Abp Jędraszewski zwolnił pięć matek z dziećmi. "Módlcie się za nas i księdza arcybiskupa" 20 09 [AKTUALIZACJA]

Piotr Subik, Grażyna Starzak
Fot: Adam Wojnar/Polska Press
Z informacji przekazanej dzisiaj, 20 września poprzez oficjalnego maila Biura Prasowego Archidiecezji Krakowskiej wynika, że metropolita krakowski abp Marek Jędraszewski zwolnił wszystkie pięć pracownic tego Biura. Wszystkie są matkami z dziećmi na utrzymaniu. Po południu Archidiecezja Krakowska wydała w tej sprawie komunikat.

Oto treść maila, który wczoraj trafił do dziennikarzy nie tylko w Krakowie:

"Szanowni i drodzy Państwo,

z wielką wdzięcznością za wspaniałą współpracę z Państwem przez ostatnie dwa i pół roku, a jako biuro prasowe w tym kształcie - dwa lata, chciałam ostatni raz w roli kierującej biurem prasowym archidiecezji krakowskiej pożegnać się z Państwem. Nasz zespół stanowi pięć kobiet z dziećmi na utrzymaniu, które z oddaniem, przekonaniem i wszelkimi umiejętnościami, które posiadamy, i które nabyłyśmy przez ten czas, starały się służyć Kościołowi krakowskiemu i powszechnemu. Był to trudny, ale i piękny czas wyzwań, nauki, prób i wiary w to, że nasza praca bez limitu czasu, bez ograniczeń, mimo chorób, świąt, rozstania z najbliższymi ma sens, że jest przydatna Państwu, potrzebna ludziom, użyteczna Kościołowi i miła Bogu.

Co robiłyśmy, ile, w jaki sposób i na jakim poziomie pozostawiamy ocenie Państwa. Dziękujemy jednocześnie z całego serca za wszystkie słowa pochwał, wsparcia, wdzięczności, za cierpliwość i zrozumienie, że nie wszystko zależało od nas. Dziękujemy za tak liczne upowszechnianie naszych depesz, zdjęć, filmów, nagrań oraz postów przez Państwa.

Wielką wdzięczność wyrażamy osobom życia konsekrowanego archidiecezji krakowskiej i we wszystkich miejscach w Polsce i zagranicą, którzy z wielkim sercem i życzliwością wspierali naszą pracę.

W czwartek 19 września od Księdza Ekonoma otrzymałyśmy całkowicie zaskakująca dla nas informację, że decyzją Księdza Arcybiskupa Marka Jędraszewskiego Metropolity Krakowskiego z dniem 1 października cały nasz pięcioosobowy zespół biura prasowego kończy pracę, a tworzony jest nowy zespół. Nie znamy przyczyn tej decyzji, nikt nam wcześniej nie przedstawił żadnych merytorycznych uwag na temat jakości naszej pracy. Jako kierująca biurem prasowym wielokrotnie prosiłam, również pisemnie o usprawnienie komunikacji między naszym biurem a Przełożonym, gdy nie otrzymałam odpowiedzi, oddałam się do dyspozycji Przełożonego. Decyzję Księdza Arcybiskupa o zwolnieniu całego zespołu szanujemy, ma do tego prawo, chociaż nie rozumiemy jej przyczyn, a forma jej przekazania jest bardzo bolesna.

Tych z Państwa, którzy są wierzący, prosimy o modlitwę za nas i za Księdza Arcybiskupa, wszystkim dziękujemy z nadzieją na spotkanie już w innych rolach i zadaniach, których jesteśmy zmuszone dość pilnie szukać (...)".

Mail podpisała kierowniczka - wszystko wskazuje na to, że już była - Biura Prasowego Archidiecezji Krakowskiej Joanna Adamik.

To kolejna już odsłona kadrowego trzęsienia ziemi w krakowskiej kurii. I tym razem abp Jędraszewski pozbywa się najlepszych ludzi. Pięć kobiet zwolnionych wczoraj przez metropolitę to nie tylko bardzo dobre dziennikarki, mądre, rozsądne osoby, ale także gorliwe katoliczki, poświęcające nieraz całe dnie dla dobra Kościoła i archidiecezji.

Pracownice biura prasowego nie miały łatwego życia. Krakowska kuria jest, bowiem jak „oblężona twierdza”. Nie tylko osoby świeckie, ale również księża skarżą się, że trudno im się dostać do metropolity na rozmowę. Joanna Adamik twierdzi, że wielokrotnie prosiła, również pisemnie, o „usprawnienie komunikacji między biurem a przełożonym”. Pomimo tego sprawnie i fachowo pełniły swoją funkcję. Wiele razy tłumacząc się, dlaczego nie mogą odpowiedzieć na rozmaite pytania, stawiane przez przedstawicieli mediów. Swoją robotę wykonywały z najwyższym poświęceniem. Trudno, więc dziwić się, że są rozżalone decyzją metropolity. Tym bardziej, że jak piszą, każda z nich ma rodzinę i dzieci na utrzymaniu.

Na stronie Archidiecezji Krakowskiej pojawiło się z kolei oświadczenie: "(...) Zespół osób tworzących Biuro Prasowe Archidiecezji Krakowskiej świadczył usługi na rzecz Archidiecezji Krakowskiej na podstawie umów cywilnoprawnych, które przewidywały miesięczne okresy wypowiedzenia. W świetle obowiązujących umów, każda ze stron mogła, bez wskazywania uzasadnienia, rozwiązać umowę za miesięcznym wypowiedzeniem. Archidiecezja Krakowska zamierza z tego prawa skorzystać".

W tym miejscu trzeba wspomnieć, że niemal dokładnie dwa lata temu abp Marek Jędraszewski odwołał rzecznika prasowego archidiecezji krakowskiej ks. Piotra Studnickiego, obecnie pełniącego ważną funkcję przy Episkopacie Polski. Również on był zaskoczony decyzją swojego ówczesnego szefa. Rok temu abp Jędraszewski zwolnił z ważnych funkcji w archidiecezji krakowskiej innych, zasłużonych dla Kościoła kapłanów. W tej grupie byli m.in. ks. Bogdan Kordula, dyrektor krakowskiego Caritas, kurialny ekonom ks. Wojciech Olszowski i kustosz sanktuarium św. Jana Pawła II a jednocześnie szef Centrum JPII „Nie lękajcie się” – ks. Jan Kabziński. Wszyscy trzej to osoby, które swoją pracą przyczyniły się do sukcesu Światowych Dni Młodzieży Kraków 2016. Wszyscy cieszyli się ogromnym szacunkiem i sympatią duchownych i świeckich.

Ordynariusz każdej diecezji ma prawo do zmian kadrowych. Nie każdy jednak korzysta z tego prawa. Następca abp. Jędraszewskiego w Łodzi – dawny biskup pomocniczy w Krakowie abp Grzegorz Ryś - rządzi diecezją łódzką już prawie dwa lata a nie słychać, żeby dokonywał kadrowego „trzęsienia ziemi”. Ważne funkcje pełnią tam wciąż ludzie, którzy byli związani z poprzednim metropolitą.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo

Materiał oryginalny: Abp Jędraszewski zwolnił pięć matek z dziećmi. "Módlcie się za nas i księdza arcybiskupa" 20 09 [AKTUALIZACJA] - Dziennik Polski

Komentarze 142

Komentowanie artykułów jest możliwe wyłącznie dla zalogowanych Użytkowników. Cenimy wolność słowa i nieskrępowane dyskusje, ale serdecznie prosimy o przestrzeganie kultury osobistej, dobrych obyczajów i reguł prawa. Wszelkie wpisy, które nie są zgodne ze standardami, proszę zgłaszać do moderacji. Zaloguj się lub załóż konto

Nie hejtuj, pisz kulturalne i zgodne z prawem komentarze! Jeśli widzisz niestosowny wpis - kliknij „zgłoś nadużycie”.

Podaj powód zgłoszenia

G
Gość

to gnida dworska...

o
oj

Czy to prawda, że gender wdarło się już do Pałacu Arcybiskupa? Bo już nic nie idzie się dowiedzieć na prawdę. Przecież mają tam wodę święconą i święte obrazki, a na pewno też i dyplomowanych egzorcystów. Jak się ratować w zwykłym polskim domu?

G
Gość
21 września, 10:52, Brzeszczotto:

O wy ogłupieni przez polskojęzyczne propagandowe media o esbeckim rodowodzie i o neobolszewickiej proweniencji, pamiętajcie o jednym. Kościół Rzymskokatolicki w szerokim znaczeniu tego słowa nie szuka wroga, to wróg szuka nas. Katolik uczciwy, ale lękliwy rozzuchwala wroga. Zło triumfuje wtedy, kiedy uczciwi ludzie milczą. Jak mówi Pismo „wy jesteście światłem świata, wy jesteście solą ziemi.” Zatem Polak Katolik nie może milczeć, w przeciwnym razie staje się współwinnym szerzenia zła. Katolik nie może być tchórzem i nigdy nie powie, że nasza jedynie prawdziwa religia jest prywatną sprawą każdego z nas. Jeżeli wróg pluje nam w twarz, to nie mówmy, że pada deszcz. Pamiętajmy też Drodzy Bracia Polacy, że wrogiem jest ten, kto widziałby nas uczciwych, prawych i bez skazy na czci i honorze Prawdziwych oraz Wolnych Polaków Katolików w „wariatkowie” i ten, który nazywa nas „bandą” idiotów, oszołomów, „moherów”, „pisiorów”, „beretów”, czy „stadem baranów dających się strzyc przez czarną watykańską mafię z toruńskim guru – geotermalnym ojcem inkasentem na czele”. Wrogiem jest też ten, kto nazywa naszych Czcigodnych i Zacnych Przewodników Duchowych, „katabasami”, „czarnymi”, „sukienkowymi”, „kieckowymi”, „batmanami”, „koloratkowymi”, „tłustymi czarnymi bykami”, pasibrzuchami, pasożytami, nierobami, darmozjadami, czy pedofilami i chamami oraz dla odwrócenia uwagi w wyjątkowo obłudny i perfidny sposób przypisuje im cechy, którymi charakteryzują się ich szefowie – skostniali czerwoni dogmatycy w większości o zmienionych nazwiskach i o mentalności mafiosów, będący autentycznymi nierobami i pasożytami uwłaszczonymi oraz żerującymi na zdrowym ciele Narodu chociażby poprzez pobieranie wysokich rent i emerytur. Obecny wróg przez swoje polskojęzyczne propagandowe szczekaczki i gadzinówki o esbeckim rodowodzie ogłupia naszą młodzież poprzez szerzenie relatywizmu moralnego oraz nihilistycznych i libertyńskich poglądów. Wróg przeszczepia na nasz narodowy katolicki grunt antywartości i śmietnik moralny. Próbuje też nam wmówić, że w obecnej rzeczywistości Kościół Rzymskokatolicki, w szerokim znaczeniu tego słowa, nie ma wrogów, ale i też nie ma nic ciekawego do zaoferowania, jak również nie jest otwarty na wyzwania dzisiejszych czasów w postaci akceptacji różnych metod sztucznych zapłodnień, antykoncepcji, aborcji, eutanazji, rozwiązłości obyczajowej i dewiacji seksualnych z homoseksualizmem na czele, czy nauczania naszych dzieci już od przedszkola technik kopulacyjnych i masturbacyjnych w imię fałszywie pojmowanej wolności. Z uporem godnym maniaka również nam wmawia, że nasz Kościół Hierarchiczny jest niby podzielony, zepsuty, pełen hipokrytów, zdzierców, gwałcicieli i pijaków, czy też jest pazerny na tzw. „kasę”, lub jakoby jest siedliskiem zboczeń seksualnych z powodu celibatu. Wróg Kościoła również w sprytny i obłudny sposób celowo fałszuje oraz zniekształca jego szczytną i chwalebną historię. Taka jest właśnie rola dzisiejszego wroga Kościoła i naszej Ojczyzny oraz jego podstawowe zadanie do realizacji, sprowadzające się głównie do przedstawiania Kościoła w karykaturalnej formie, który niby jest „chory” zwłaszcza w swej hierarchicznej strukturze. Wróg kreuje się na obrońców skrzywdzonych, gwałconych i poniewieranych właśnie przez ten „zły” i „pełny zboczeńców” Kościół. Wbicie klina pomiędzy Kapłanów a Lud Boży to jeden z celów, jaki stawiają sobie wrogowie Kościoła. Chodzi im przede wszystkim o to, by osłabić autorytet Nauczycieli Wiary, w myśl zasady, że jak się uderza w pasterzy, to rozpraszają się i owce. Dzisiaj musimy bronić już nie tylko samej Wiary, ale i rozumu oraz zasad zdrowego rozsądku. Przeczytajcie mój wielce pouczający post i zapamiętajcie jego treść.

Spokojnie człowieku. Bo robisz wrażenie, jakbyś był zmanipulowany. Poczytaj o syndromie oblężonej twierdzy.

Często piszą o nim w kontekście sekt...

G
Gość
21 września, 13:03, Brzeszczotto:

Najśmieszniejsze w tym wszystkim jest to, że ci biedni nieszczęśnicy i odszczepieńcy, tzw. „europoprawni moralizatorzy” oraz im podobni ogłupieni przez esbeckie polskojęzyczne szczekaczki i gadzinówki o neobolszewickiej proweniencji próbują nam Polakom Katolikom przypominać w różnych niby wątpliwych kwestiach historię i naukę Kościoła Katolickiego, powołując się przy tym na papieskie encykliki, homilie, katechizm lub na odpowiednio wybrane fragmenty Pisma Świętego, a prawdę, którą mówimy im prosto w oczy, nazywając zło po imieniu, traktują jako obrazę, brak tolerancji lub sianie nienawiści. Po prostu tacy ludzie są niewiarygodni (a przez to w pewnym stopniu są niebezpieczni), nie wzbudzają zaufania wśród normalnie myślących, ponieważ tak naprawdę mają niewiele do powiedzenia. Z takimi ludźmi się nie dyskutuje, ich po prostu się ignoruje.

A skąd ta pewność, że macie rację i znacie prawdę? Skąd ją czerpiecie?

Czy może tak jest po prostu wygodniej, żyć w przekonaniu, że Bóg jest po waszej stronie? Dokładnie to samo przekonanie mają wyznawcy każdej jnnej religii, z islamem na czele..

G
Gość
22 września, 5:39, krakus:

do roboty na wagony -albo gary zmywac -praca nie hanbi!!!! Co winien jest pracodawca gdy pracownice bzykaja sie jak kroliczki -he? Ateraz wymiotuja ,jakie one biedne .!!!!

Jest napisane wyraźnie, że co najmniej 2 wychowują adoptowane dzieci, a jedna z nich dzieci nie ma w ogóle.

G
Gość
21 września, 14:35, katolik z fary:

Wszelkie komunistyczne ruchy w obecnej chwili są w głębokim regresie. Dlatego sięgają do ideologii "gender" i "lgbt", aby w ten sposób wybudzić czerwonego smoka z agonalnych drgawek. Niestety płonne ich nadzieje i Metropolita Krakowski wyraźnie o tym mówi. On potępia brunatną, czerwoną i tęczową zarazę, natomiast, w imię szacunku dla każdego człowieka, modli się za tych, co próbują tę zarazę rozprzestrzeniać w publicznej przestrzeni. Ten, kto tego nie rozumie, jest człowiekiem o złej woli, albo jest zwykłym głupcem.

A co to jest "ideologia gender i lgbt"?

Poważnie pytam?

k
krakus

do roboty na wagony -albo gary zmywac -praca nie hanbi!!!! Co winien jest pracodawca gdy pracownice bzykaja sie jak kroliczki -he? Ateraz wymiotuja ,jakie one biedne .!!!!

r
rodzic

co do zwolnienia ks Korduli zarządzającego Caritasem - już nie pamiętacie artykułów własnych z 2017 gdy pisaliście o wyłudzaniu od rodziców w szkołach i przedszkolach Caritasu pieniędzy przez wiele lat ? ks Kordula ma szczęście - zamiast prokuratorskiego dochodzenia dostał parafię w Skawinie. Więc umieszczanie tekstu o powszechnym szanowaniu zastąpcie może bliższym prawdy powszechnym poczuciu zażenowania na żerowaniu przez Caritas na zaufaniu rodziców

k
katolik z fary

Wszelkie komunistyczne ruchy w obecnej chwili są w głębokim regresie. Dlatego sięgają do ideologii "gender" i "lgbt", aby w ten sposób wybudzić czerwonego smoka z agonalnych drgawek. Niestety płonne ich nadzieje i Metropolita Krakowski wyraźnie o tym mówi. On potępia brunatną, czerwoną i tęczową zarazę, natomiast, w imię szacunku dla każdego człowieka, modli się za tych, co próbują tę zarazę rozprzestrzeniać w publicznej przestrzeni. Ten, kto tego nie rozumie, jest człowiekiem o złej woli, albo jest zwykłym głupcem.

G
Gość

"Po owocach ich poznacie". Za chwilę pojawi się "pomocna dłoń" która sięgnie po te 5 "lojalnych owoców".

G
Gość
21 września, 09:24, górol:

a ja ich nie zaluje bardzo dobrze teraz poczuja jak to jest byc wyrzutkiem

Ja im współczuję, ale coś w tym jest co piszesz. Kobiety były pracowite i lojalne, ale ta lojalność działa tylko w jedną stronę w kościele. Jak kościół cię wywali to osoby wobec których tyle zrobiłeś będąc wiernym jeszcze ci dowalą, tak jak tu piszą o "wtykach LGBT" itp. Prędzej pognębią wyrzuconego niż odważą się spojrzeć na instytucję z refleksją. To jest system stadny. Jeśli stado do którego osobnik pretenduje odrzuca kogoś to on też go odrzuca z zasady. Te panie powinny poczytać te "piękne i miłosierne" komentarze.

G
Gość
21 września, 13:03, Brzeszczotto:

Najśmieszniejsze w tym wszystkim jest to, że ci biedni nieszczęśnicy i odszczepieńcy, tzw. „europoprawni moralizatorzy” oraz im podobni ogłupieni przez esbeckie polskojęzyczne szczekaczki i gadzinówki o neobolszewickiej proweniencji próbują nam Polakom Katolikom przypominać w różnych niby wątpliwych kwestiach historię i naukę Kościoła Katolickiego, powołując się przy tym na papieskie encykliki, homilie, katechizm lub na odpowiednio wybrane fragmenty Pisma Świętego, a prawdę, którą mówimy im prosto w oczy, nazywając zło po imieniu, traktują jako obrazę, brak tolerancji lub sianie nienawiści. Po prostu tacy ludzie są niewiarygodni (a przez to w pewnym stopniu są niebezpieczni), nie wzbudzają zaufania wśród normalnie myślących, ponieważ tak naprawdę mają niewiele do powiedzenia. Z takimi ludźmi się nie dyskutuje, ich po prostu się ignoruje.

"Normalnie myślących". XD Tak, bo normalnie myślący to tylko myślący jak ty, reszta jest "niebezpieczna" albo "ogłupiona" oczywiście przez "lewactwo" lub innych. Na szczęście jesteś ty, ostoja świętości, która uratuje świat. Termin "syndromu oblężonej twierdzy" zapewne jest ci obcy.

G
Gość
20 września, 23:33, Gość:

Brawo dla Księdza Arcybiskupa!!! Oczyszcza kurię z „krakowskich” układów... co najmniej dwie z tych Pań mają zatrudnienie etatowe w Zespole Katolickich Szkół w Skawinie...

21 września, 11:55, Wredna:

To w takim razie są bezczelne. Może jednak abp chce zatrudnić kogoś co nie ma pracy? A nie chce dorobić po znajomosci

A co to to już jest jakiś zakaz pracować w więcej niż jednej pracy?

B
Brzeszczotto

Najśmieszniejsze w tym wszystkim jest to, że ci biedni nieszczęśnicy i odszczepieńcy, tzw. „europoprawni moralizatorzy” oraz im podobni ogłupieni przez esbeckie polskojęzyczne szczekaczki i gadzinówki o neobolszewickiej proweniencji próbują nam Polakom Katolikom przypominać w różnych niby wątpliwych kwestiach historię i naukę Kościoła Katolickiego, powołując się przy tym na papieskie encykliki, homilie, katechizm lub na odpowiednio wybrane fragmenty Pisma Świętego, a prawdę, którą mówimy im prosto w oczy, nazywając zło po imieniu, traktują jako obrazę, brak tolerancji lub sianie nienawiści. Po prostu tacy ludzie są niewiarygodni (a przez to w pewnym stopniu są niebezpieczni), nie wzbudzają zaufania wśród normalnie myślących, ponieważ tak naprawdę mają niewiele do powiedzenia. Z takimi ludźmi się nie dyskutuje, ich po prostu się ignoruje.

R
RR
20 września, 14:09, Pl:

Z dziećmi? To dzieci też tam pracowały? A ile tych dzieci zwolnił?

20 września, 15:36, Asd:

Matki z dziećmi tam pracowały? Toż to sredniowiecze! I to w Krakowie!

20 września, 16:40, Gość:

Czy te pracujące dzieci miały poniżej 18 lat? Jeżeli tak to niezła afera.

20 września, 17:19, Olo:

Redaktor pisze "zwolnił matki z dziećmi" - czyli dzieci też pracowały! To kryminał!

20 września, 17:21, Gość:

A może ten redaktor jest mało kumaty?

21 września, 9:26, Gość:

redaktorek nie jest nie kumaty. Jest zwykłym funkcjonariuszem propagandy. Czyli śmieć!

Właściwie to prawda i przykład nierówności, mężczyznę można zwolnić a kobietę nie? On też ma dzieci. No chyba że to były samotne matki... Właściwie to nie ma tematu, mimo że jest beznadziejnym arcybiskupem to jego sprawa, jeżeli mógł to zwolnił, jak bezprawnie to niech idą do sądu...

Wróć na i.pl Portal i.pl