Areszt dla byłego policjanta za Finał WOŚP. Obrona przekonuje, że Dariusz S. nie był „szefem ochrony”

Jacek Wierciński
Nie kierował ochroną w wieczór zabójstwa Pawła Adamowicza, wszyscy ważni dla niego świadkowie już zeznawali, a wcześniej jako policjant był wielokrotnie nagradzany m.in. przez zamordowanego prezydenta - te i inne argumenty obrony nie przekonały sądu, który zdecydował, że 35-letni Dariusz S. pozostanie za kratami.

Wielokrotnie wyróżniany były policjant, Dariusz S. pozostanie aresztowany pod zarzutem fałszywych zeznań i nakłaniania do nich. Miał wcześniej inne kłopoty z prawem, ale - według obrony - wbrew twierdzeniom śledczych, nie kierował ochroną w wieczór tragicznego w skutkach ataku nożownika na prezydenta Pawła Adamowicza.

- Sąd Okręgowy w Gdańsku rozpatrzył zażalenie obrońcy i zdecydował się utrzymać w mocy postanowienie o tymczasowym aresztowaniu Dariusza S. na okres 3 miesięcy - relacjonuje wynik piątkowego, niejawnego posiedzenia sędzia Tomasz Adamski, rzecznik prasowy Sądu Okręgowego w Gdańsku.

Jak się dowiedzieliśmy, ze względu na stan zdrowia, 35-latek niemal od momentu zatrzymania areszt odbywa w warunkach szpitalnych.

Jego obrońca bezskutecznie przekonywał, że wszyscy świadkowie na okoliczność zarzutów przedstawionych Dariuszowi S. zostali już przesłuchani, a więc dalsza izolacja mężczyzny jest bezpodstawna.

I dodaje: - Wcześniej przez wiele lat służył w Komendzie Miejskiej Policji w Gdańsku kolejno w wydziałach: kryminalnym, do walki z przestępczością narkotykową, samochodową i ubezpieczeniową. Był wielokrotnie nagradzany m.in. za rozbicie zorganizowanej grupy przestępczej zajmującej się handlem narkotykami, przy czym zabezpieczono środki odurzające o czarnorynkowej wartości 1,5 miliona złotych oraz gang odpowiedzialny za kradzież ponad 70 aut, przy którym zabezpieczono 1,5 kg amfetaminy.

Na dowód wzorowej służby 35-latka pokazuje kopie legitymacji „Brązowej odznaki: Zasłużony Policjant” nadanej Dariuszowi S. przed dekadą przez ministra spraw wewnętrznych oraz dokumentacji licznych wyróżnień od komendantów wojewódzkiego i miejskiego policji w Gdańsku, a także Nagród Prezydenta Miasta Gdańska z lipca i grudnia 2009 r. nadanych przez Pawła Adamowicza.

W zupełnie innym świetle postać 35-latka ukazuje oskarżenie. Śledczy nazywają Dariusza S. „szefem ochrony” zabezpieczającej 13 stycznia gdański finał WOŚP zakończony makabryczną zbrodnią. Jak twierdzą, to on przekazał organom ścigania plakietkę z napisem „media”, którą rzekomo posłużył się nożownik - Stefan W., by wejść na scenę w trakcie imprezy.

Według śledczych 15 stycznia S. zeznał nieprawdę przesłuchiwany w tej sprawie, a 2 dni później przedstawił inną wersję zdarzeń. W dodatku w międzyczasie miał kontaktować się z innym pracownikiem ochrony i „nakłaniał go do złożenia zeznań mających potwierdzić jego wersję”.

Prócz zagrożonych karą do 8 lat więzienia zarzutów dotyczących fałszywych zeznań i nakłaniania do nich, 35-latek jest podejrzany o posiadanie, bez zezwolenia broni gazowej i 9 sztuk naboi alarmowych.

Dariusz S. w śledztwie nie przyznał się do winy.

Jak ustaliliśmy, podobnie było w przypadku sprawy pobicia Pawła B., którego mężczyzna wraz z 4 kolegami miał dopuścić się w lipcu 2016 roku w Gdańsku. Obok jeszcze jednego z napastników, którzy ze względu na „osiedlowy zatarg” mieli doprowadzić B. do obrażeń ciała na czas nie przekraczający 7 dni, Dariusz S. miał stosować wobec poszkodowanego również groźby karalne.

Choć akt oskarżenia w sprawie pobicia do Sądu Rejonowego Gdańsk Południe trafił już w sierpniu 2017 r. Proces nie rozpoczął się do dziś ze względu na stan zdrowia 35-letniego dziś b. policjanta. Najpierw rozprawy przekładano ze względu na zaświadczenia lekarskie składane przez S., a później w związku z dowodami z opinii biegłych lekarzy (ostatnia pochodziła z października 2018 r. i stwierdzała jego niezdolność uczestnictwa w procesie do stycznia).

Komenda Wojewódzka Policji w Gdańsku odmówiła nam informacji na temat służbowych konsekwencji wyciągniętych wobec S. w związku z rzekomym pobiciem w 2017 r. tłumacząc, że to „naruszyłoby przepisy Ustawy o ochronie danych osobowych”.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Materiał oryginalny: Areszt dla byłego policjanta za Finał WOŚP. Obrona przekonuje, że Dariusz S. nie był „szefem ochrony” - Plus Dziennik Bałtycki

Wróć na i.pl Portal i.pl