dalej można było dostrzec dwie polskie flagi z napisem ,,KOD”. Zwolennicy Komitetu Obrony Demokracji buczeli w czasie wystąpienia premier i ministra Macierewicza. Na zakończenie wdali się w słowne sprzeczki ze zwolennikami rządu.

Inna impreza związana z powitaniem wojsk amerykańskich odbywała się w żagańskim rynku. Dla wszystkich zainteresowanych mieszkańców zorganizowano tam pokazy sprzętu wojskowego i koncerty. Nie zabrakło tradycyjnej grochówki.

Już od poprzedniego wieczoru w centrum miasta stały transportery opancerzone Rosomak, wóz piechoty Bradley, czołg Leopard, haubica Dana czy wyrzutnia Langusta.

Od rana, z całego miasta w kierunku centrum ciągnęły grupy mieszkańców, którzy chcieli na własne oczy zobaczyć amerykańskich żołnierzy. Przyjechało też mnóstwo osób z innych miast: Wrocławia, Szczecina czy Zielonej Góry.

Mieszkańców bardzo interesował również amerykański sprzęt wojskowy. Nie zawiedli się. Każdy chętny mógł wejść do środka wozu bojowego Bradley czy pozować do zdjęcia z karabinem M4.

- Cieszę się, że armia USA wreszcie u nas jest - mówił nam Marek Łozowski, który przyjechał powitać amerykanów z leżącej niedaleko Iłowy i pozował do zdjęcia z karabinem M4 - Mój dziadek był legionistą Piłsudskiego i wychował mnie w duchu wolności, Mam nadzieję, ze tą wolność zabezpieczy nam wojsko z USA.

W jednej z odchodzących z rynku uliczek, rozdawano wojskowa grochówkę i gorącą herbatę. Do talerzy z zupą ustawiały się długie kolejki. Jak się dowiedzieliśmy od wojskowych kucharzy, przygotowywanie grochówki zajęło im ponad dobę. W sumie ugotowali ponad 2 tysiące litrów zupy. W tym celu użyli kilkuset kilogramów ziemniaków, grochu, polskiej kiełbasy i wędzonego boczku.

Porządku przy wozie bojowym Bradley pilnował PFC Denis Justin, który przyjechał do nas prosto z ogromnej amerykańskiej bazy w Fort Carson w stanie Colorado.

- Podoba mi się , że ludzie tak serdecznie nas tu witają - mówił nam Justin. - Przyjechałem do Żagania na dziewięć miesięcy i na razie bardzo mi się u was podoba. Pogoda jest podobna do tej, która panowała kilka dni temu w Fort Carson. Choć to tylko kilka dni, to muszę przyznać, że tęsknię już za moją żoną i roczną córeczką, które zostały w USA.

Zobacz naszą relację z powitanie amerykańskich żołnierzy

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska