Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Apel o pomoc dla Amelki. Matka z chorą 5-latką spędzą święta w budynku gospodarczym

Dorota Abramowicz
Tomasz Smuga / Dziennik Bałtycki
Sabina owija bezwładne ciało Amelki w kilka kołder. Bierze córkę na ręce i wychodzi z budynku gospodarczego, w którym obie mieszkają. Przechodzi kilkadziesiąt metrów przez zaśnieżone podwórko, by w sąsiednim domu umyć dziecko.

- Trudno sobie to wyobrazić, by w XXI wieku młoda kobieta z ciężko chorą córeczką mieszkały w tak katastrofalnych warunkach! - mówi przejęta Agnieszka Król-Pogorzelska z fundacji wspierającej gdańskie Hospicjum im. ks. Eugeniusza Dutkiewicza. - Obie zajmują mieszczący się we wsi Łebno koło Szemudu budynek gospodarczy, ogrzewany jedynie małym piecykiem, tak zwaną kozą, na drewno. Nie ma tam bieżącej wody, kanalizacji, łazienki.

Sabina Lejkowska jest samotną matką. Amelka urodziła się przed pięcioma laty. Lekarze stwierdzili u niej chorobę genetyczną tzw. translokacyjny zespół Downa. Do tego zdiagnozowano poważną chorobę kardiologiczną. Na początku tego roku dziewczynka przeszła operację, która miała poprawić pracę serca.

- Operacja się powiodła - mówi Sabina. - Wszystko zaczęło się układać, pojawiła się nadzieja, że mimo choroby genetycznej córki jakoś damy sobie radę .

Niestety, w maju tego roku doszło do tragedii.

- Amelka już wcześniej uciekała, ale miałam ją na oku - wspomina matka. - Tym razem niezauważona wybiegła z domu. Ruszyłam za nią, ale było już za późno. Wpadła do pobliskiego stawu. Lekarze uratowali jej życie, ale stan córeczki jest dramatycznie ciężki.

Wprawdzie latem tego roku dzięki pomocy domowego hospicjum Amelka mogła wrócić do domu, ale wymaga stałej opieki przez 24 godziny na dobę. Dziewczynka leży nieruchomo, nie mówi, oddycha przez rurkę tracheotomijną, karmiona jest przez tzw. PEG-a. Jedynie wzrokiem reaguje na obecność mamy. Ma skurcze, musi więc dostawać silne leki przeciwbólowe i rozkurczowe.

- Nie jest lekko - mówi cicho Sabina. - Pomaga mi trochę hospicjum, gmina obiecała mieszkanie w Szemudzie. Ma zaledwie 34 metry, ale będę wreszcie mogła umyć w nim dziecko.

Sabina musi utrzymać siebie i chore dziecko z 800 zł zasiłku i 350 zł alimentów. - Ponad połowa tej kwoty pójdzie na opłaty mieszkaniowe, ale tak, jak teraz, dłużej nie można żyć - mówi Sabina.

Zanim Sabina i Amelka wprowadzą się do mieszkania, trzeba je wyremontować i urządzić. Wymienić dwa nieszczelne okna. - Potrzebny jest głęboki brodzik do łazienki, kafelki, panele podłogowe, umywalka łazienkowa, farby, tapety - wylicza Agnieszka Król. - Tak naprawdę łatwiej powiedzieć, co ma ta rodzina, niż wymienić, czego jej brakuje. To ocean potrzeb! Matka nie ma na przykład lodówki, wyposażenia kuchni, mebli do pokoju.

Codzienna pielęgnacja ciężko chorego dziecka też jest bardzo kosztowna. Amelka szybko traci na wadze, musi być karmiona mlekiem nutri kalorycznym i nutridrinkami, powinna dostawać zmiksowane, gotowe posiłki dla dzieci. Potrzebne są też ręczniki papierowe, pieluchy (na 25 kg), proszki do prania, strzykawki do podawania leków, rękawiczki gumowe.

Hospicjum Dziecięce im. ks. E. Dutkiewicza zwraca się z apelem o pomoc dla Amelki. Im szybciej uda się wymienić okna, pomalować mieszkanie i zdobyć niezbędne sprzęty, tym szybciej dziecko znajdzie się w ludzkich warunkach. Zainteresowani proszeni są o kontakt z Beatą Łopatniuk z Fundacji Hospicyjnej, tel. 58 343 80 87, 662 692 843, e-mail: [email protected] lub wpłaty na konto: 39 1540 1098 2001 5562 4727 0013, z dopiskiem: AMELKA.

Codziennie rano najważniejsze informacje z "Dziennika Bałtyckiego" prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera!

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki