Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Arkadiusz Miłoszewski, trener Kinga: Nie chcieliśmy oglądać się na wyniki przeciwników

Jakub Lisowski
Jakub Lisowski
Arkadiusz Miłoszewski, trener Kinga Szczecin
Arkadiusz Miłoszewski, trener Kinga Szczecin Andrzej Szkocki
King Szczecin pokonał na wyjeździe Trefla Sopot 98:92 i zapewnił sobie 4. miejsce w tabeli ekstraklasy koszykarzy. Zna już pierwszego przeciwnika w play-offach.

King w pełni zasłużenie ograł Trefla, ale mecz miał różne fazy i sopocianie też mieli swoje okazje.

- Mam mieszane uczucia. Przede wszystkim jestem zadowolony z wyniku, bo udało się wygrać i udało się zapewnić nam atut własnego boiska w pierwszej rundzie play-off. To jest ważne, bo pozostanie nam zrobić swoje. Nie chcieliśmy oglądać się na wyniki przeciwników, jakieś matematyczne wyliczenia, tylko sami chcieliśmy zapewnić sobie 4. miejsce – mówił po meczu Miłoszewski. - Ale mam też wrażenie, że możemy grać jeszcze lepiej, jeszcze luźniej, a łapie nas jakiś stres. King już pokazał, że potrafi grać i mam nadzieję, że to znów pokażemy. Popracujemy nad mentalnością.

I już wiemy, że rywalem szczecinian będzie Legia Warszawa, czyli 5. zespół rundy zasadniczej i zdobywca Pucharu Polski.

- Legia to bardzo dobry, rozpędzony zespół. Sytuacja jest podobna, jak to temu. Wtedy były obawy przed Anwilem Włocławek, więc teraz nie spuścimy głowy przed Legią? Podniesiemy je, będziemy walczyć, pokażemy, że mistrz Polski potrafi wygrywać z Legią – zadeklarował szkoleniowiec. - Jest krótko do pierwszego meczu, ale trzeba popracować nad głowami, trzeba odbudować kilku zawodników. Będzie trochę pracy nad fizycznością, bo za nami ciężki mecz w Sopocie. Trefl grał fizyczną koszykówkę, męczyli naszych graczy i trzeba się odbudować. Musimy być gotowi na czwartek.

Jeszcze przed ostatnią serią rundy zasadniczej były też szanse, by Spójnia w ćwierćfinale grała z PGE Spójnią Stargard, ale konieczne były dwa wyniki do tego: wygrana stargardzian z Dzikami i porażka Legii w Lublinie. Takich korzystnych rozstrzygnięć zabrakło.

- A czemu mielibyśmy nie zagrać w półfinale ze Spójnią? To może być lepsza sytuacja niż granie w ćwierćfinale – z uśmiechem mówił Michał Nowakowski, skrzydłowy Kinga. - Trochę ostro zagrałem, ale szczerze mówiąc: jeśli mamy coś w tym sezonie ugrać, to nie ma co się oglądać na przeciwnika. Nie ważne z kim zagramy. Ważne, że mamy przewagę parkietu w pierwszej rundzie i już nie mogę się doczekać walki z Legią, bo mamy im coś do udowodnienia po niedawnej porażce u siebie.

Co trzeba będzie zrobić w rywalizacji z Legią?

- Trzeba uprzykrzyć życie Vitalowi i Jacksonowi. Obaj napędzają wszystko w tej drużynie. Jak jeden z nich będzie miał gorszy dzień to jest duża szansa na zwycięstwo. Trzeba będzie się skupić na nich, ale jednocześnie nie można zapominać o innych – odpowiedział Nowakowski.

W ćwierćfinale rywalizacja potrwa do trzech zwycięstw. Dwa pierwsze mecze w Szczecinie. Pierwszy już w czwartek o godz. 20 w Netto Arenie. I tu mały kłopot, bo w hali miała być organizowana strefa kibica związana z występem piłkarzy Pogoni Szczecin w finale Pucharu Polski.

- Mam nadzieję, że to my będziemy priorytetem dla administratorów hali. Strefa kibica będzie pewnie na zewnątrz Netto Areny, więc zapraszamy kibiców Pogoni na nasz mecz. Może przyciągnie ich nazwa „Legia” – mówił Miłoszewski. - Musimy wygrywać u siebie, bo te wygrane w tym sezonie ciężko nam przychodziły. Na razie mamy przed sobą pierwszą rundę i chcemy bronić swojego parkietu. Skupiamy się tylko na Legii, nie myślimy o kolejnych rundach.

Podobnie myślą koszykarze: koncentracja na Legii, nikt nie przejmuje się tym, że atutu boiska będzie brakować w kolejnych rundach.

- Kompletnie nie jest to istotne. Bardzo dobrze gramy na wyjazdach, więc nie będzie to kłopotem. Ale o kolejnych rundach dopiero będziemy myśleć po wyeliminowaniu Legii. Na tym trzeba się skoncentrować – dodał Michał Nowakowski.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

"Szpila" i "Tiger" znowu spełniają marzenia

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gs24.pl Głos Szczeciński