Jak przyznaje w rozmowie z „DGP” Luis Moreno-Ocampo, o pomoc poprosił go polski rząd, a konkretnie minister obrony narodowej Antoni Macierewicz. - Zostałem poproszony, by w oparciu o prawo międzynarodowe i moje doświadczenie w rozwiązywaniu konfliktów międzynarodowych wziąć udział w procesie zmierzającym do odzyskania wraku polskiego samolotu z Rosji – wyjaśnia i zaznacza, że „najważniejsza jest prawda”, a jego rola w sprawie odzyskania wraku ma być ekspercka.
- Jako szef Międzynarodowego Trybunału Karnego miałem do czynienia z różnymi liderami, z wieloma prezydentami – wyjaśnia Moreno-Ocampo.
Czytaj także: Czy przetarg na remont Tu-154M w 2009 r. był ustawiony?
- Jednak zasadniczą kwestią we wszystkich tych sprawach zawsze była prawda. Zajmowałem się przecież m.in. sprawą ludobójstwa w Darfurze, prowadziłem dochodzenie w sprawie zbrodni przeciwko ludzkości popełnionych zarówno przez libijskie siły bezpieczeństwa lojalne wobec przywódcy Muammara Kaddafiego, jak i opozycję do rządu Kaddafiego, złożyłem wniosek do MTK, aby wydać nakaz aresztowania Kaddafiego, jego syna Sajfa al-Islama oraz szefa wywiadu Abdullaha Senussiego za zbrodnie przeciwko ludzkości. Byłem zaangażowany w sprawę konfliktu w Gruzji w 2008 r., a więc sprawy Rosji leżały też w obszarze moich działań – podkreśla.
Pierwszą rzeczą jaką ma zrobić Argentyńczyk jest odsłuchanie ostatniej godziny rozmów z kokpitu tupolewa. - O ile wiem, to istnieją i funkcjonują, różne wersje rozmów z kabiny pilotów rządowego samolotu, który rozbił się w Smoleńsku. Trzeba przeprowadzić analizę naukową nagrania, ustalić, do czego faktycznie doszło, kto co mówił, czy rzeczywiście ktoś wchodził, czy nie – tłumaczy.
Czytaj także: Brytyjczycy zbadają szczątki Tu-154M. Poszukają śladów materiałów wybuchowych
Luis Moreno-Ocampo na co dzień mieszkam w Nowym Jorku i wykłada na Harvardzie. Media okrzyknęły go Oskarżycielem świata, gdy w przeszłości stawiał zarzuty najgroźniejszym dyktatorom.
FLESZ: Elektryczne samoloty nadlatują.